Cel: osłona obszarów morskich Litwy, w tym strategicznego portu w Kłajpedzie, oraz zapobieżenie desantowi. Pododdziały Morskiej Jednostki Rakietowej biorą udział w ćwiczeniach „Baltic Fortress ’21”, które stanowią element manewrów „Baltops 50”. Polscy żołnierze ściśle współpracują m.in. z portugalską piechotą morską.
W tym roku ćwiczenia „Baltic Fortress” prowadzone są na litewskich wodach Bałtyku, ale też na Mierzei Kurońskiej i w okolicach Kłajpedy. Bierze w nich udział kilka tysięcy żołnierzy z państw bałtyckich, Portugalii, Wielkiej Brytanii i Kanady. Silna jest także reprezentacja Wojska Polskiego. Na morzu od kilku dni operują dwa trałowce z 8 Flotylli Obrony Wybrzeża, które na czas manewrów dołączyły do Baltronu – dywizjonu sił przeciwminowych skupiającego okręty z Litwy, Łotwy i Estonii. Poszukują min, prowadzą strzelania, odpierają też symulowane ataki przypuszczane z szybkich łodzi motorowych.
Na Litwę dotarł też moduł bojowy Morskiej Jednostki Rakietowej. Został on przerzucony wprost z Estonii, gdzie przez ostatnie tygodnie uczestniczył w ćwiczeniach „Spring Storm 21”. – Po pododdziały MJR wysłaliśmy dwa nasze okręty transportowo-minowe, OORP „Kraków” i „Poznań”. Wcześniej to właśnie one przerzuciły marynarzy i sprzęt z Gdyni do Estonii – informuje kmdr ppor. Grzegorz Lewandowski, rzecznik prasowy 8 Flotylli Obrony Wybrzeża. – W ten sposób po raz kolejny przetestowaliśmy możliwość łączenia zdolności operacyjnych różnych jednostek marynarki wojennej, zarówno tych lądowych, jak i morskich – dodaje.
Na Litwie marynarze z MJR weszli w skład międzynarodowej grupy zadaniowej. – Stacjonujemy w okolicach Kłajpedy, skąd przemieszczamy się we wskazane rejony wybrzeża. Naszym zadaniem jest osłona obszarów morskich Litwy, zarówno wyłącznej strefy ekonomicznej, jak i wód terytorialnych, w tym podejścia do portu w Kłajpedzie – tłumaczy kmdr Przemysław Karaś, dowódca Morskiej Jednostki Rakietowej. Marynarze zwalczają symulowane cele na Bałtyku. Wkrótce przećwiczą też zatrzymanie desantu, który w okolicach Kłajpedy zamierzają wysadzić Amerykanie. Operacja będzie elementem ćwiczeń „Baltops 50”.
Podczas „Baltic Fortress” marynarze z MJR ściśle współpracują z polskimi wojskami specjalnymi, a także z żołnierzami z Portugalii. Tamtejsza piechota morska osłania działania modułu bojowego. Trzecim elementem międzynarodowej grupy są pododdziały z Litwy, wyspecjalizowane m.in. w niszczeniu improwizowanych ładunków wybuchowych. One z kolei odpowiadają za bezpośrednią obronę portu.
Zanim żołnierze MJR pojawili się na Litwie, wykonywali zadania w różnych częściach Estonii. – Przez tydzień byliśmy rozlokowani na wyspie Hiuma, potem na stałym lądzie. Tam również zwalczaliśmy symulowane cele nawodne przeciwnika. Ćwiczyliśmy także szybkie przemieszczanie się – wyjaśnia kmdr Karaś. Rakietowcy, podobnie jak w okolicach Kłajpedy, współdziałali z polskimi specjalsami, którzy pomagali im namierzać cele z użyciem bezzałogowych systemów powietrznych. Osłonę polskim marynarzom zapewniali Estończycy – tamtejsza żandarmeria wojskowa oraz oddziały obrony terytorialnej.
MJR to jedna z najmłodszych jednostek Wojska Polskiego. Wchodzi w skład 3 Flotylli Okrętów w Gdyni. Stanowi wsparcie dla okrętów wykonujących działania na morzu. Jej atutem jest wysoka mobilność. Siłę rażenia zapewniają wyrzutnie przeciwokrętowych kierowanych pocisków rakietowych typu NSM (Naval Strike Missile). Żołnierze jednostki prowadzili już strzelania z ich użyciem. Odbyły się one na poligonie w Norwegii. Wyrzutnie zniszczyły wówczas cele oddalone o przeszło 150 kilometrów.
Ten rok jest dla MJR wyjątkowo pracowity. „Baltic Fortress” to już trzecie ćwiczenia poza granicami Polski z ich udziałem. W marcu jeden z modułów bojowych został przetransportowany drogą lotniczą do Rumunii, gdzie wziął udział w manewrach „Sea Shield ’21”. Polacy wspólnie z pododdziałem wojsk rakietowych rumuńskiej marynarki przeprowadzili symulowane strzelania do celów na Morzu Czarnym, a po kilkudziesięciu godzinach – również na pokładzie samolotu – wrócili do macierzystej bazy.
autor zdjęć: por. Cezary Skwierawski
komentarze