Na cmentarzu w Santa Maria Capua Vetere we Włoszech spoczywa ponad stu polskich jeńców z armii austro-węgierskiej i niemieckiej. Zmarli oni w latach 1918–1919 podczas formowania w miasteczku polskich oddziałów, które weszły w skład Armii Polskiej we Francji. Mogiłami żołnierzy opiekuje się miejscowa Polonia.
– Polskie cmentarze wojenne we Włoszech to nie tylko nekropolie z czasu II wojny światowej, lecz także kwatery żołnierskie, na których spoczywają Polacy polegli lub zmarli podczas I wojny – mówi dr Tomasz Zieliński, historyk zajmujący się dziejami I wojny światowej. Jedno z takich miejsc znajduje się na cmentarzu komunalnym w Santa Maria Capua Vetere w Kampanii w pobliżu Neapolu. Znaczną część tej nekropolii zajmuje kwatera ponad stu Polaków.
Armia z jeńców
Po tym, jak w 1915 roku Włochy przystąpiły do wojny po stronie ententy, do ich obozów zaczęli napływać jeńcy z armii austro-węgierskiej i niemieckiej, wśród nich żołnierze narodowości polskiej. Od 1917 roku Polacy działający we Włoszech starali się opiekować jeńcami i zabiegali o zgodę władz włoskich na wydzielenie polskich żołnierzy i skupienie ich w osobnych obozach, przeznaczonych wyłącznie dla Polaków,.
We Włoszech działała także misja założonego we Francji Komitetu Narodowego Polskiego, polskiej reprezentacji politycznej, pod której auspicjami od czerwca 1917 roku formowano we Francji polską armię. Konstanty Skirmunt, szef misji KNP we Włoszech, otrzymał polecenie zgromadzenia polskich jeńców w obozach wolnych od wszelkich wpływów austriackich i niemieckich. Miał też wybadać, jakie jest ich nastawienie do inicjatywy utworzenia polskiej formacji zbrojnej. – Docelowo chciano stworzyć oddziały składające się z polskich jeńców, które weszłyby w skład organizowanej we Francji polskiej armii – podaje historyk.
Pod koniec 1917 roku KNP uzyskał zgodę na przeniesienie Polaków do oddzielnych obozów. W listopadzie tego samego roku prawie 5 tys. polskich jeńców trafiło do obozu pod miastem Caserta niedaleko Neapolu, a na początku 1918 roku powstał obóz w Santa Maria Capua Vetere, gdzie umieszczono około 3 tys. żołnierzy. Blisko stu oficerów rozmieszczono kilka kilometrów dalej w miejscowości Casa Giove.
W obozach członkowie KNP organizowali pogadanki historyczne, kursy dla analfabetów, kółka teatralne i zajęcia sportowe. Latem 1918 roku delegaci Komitetu zwrócili się do włoskiego rządu z prośbą o rozpoczęcie werbunku do armii generała Józefa Hallera, spotkali się jednak z odmową. „Włoski rząd nie bardzo wierzył w możność łatwego przetworzenia jeńców wojennych w aktywną siłę zbrojną. Chętniej by widziano tworzenie oddziałów polskich ochotniczych przy wojsku włoskim” – pisał Skirmunt w książce „Moje wspomnienia 1866–1945”.
Z ziemi włoskiej do Polski
Dopiero gdy pod koniec września 1918 roku do Rzymu przyjechała polsko-francuska misja wojskowa z mjr. Leonem Radziwiłłem na czele, Włosi zezwolili na formowanie polskich oddziałów. „Z dniem dzisiejszym obejmuję komendę nad oficerami i żołnierzami zaciągniętymi do szeregów Armii Polskiej we Włoszech, którzy mimo pozornych warunków są od dnia dzisiejszego żołnierzami polskimi i podlegają ustawom karnym Armii Polskiej” – napisał w rozkazie z 7 listopada 1918 roku kpt. Marian Dienstl-Dąbrowa, komendant obozu.
Jesienią 1918 roku zorganizowano w Santa Maria Capua Vetere 1 Pułk Strzelców im. gen. Jana Henryka Dąbrowskiego pod dowództwem por. Henryka Witkowskiego. Następnie powstały 2 Pułk Strzelców im. Tadeusza Kościuszki por. Józefa Skowronka i 3 Pułk Strzelców im. Józefa Poniatowskiego kpt. Witolda Warthy.
W obozie polscy żołnierze przechodzili wstępne przeszkolenie i od połowy grudnia byli przewożeni do Francji. – Tam, po połączeniu z ochotnikami m.in. ze Stanów Zjednoczonych, polskimi jeńcami z armii niemieckiej oraz francuską kadrą, od kwietnia 1919 roku byli kierowani do Polski – mówi dr Zieliński.
Po wyjeździe zorganizowanych oddziałów polskich obóz w Santa Maria Capua Vetere został zamknięty. Pozostałych jeńców, także z innych obozów, przeniesiono do miejscowości La Mandria di Chivasso niedaleko Turynu, gdzie formowały się kolejne oddziały. W sumie, jak podaje Stanisław Sierpowski w pracy „Powstanie armii polskiej we Włoszech w czasie pierwszej wojny światowej”, wśród jeńców austriackich było około 38 tys. Polaków, z czego 32 tys. zgłosiło się do Armii Polskiej.
W Santa Maria Capua Vetere pozostało ponad sto grobów tych, którzy zmarli w obozie w wyniku chorób i ran odniesionych na froncie. W 1935 roku na ścianie kaplicy cmentarnej wmurowano tablicę z nazwiskami pochowanych żołnierzy. – Od wielu lat nekropolią opiekuje się miejscowa Polonia, dzięki której kwatera przetrwała, a w okresie zadusznym odprawiana jest msza święta w intencji zmarłych w obozie polskich jeńców – informuje Ewa Nadzieja z Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Rzymie.
Kwatera jest też pod opieką polskiego ministerstwa kultury. Dzięki finansowaniu ze środków resortu i projektowi Fundacji Partnerstwa dla Europy Środkowo-Wschodniej odnowiono połamane krzyże, odtworzono inskrypcje i przywrócono kształt niszczejącej kwatery.
autor zdjęć: fpesw.org.pl
komentarze