moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Jak Polacy wyzwalali Bredę

Na ulicach wiwatujące tłumy, domy przystrojone biało-czerwonymi flagami, hasła „Dziękujemy wam, Polacy” wypisane w sklepowych witrynach. Tak Breda witała swoich wyzwolicieli z 1 Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka. Manewr polskiego dowódcy nie tylko zmusił Niemców do ucieczki, ale też sprawił, że zabudowa miasta pozostała nietknięta.

Breda czekała na uwolnienie. Breda – stolica prowincji północnego Brabantu – stolica katolickiej części Holandii. Breda się niecierpliwiła. I to z dużą dozą słuszności, gdyż wiadomości, daleki huk dział, nerwowe przesuwanie oddziałów niemieckich – wszystko to wskazywało, że alianci blisko”. Tak dni poprzedzające szturm na holenderskie miasto wspominał po latach gen. Stanisław Maczek, dowódca 1 Dywizji Pancernej. – Breda była ważnym węzłem komunikacyjnym. W dodatku przez nią wiodła droga do Moerdijk, gdzie znajdowały się dwa mosty na Mozie: drogowy i kolejowy. Alianci zamierzali je przechwycić z rąk wycofującej się armii niemieckiej, zanim zostaną wysadzone w powietrze – tłumaczy prof. Janusz Zuziak, historyk wojskowości. W nocy z 28 na 29 października 1944 roku Polacy ruszyli do ataku.

 

Maczek uderza od wschodu

– Zanim jeszcze polska dywizja znalazła się pod Bredą, przebyła piękny bojowy szlak – podkreśla prof. Zuziak. Na przełomie lipca i sierpnia 1944 roku żołnierze gen. Maczka wylądowali w Normandii. Zostali podporządkowani 1 Armii Kanadyjskiej i weszli w skład potężnych alianckich sił dowodzonych przez brytyjskiego marszałka Bernarda Law Montgomery'ego. W połowie sierpnia przystąpili do operacji pod kryptonimem „Tractable”. Jej celem było okrążenie dwóch niemieckich armii, które wycofywały się w kierunku Rzeszy. Doszło do tego w pobliżu miejscowości Falaise. Po ciężkich walkach alianci plan zrealizowali. Polacy odegrali w tej bitwie kluczową rolę. „Niemcy znaleźli się jakby w butelce, zaś polska dywizja była korkiem, dzięki któremu ich w niej zamknęliśmy” – pisał po latach Montgomery.

Po sukcesie pod Falaise, wojska gen. Maczka rozpoczęły działania pościgowe. W początkach września Polacy wkroczyli do Belgii, gdzie zajęli między innymi Ypres i Gandawę. Wkrótce znaleźli się na terytorium Holandii. – 22 października 1944 roku, ruszyła aliancka ofensywa. Polscy żołnierze w krótkim czasie zdobyli Gilze, Dorst i Molenschot. Stamtąd mieli wyprowadzić uderzenie na Bredę – wyjaśnia prof. Zuziak. Stolica Brabancji była silnie broniona przez Niemców. W okolicach, gdzie znaleźli się żołnierze gen. Maczka, operowały trzy dywizje Wehrmachtu. Ich dowódcy spodziewali się jednak uderzenia od strony zachodniej. Tymczasem Polacy zdołali obejść miasto i zaatakować od wschodu. – Gen. Maczek chciał zminimalizować straty wśród ludności cywilnej. Zależało mu także, by nie ucierpiała zabytkowa zabudowa miasta. Dlatego nakazał rozpocząć natarcie bez przygotowania artyleryjskiego, poprosił, by alianckie lotnictwo nie przeprowadzało bombardowań, polecił też swoim żołnierzom, by ograniczyli używanie czołgowych armat – wymienia historyk. Mimo to walki o Bredę nie trwały długo. Miasto zostało opanowane przez Polaków już 29 października. Dzień później trwało tylko likwidowanie pojedynczych ognisk oporu. – Niemcy byli zaskoczeni atakiem od wschodu. Obawiali się, że Polacy mogą im zablokować odwrót. Dlatego, kiedy jeszcze było to możliwe, wycofali się z miasta – wyjaśnia prof. Zuziak. Breda była wolna.

Pantera od Polaków

Na wkroczenie polskich oddziałów Holendrzy zareagowali entuzjastycznie. Na ulicach pojawiły się tłumy wiwatujących mieszkańców. W oknach zawieszone zostały prowizoryczne biało-czerwone flagi. Na szybach sklepowych witryn pojawiły się napisy „Dziękujemy Wam, Polacy” – ułożone w języku wyzwolicieli. Wkrótce zarząd miasta postanowił przyznać polskim żołnierzom Srebrny Medal Miasta Bredy i honorowe obywatelstwo. A już po wojnie kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców stolicy Brabancji podpisało się pod wnioskiem do władz państwowych o przyznanie gen. Maczkowi honorowego obywatelstwa Holandii.

Po zdobyciu Bredy aliancka ofensywa nieco wyhamowała. – Niemcy zdołali jednak wysadzić mosty na Mozie. Polscy żołnierze spędzili więc zimę w okolicach Bredy. Mieli okazję, aby jeszcze bardziej zżyć się z mieszkańcami tego miasta – zaznacza prof. Zuziak. Byli tacy, którzy ożenili się z Holenderkami, założyli rodziny, po wojnie zaś wrócili w tamte strony. – Takie decyzje często podejmowali żołnierze, którzy wywodzili się z Kresów. Po wojnie ich domy znalazły się w ZSRS. Nie bardzo mieli po co wracać do Polski – przyznaje prof. Zuziak.

Potomkowie żołnierzy 1 Dywizji Pancernej mieszkają w Bredzie do dziś. Mieszkańcy upamiętniają Polaków świętując kolejne rocznice wyzwolenia spod niemieckiej okupacji. Na tym jednak nie koniec. – Ślady związane z polskim wojskiem można oglądać w wielu miejscach Bredy – podkreśla Frans Ruczynski, syn jednego z polskich żołnierzy, a dziś prezes fundacji Generaal Maczek Museum. – Jedną z takich pamiątek jest niemiecki czołg Pantera stojący w Wilhelminapark. Został on zdobyty przez polskich żołnierzy i przekazany władzom miasta. Dziś stanowi symbol naszych wyjątkowych relacji – tłumaczy Ruczynski. Krótko po wojnie dwie z miejscowych ulic zostały nazwane imieniem Polaków („Polska Droga”) i samego gen. Maczka. W mieście znajduje się największy w Holandii wojenny cmentarz polski. – Spoczywa na nim ponad 160 żołnierzy – zarówno z 1 Dywizji Pancernej, jak też 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Drudzy z nich wzięli udział w alianckiej operacji „Market Garden”. Na tym cmentarzu kazał się też pochować gen. Maczek, który w 1994 roku zmarł w szkockim Edynburgu, przeżywszy 102 lata – przypomina Ruczynski. Niedawno w Bredzie została zorganizowana wystawa upamiętniająca maczkowców. Zaś na dawnej siedzibie urzędu skarbowego powstał poświęcony im mural. Niebawem miasto będzie też miało muzeum poświęcone polskim oddziałom. O jego powstanie zabiegała fundacja, na czele której stoi Ruczynski.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: NAC, IPN

dodaj komentarz

komentarze


Olimp w Paryżu
 
Sojusz także nuklearny
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Do czterech razy sztuka, czyli poczwórny brąz biegaczy na orientację
Studenci do obrony cyberprzestrzeni
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Ukraińska wizja MRAP-a
Kolejny Kormoran na kursie
Wojskowy medyk nie tylko na wojnę
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Gotowość, wsparcie, bezpieczeństwo. I odbudowa. Wojsko Polskie dla powodzian 2024
Wojsko Polskie w oczach zagranicznych mediów
Żeby drużyna była zgrana
Nie zostawiają nikogo
Tłumy biegły po nóż komandosa
Ogień nad Bałtykiem
Ministrowie obrony na szczycie
Zlot młodzieży PTTK
Ogniem i dynamitem
Czy Orka przypłynie z Korei?
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Przełom w sprawie rzezi wołyńskiej?
Pod Kockiem walczyli do końca
Ramstein Flag nad Grecją
Jak zachęcić młodych do służby w wojsku?
Rozliczenie podkomisji Macierewicza
Polskie armatohaubice na poligonie w Estonii
Symbol przywództwa – dla najlepszych
Kiedy szkolenia dla ochotników?
Projekt wsparcia dla pracodawców żołnierzy
Ciągła transformacja to podstawa
Radar na bezzałogowce
Polskie „JAG” już działa
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Czworonożny żandarm w Paryżu
Moc Buzdygana
Hubalczycy nie złożyli broni
„Edukacja z wojskiem” po raz drugi
O innowacyjności w wojsku
Zapomogi dla wojskowych poszkodowanych w powodzi
„Northern Challenge”, czyli wyzwania i pułapki
Strefa buforowa jest skuteczna
Żeglarz i kajakarze z „armii mistrzów” na podium
Realizm dowodzenia
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Walczymy o BohaterONa
Adm. Bauer: NATO jest na właściwej ścieżce
25 km na 25 lat Polski w Sojuszu
Żołnierska pomoc trwa
MON idzie na rekord
Ostre słowa, mocne ciosy
MSWiA: inwestycja w zaporę na granicy przynosi rezultat
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Mark Rutte w Estonii
Zwycięzca w klęsce, czyli wojna Czang Kaj-szeka
Podwyżki dla niezawodowych
Olympus in Paris
Jubileuszowe Buzdygany za wyjątkowe pasje i działania
Polska i Turcja – od wojen do szacunku i sympatii
Bielizna do zadań specjalnych

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO