Pięćdziesiąt dwie osoby, a wśród nich ratownicy medyczni, lekarze i pielęgniarki, lecą do Gaziantep w Turcji. – To doświadczeni ludzie, którzy wiedzą, jak nieść pomoc w tak dramatycznych sytuacjach – ogłosił wicepremier Mariusz Błaszczak. Nie wiadomo, jak długo zostaną w dotkniętym katastrofą kraju. Ich pracę będą koordynować miejscowe służby.
– Wojsko Polskie pomoże Turcji w walce ze skutkami trzęsienia ziemi. Dziś kierujemy tam personel medyczny z Wojskowego Szpitala Polowego z Wrocławia – poinformował wicepremier Mariusz Błaszczak podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Grupa ratownicza ma się składać z 52 osób, wśród których są lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni. Na miejsce katastrofy poleci także mobilny punkt pomocy wraz z wyposażeniem. – Wzmacniamy naszą solidarność z Turcją – zaznaczył minister obrony narodowej. Ekipa ratunkowa wyląduje na lotnisku w Gaziantep podobnie jak zespół ratowników HUSAR Poland. Prawdopodobnie jednak nie będzie prowadzić akcji na tym samym obszarze. – W składzie grupy lecącej do Turcji są bardzo doświadczeni ratownicy. Brali udział w misjach medycznych w Lombardii czy w Chicago podczas pandemii COVID-19 – powiedział szef MON-u. – Ich działania będą koordynować tureckie służby, które już pracują na miejscu – dodał Błaszczak.
Wicepremier Mariusz Błaszczak został także zapytany o zakup wyrzutni dalekiego zasięgu HIMARS. – Departament Stanu USA zaakceptował nasz wniosek o zakup systemu HIMARS. Doświadczenie uczy, że akceptacja Kongresu Stanów Zjednoczonych będzie formalnością – odpowiedział minister. – Jeśli tak się stanie, do Polski trafi niemal 500 wyrzutni HIMARS. Większość z nich będzie montowana na ciężarówkach produkowanych w Polsce, 36 na amerykańskim sprzęcie – poinformował Błaszczak.
Tuż przed spotkaniem z Borisem Pistoriusem, niemieckim ministrem obrony narodowej, który przebywa z wizytą w Polsce, szef MON-u mówił również o koalicji państw, które zdecydowały się przekazać czołgi Leopard Ukrainie. – Największym wyzwaniem stojącym przed koalicją jest dziś zapewnienie części zamiennych do Leopardów. Producent tych części to niemiecka firma, więc liczę na to, że minister Pistorius skoncentruje swoje wysiłki na tym, by przemysł niemiecki sprostał wyzwaniom i by można było stworzyć punkty serwisowe, w których czołgi będą naprawiane – powiedział Mariusz Błaszczak.
Po poniedziałkowym trzęsieniu ziemi sytuacja w południowo-wschodniej Turcji oraz zachodniej Syrii jest dramatyczna. Dziś rano tureckie władze podały, że potwierdzono śmierć 6957 osób. W Syrii liczba ofiar wzrosła do co najmniej 2530. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan ogłosił stan wyjątkowy w 10 prowincjach i zapowiedział, że dzisiaj przyjedzie w miejsca dotknięte kataklizmem.
We wsparcie poszkodowanych Turków włącza się wiele państw. Swoją pomoc zaoferowały np. Stany Zjednoczone. Na miejscu są m.in. ratownicy z Tajwanu, bardzo doświadczeni w akcjach ratowniczych po trzęsieniach ziemi. Od wczoraj w Turcji działa również grupa HUSAR Poland złożona ze strażaków i ratowników medycznych. Ich praca przyniosła ogromne efekty. Polacy wyciągnęli spod gruzów 9 osób, w tym 13-letnią dziewczynkę oraz całą rodzinę – rodziców i dwójkę dzieci. Starają się dotrzeć do kolejnych osób, których położenie zlokalizowali. Wielu z uwięzionych pod gruzami Turków informacje o tym, gdzie się znajduje, podaje na Twitterze, ponieważ linie alarmowe w Turcji są przeciążone.
Akcji ratowniczej nie sprzyja pogoda i minusowe temperatury. Zimno jednak najbardziej dotyka tych, którzy stracili domy bądź boją się do nich wracać. Poszkodowani śpią na ulicach lub w samochodach, przykryci jedynie kocami.
autor zdjęć: Państwowa Straż Pożarna
komentarze