Mikołajów to jedno z portowych miast Ukrainy, leżące około 60 km od strefy okupowanej na południu kraju. W rejonie niemal codziennie obrona powietrzna zestrzeliwuje wrogie bezzałogowce, najczęściej Shahedy. Choć mieszkańcy próbują wrócić do normalnego, przedwojennego życia – od niedawna znów działa u nas kino – to Rosjanie zniszczyli system wodociągów i w 400-tysięcznym mieście trzeba czerpać wodę ze studni lub kupować ją w sklepach.
Ostatnio Rosjanie nasilili ataki na sąsiadującą z nami Odessę, by utrudnić Ukrainie eksport zboża i towarów na Zachód. Choć w Mikołajowie w porównaniu z minionym latem liczba ostrzałów jest mniejsza, to w ubiegłym tygodniu w wyniku ataku ucierpiało 19 osób, a dwie zginęły. Wróg wystrzelił w kierunku miasta dwa pociski manewrujące Ch-22. Zniszczona została kamienica w centrum, a fala uderzeniowa była tak silna, że wybiła szyby w oknach i na balkonach oraz zrobiła dziury w dachach i samochodach w okolicy oddalonej o kilka przecznic od epicentrum wybuchu.
Mimo że bezpośrednie walki znacznie się odsunęły od Mikołajowa, bo przecież rok temu Rosjanie byli na naszych przedmieściach, to miasto leżące około 60 km od Chersonia nadal jest w zasięgu linii frontu. Prawie codziennie z terytorium okupowanej Mierzei Kinburnskiej wróg wystrzeliwuje z wyrzutni artyleryjskich rakiety na pobliskie miasto Oczaków i przyległą gminę Kutsurub. Niemal każdego dnia obrona powietrzna w rejonie Mikołajowa zestrzeliwuje wrogi bezzałogowiec. Najczęściej są to Shahedy 136/131.
Nasz region znacznie ucierpiał także w wyniku wysadzenia tamy w Nowej Kachowce, kilka wsi zostało zalanych. Jednocześnie Rosjanie stale atakują system zaopatrzenia miasta w wodę. Od kwietnia 2022 roku w Mikołajowie nie działają wodociągi i mieszkańcy muszą czerpać wodę pitną ze studni w specjalnie do tego wyznaczonych miejscach lub kupować ją w sklepach albo od firm zaopatrzeniowych.
Dziś w Mikołajowie mieszka ponad 400 tysięcy osób (przed pełnoskalową inwazją było około 460 tysięcy), w tym duża liczba uciekinierów z Chersonia i okupowanej części obwodu chersońskiego. Wszyscy próbują wrócić do normalnego, przedwojennego życia, otwarte są muzea i teatry, a od 1 czerwca znów działa u nas kino.
Mieszkańcy Mikołajowa podczas tej wojny pokazali już, że są gotowi walczyć i znosić wszystkie jej trudy w imię zwycięstwa Ukrainy. Pierwszy szok od wybuchu wojny już dawno minął, wrogowi nie udało się nas zastraszyć. Dziś jednak wszyscy rozumiemy, że już za dużo poświęciliśmy, każdy z nas za dużo stracił w tej wojnie, więc pozostaje nam tylko jedna droga – odzyskać wszystkie ziemie i pokonać Rosję. Inaczej wszystkie ofiary poszłyby na marne, a nasze dzieci i wnuki musiałyby walczyć dalej.
autor zdjęć: Rada Miasta Mikołajowa, fb Wiktorii Wesełowskiej
komentarze