W ciągu najbliższych pięciu lat PGZ Stocznia Wojenna wyda około 300 mln zł na rozbudowę potencjału produkcyjno-remontowego. Najwięcej pochłoną inwestycje związane z realizacją programu „Miecznik”. Stocznia planuje między innymi budowę hali, w której będą montowane nowoczesne jednostki długości do 150 m.
Wart około 8 mld zł kontrakt na projekt budowy fregat realizuje konsorcjum PGZ Miecznik składające się z PGZ S.A., PGZ Stocznia Wojenna oraz Remontowa Shipbuilding S.A. Zgodnie z podpisaną w lipcu umową konsorcjum ma do 10 grudnia dostarczyć Inspektoratowi Uzbrojenia MON przemysłowe studium wykonalności projektu. O tym, że ten termin nie jest zagrożony, mówili w czwartek przedstawiciele konsorcjum, m.in. Cezary Cierzan, dyrektor Biura Projektów Morskich PGZ S.A., Paweł Lulewicz, prezes PGZ Stoczni Wojennej, oraz Marcin Ryngwelski, prezes Remontowa Shipbuilding S.A.
– Przemysłowe studium wykonalności będzie się składać z trzech projektów platform wraz z konfiguracją zintegrowanego systemu walki oraz analizami techniczno-ekonomicznymi – wyjaśniał Cezary Cierzan. Dodał, że dla każdego z koncepcyjnych projektów zostanie przygotowana analiza techniczno-ekonomiczna, analiza TOKAT (ang. transfer of knowledge and technology – transfer wiedzy i technologii), a także zostaną przedstawione wszystkie kwestie związane m.in. z łańcuchem dostaw i kooperacją, z zarządzaniem jakością, jak również z próbami odbiorów i badań kwalifikacyjnych.
Paweł Lulewicz, prezes PGZ Stoczni Wojennej, która będzie realizować większość zadań związanych z projektem „Miecznik”, przekonywał, że stocznia powinna zainwestować około 300 mln zł w rozbudowę potencjału produkcyjno-remontowego. – Chcemy zbudować nową halę do finalnego montażu okrętu, nową halę wyposażeniową oraz specjalistyczne hale do prac konserwatorskich oraz malarskich. Musimy także zmodernizować istniejące obiekty, czyli m.in. halę wstępnej prefabrykacji sekcji płaskich oraz hale wyposażeniowe, a także relokować dok – wyliczał prezes Lulewicz.
Maciej Poprawski, dyrektor operacyjny PGZ Stoczni Wojennej, podkreślał, że budowa nowej hali do finalnego montażu to priorytet w programie „Miecznik”. – Byśmy w Polsce mogli budować jednostki o ciężarze około 7 tys. t, musimy dysponować odpowiednią infrastrukturą. Doświadczenia innych państw wskazują, że budowa nowoczesnej i skomplikowanej jednostki nie może odbywać się poza halą – przekonywał. Poinformował również, że nowa hala będzie mieć 150 m długości i zostanie wyposażona w dwie 100-tonowe suwnice oraz system ogrzewania i wentylacji. – Okręt opuści halę pomalowany, dlatego niezbędne są specjalistyczne wyciągi do prac lakierniczych – dodał dyrektor Poprawski.
Prezes Paweł Lulewicz zapowiedział natomiast, że stocznia zatrudni nowych pracowników oraz będzie prowadzić szkolenia i kursy dla już pracującej w spółce kadry. – Jeśli mamy podołać projektowi „Miecznik”, niezbędne są inwestycje nie tylko w infrastrukturę czy procesy zarządzania projektami, lecz także w specjalistów. Powiedzenie, że ludzie są najważniejsi, nie jest pustym sloganem – dodał.
autor zdjęć: Marian Kluczyński, Krzysztof Wilewski
komentarze