Ponad 28 tys. podoficerów oraz ponad 27 tys. szeregowych będzie w tym roku otrzymywać dodatek motywacyjny w nowej formule. Jak dotąd był on wypłacany za posiadanie klasy specjalisty wojskowego oraz przynajmniej dobrą ocenę z opiniowania służbowego. Po likwidacji klas, jedynym obecnie warunkiem jego wypłaty jest ocena co najmniej bardzo dobra.
Jeszcze w ubiegłym roku, gdy obowiązywała ustawa pragmatyczna, szeregowi i podoficerowie mogli podwyższać swoje umiejętności, zdobywając klasy kwalifikacyjne. Określały one poziom specjalistycznych umiejętności żołnierza i w czterech klasach: trzeciej, drugiej, pierwszej i mistrzowskiej, a cały system przewidywał sukcesywne przystępowanie żołnierza (co dwa lub trzy lata) do egzaminu mającego ocenić jego kwalifikacje. Zdobycie klasy w połączeniu z co najmniej dobrą oceną z opiniowania służbowego oznaczało, że wojskowy dostanie miesięczny dodatek motywacyjny do wynagrodzenia w wysokości od 105 do 405 zł.
System bez profitów
Zdaniem Ministerstwa Obrony Narodowej, taki system klas nie do końca się jednak sprawdzał. – Z powodu m.in. organizowania sesji egzaminacyjnych i podróży służbowych żołnierzy do miejsc egzaminowania, był to system kosztowny i organizowany wyłącznie na potrzeby wypłaty dodatku motywacyjnego – wyjaśniają przedstawiciele resortu. I dodają, że w praktyce uzyskanie przez żołnierza klasy nie wiązało się z żadnymi innymi uprawnieniami, np. preferencjami przy wyznaczeniu na wyższe stanowisko lub do służby poza granicami państwa, skierowaniem na kurs oficerski lub podoficerski czy dofinansowaniem szkolenia poza armią.
– Co więcej, system klas kwalifikacyjnych nie do końca „wpisywał się” w system szkolenia wojska. W praktyce dochodziło bowiem do sytuacji, w której żołnierz przed wyznaczeniem na stanowisko kończył wymagany do tego kurs, a więc potwierdzał, że ma kwalifikacje do zajmowania stanowiska, po czym był kierowany na egzamin na klasę kwalifikacyjną, który miał dokładnie taki sam cel, jak kurs – przyznają przedstawiciele MON-u.
Dodatek tak, klasy nie
Z takich między innymi powodów, w Ustawie o obronie ojczyzny nie ma już klas specjalistów wojskowych. Konieczna stała się więc modyfikacja przepisów w sprawie dodatku motywacyjnego. W efekcie w ustawie o obronie zniesiono także zapis o posiadaniu klasy jako warunku otrzymania tego dodatku. Obecnie jedynym kryterium jest minimum bardzo dobra ocena z opiniowania służbowego (można uzyskać też szóstkę, czyli ocenę wzorową).
W nowych przepisach zachowano wysokość dodatku na dotychczasowym poziomie. Inne są jednak warunki jego przyznawania. 105 zł miesięcznie otrzymają ci, którzy dostali ocenę ogólną bardzo dobrą z ostatniego opiniowania służbowego (wcześniej taką kwotę otrzymywali żołnierze posiadający III klasę i ocenę minimum dobrą z opiniowania), a 150 zł trafi do żołnierzy, którzy taką ocenę uzyskali w dwóch ostatnich następujących po sobie opiniach (wcześniej II klasa i ocena przynajmniej dobra). Na analogicznych zasadach premiowani będą szeregowi i podoficerowie z oceną wzorową z opiniowania – otrzymają oni miesięcznie 255 zł (wcześniej I klasa i ocena co najmniej dobra), a ci którzy taką ocenę dostali dwa razy z rzędu, będą mogli liczyć na 405 zł (wcześniej klasa mistrzowska i minimum ocena dobra).
Według danych MON-u do takiego dodatku w 2023 roku będzie uprawnionych ponad 56 tys. żołnierzy: 28 663 podoficerów (ponad 60% żołnierzy tego korpusu) i 27 356 szeregowych zawodowych (ponad 54%). Najwięcej, bo aż 405 zł miesięcznie będzie otrzymywać w sumie 8246 żołnierzy z oceną wzorową z opiniowania, uzyskaną w ostatnich dwóch latach.
– Na pewno pozytywnym aspektem jest to, że ustawa, mimo likwidacji klas specjalistów, zachowała możliwość wypłaty dodatku motywacyjnego. Oczywiście, jest pewna grupa żołnierzy, która straci na tych rozwiązaniach, to np. ci, którzy wcześniej posiadali klasę mistrzowską i otrzymywali najwyższy dodatek, a obecnie mając np. piątki a nie szóstki z opiniowania, będą dostawać 150 zł. Ale ogólny bilans nowych rozwiązań wychodzi na plus, bo znacznie zwiększy się liczba beneficjentów tego dodatku – przyznaje st. szer. spec. Agnieszka Morąg-Stępień, przewodnicząca Kolegium Dziekanów Korpusu Szeregowych Zawodowych.
Dodatek także dla oficerów?
Płk Krzysztof Jewgiejuk, przewodniczący Konwentu Dziekanów Korpusu Oficerów Zawodowych, zauważa, że zasady przyznawania dodatku, obowiązujące przed wejściem w życie Ustawy o obronie ojczyzny, były jasne. Otrzymywali go wyłącznie podoficerowie i szeregowi, oficerowie z kolei nie byli jego beneficjentami, bo nie dotyczył ich system klas kwalifikacyjnych. – Teraz sytuacja się zmieniła, bo jedynym warunkiem otrzymania pieniędzy jest ocena z opiniowania. Uważamy więc, że skoro oficerowie są opiniowani według takich samych kryteriów jak żołnierze dwóch pozostałych korpusów, to także powinni taki dodatek otrzymywać. Będziemy wnioskować, aby kierownictwo resortu obrony narodowej rozważyło zmianę przepisów w tej sprawie – zapowiada płk Jewgiejuk.
autor zdjęć: 12 BZ
komentarze