Tak jak Gdańsk jest częścią Polski, tak Krym jest i będzie częścią Ukrainy – mówił prezydent Andrzej Duda na szczycie Platformy Krymskiej w Kijowie. Polski przywódca rozmawiał też z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim na temat wsparcia dla walczącej Ukrainy. Kraj ten już 181 dni zaciekle broni się przed rosyjskim agresorem.
– Wierzę, że Ukraina nie tylko się obroni, ale i zwycięży, odzyska całość swoich ziem, odbuduje się, także dzięki wsparciu Polski i wszystkich uczciwych narodów. Wierzę, że napastnicy zostaną odparci – mówił prezydent Andrzej Duda podczas wtorkowej wizyty w Kijowie. Prezydent przebywał tam na zaproszenie Wołodymyra Zełenskiego, prezydenta Ukrainy.
Przywódcy obu państw rozmawiali na temat m.in. polskiego wsparcia w wymiarze militarnym, ekonomicznym i humanitarnym oraz współpracy dwustronnej. Podczas wspólnej konferencji prasowej polski prezydent wyraził podziw i szacunek dla narodu ukraińskiego za niezwykłe bohaterstwo i determinację, z jaką broni swojej ojczyzny.
Silne polskie wsparcie
– Ukraina broni nie tylko swojej wolności i niepodległości, ale także wolności wielu innych państw europejskich. Nie mamy żadnych wątpliwości, że bronicie sprawiedliwości, uczciwości, demokracji i prawa międzynarodowego – stwierdził Andrzej Duda. Podkreślił także, że Ukraina walczy z rosyjską agresją, która nie zaczęła się 24 lutego, ale w 2014 roku, kiedy Rosja po raz pierwszy dokonała napaści na Ukrainę, rozpoczynając okupację Krymu.
Andrzej Duda zapewnił, że Ukraińcy mogą liczyć na Polaków. – Chcę, aby byli przekonani o silnym wsparciu ze strony Polski, o tym, że Polacy są z nimi i będą ich wspierali do ostatniego dnia walki – mówił i podkreślił, że wierzy, iż będzie to walka zwycięska.
Film: KPRP
Prezydent Duda przypomniał, że 23 sierpnia przypada rocznica zawarcia w 1939 roku paktu Ribbentrop-Mołotow między ZSRR a Niemcami, na mocy którego Polska i państwa bałtyckie zostały zaatakowane przez hitlerowskie Niemcy i sowiecką Rosję. – To, że dzisiaj stoję obok prezydenta Ukrainy walczącej przeciwko agresji rosyjskiej ma dla nas Polaków znaczenie symboliczne, to dzień protestu wobec wojny i rosyjskiego imperializmu, który odżywa – stwierdził Duda. Zauważył też, że społeczeństwa Zachodniej Europy nie zdają sobie sprawy z tego, co znaczy rosyjska agresja. – W krajach, które znajdowały się za żelazną kurtyną ludzie wiedzą, co to znaczy nie być w pełni wolnym, co znaczy rosyjska okupacja – przekonywał polski prezydent.
Duda odwiedził Kijów w Dniu Flagi Narodowej i w przeddzień Dnia Niepodległości Ukrainy, złożył więc życzenia władzom i Ukraińcom z okazji tych świąt, zapewniając, że Polacy życzą im zwycięstwa. – To bardzo ważne, że jako przyjaciele jesteśmy razem w tak symbolicznym dniu – zaznaczył na konferencji prezydent Zełenski. Zapewnił też, że przeprowadzone z polskim prezydentem rozmowy były bardzo owocne. Dotyczyły m.in. kwestii bezpieczeństwa Ukrainy i polskiego wsparcia dla tego kraju. Pytany, jakiej pomocy Kijów potrzebuje najbardziej, odparł, że w obecnej sytuacji priorytetem są dostawy broni. – Mówiliśmy o obronie, o wsparciu Ukraińców przebywających w Polsce. Jestem wdzięczny całemu polskiemu społeczeństwu, które tak ciepło odnosi się do Ukrainy oraz za poparcie dla suwerenności Ukrainy, jej integralności terytorialnej – mówił Zełenski.
Z inicjatywy ukraińskiego prezydenta przed parlamentem w Kijowie powstała Aleja Odwagi ku czci przywódców, którzy w czasie rosyjskiej agresji odwiedzili Ukrainę. W pierwszej kolejności odsłonięte zostało na niej nazwisko prezydenta Dudy, który jako pierwszy światowy przywódca odwiedził Kijów (13 kwietnia 2022 roku). Kolejną wizytę polski polityk złożył 21–22 maja. – Andrzej Duda jest symbolem odwagi, przyjaźni i wsparcia dla Ukrainy w czasach, gdy jest to potrzebne walczącemu krajowi – oświadczył Zełenski.
Krym to część Ukrainy
Po południu obaj prezydenci uczestniczyli w zwołanych przez prezydenta Ukrainy obradach Platformy Krymskiej. Forum z udziałem najwyższych przywódców państw i organizacji międzynarodowych ma na celu doprowadzenie do przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy oraz zakończenia okupacji Krymu przez Federację Rosyjską. Pierwszy szczyt odbył się 23 sierpnia 2021 roku w Kijowie z udziałem prezydenta Dudy. Większość przywódców państw i rządów wzięła udział w tym wydarzeniu w formacie online ze względów bezpieczeństwa. – Rosyjska okupacja przekształciła Krym w region zależny i depresyjny, w strefę katastrofy ekologicznej i bazę wojskową dla agresji Rosji – mówił otwierając obrady prezydent Zełenski. Dodał, że od 24 listopada z okupowanego Krymu wypuszczono w kierunku ukraińskich miast i wsi 750 rakiet manewrujących, które zniszczyły setki cywilnych obiektów: szkoły, uniwersytety i budynki mieszkalne. – Dlatego odzyskanie przez Ukrainę kontroli nad Półwyspem Krymskim będzie największym antywojennym krokiem w Europie – podkreślił.
– Tak jak Gdańsk czy Lublin są częścią Polski, tak Krym był, jest i będzie częścią Ukrainy – powiedział po ukraińsku prezydent Duda, rozpoczynając wystąpienie. Jego zdaniem wielu z nas musi zrobić rachunek sumienia za to, co stało się w ciągu ostatniego roku. – Czy de facto zgoda na okupację Krymu nie była błędnym sygnałem ze strony wielu państw pod adresem Rosji – mówił Duda. Prezydent podkreślił, że nie ma powrotu do zasady „business as usual”, jeśli chodzi o relacje z Moskwą. – W czasach, gdy Rosja prowadzi wojnę przeciwko Ukrainie potrzebna jest zmiana polityki Zachodu, która doprowadzi nie tylko do zatrzymania Nord Stream 2, ale też do pozbycia się tego gazociągu – oświadczył prezydent. Przypomniał, że Nord Stream 2 budowano już po aneksji Krymu. Ten system obejmuje dwa rurociągi biegnące przez Morze Bałtyckie, za pośrednictwem których planowane jest dostarczanie gazu ziemnego z Rosji na rynek Unii Europejskiej.
– Jestem przekonany, że po Mariupolu, po Buczy, po bombach spadających na Kijów i Charków wszyscy musimy jasno powiedzieć: Rosja nie tylko ma obowiązek wycofać się do linii z 23 lutego, ale także musi liczyć się z prawem Ukrainy do wyzwolenia całego swojego terytorium, z Krymem włącznie – podsumował polski przywódca. Zapewnił jednocześnie, że w tej wojnie Polska jest zapleczem Ukrainy, jej sojusznikiem i domem dla ukraińskich rodzin i dzieci. – Dopóki nas potrzebujecie, jesteśmy i będziemy przy was – zapewniał Duda.
Trwa wojna
Ukraina już 181 dni broni się przed rosyjskim najazdem. Według Amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną siły rosyjskie nadal prowadzą ataki w okolicach Iziumu w obwodzie charkowskim, Siewierska i Bachmutu w obwodzie donieckim, a także w pobliżu miasta Donieck. Atakowano także pozycje ukraińskie na południe i zachód od Mikołajewa oraz na pograniczu obwodów chersońskiego i dniepropetrowskiego. Rosyjskie artyleria i lotnictwo ostrzeliwują m.in. Mikołajów, Charków, okolice Zaporoża, rejon obwodu sumskiego.
Z kolei ukraińska artyleria atakowała pozycje rosyjskie m.in. w obwodzie chersońskim, skład amunicji w Doniecku i most drogowy w Antoniwce. Prowadzone są też akcje dywersyjne sił ukraińskich na okupowanym Krymie, m.in. w Sewastopolu i Bakczysaraju. Działają również ukraińscy partyzanci, atakując rosyjskie wojsko na okupowanych terenach.
Na Ukrainę cały czas dociera pomoc wojskowa. Jak podaje Ośrodek Studiów Wschodnich, kolejne pakiety wsparcia ogłosiły USA i Niemcy. Waszyngton przekaże sprzęt o wartości 775 mln dolarów, w tym pociski dla wyrzutni HIMARS, haubice i rakiety do wyrzutni Javelin. Z kolei Niemcy dostarczyły trzy samobieżne artyleryjskie zestawy przeciwlotnicze Gepard i transportery gąsienicowe.
Kilka dni temu Zełenski spotkał się z Recepem Erdoğanem, prezydentem Turcji, który nalegał na powrót do negocjacji z Rosją, proponując spotkanie z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem w Turcji. Ukraiński przywódca stwierdził jednak, że rozmowy z Moskwą będą możliwe dopiero po opuszczeniu przez wojska rosyjskie okupowanych terytoriów Ukrainy.
autor zdjęć: Jakub Szymczuk/KPRP, MON Ukrainy
komentarze