Przedstawiciele dwóch dyscyplin walczyć będą o medale wojskowych igrzysk w Chinach na rowerach. To kolarze i triatloniści. W reprezentacji Wojska Polskiego znalazło się 10 kolarzy i dziewięcioro triatlonistów. Poza trzema triatlonistkami wszyscy po raz pierwszy wystartują na igrzyskach. Kpr. Agnieszka Jerzyk w Wuhan powalczy o trzeci indywidualny medal.
Polskie triatlonistki po raz trzeci z rzędu wystartują w najważniejszej wojskowej imprezie, zaś triatloniści wzięli udział w igrzyskach w 1995 i 1999 roku. Z kolei polscy kolarze po raz czwarty wezmą udział w igrzyskach, a kolarki po raz pierwszy. W dotychczasowych startach w Światowych Wojskowych Igrzyskach Sportowych medale zdobyły tylko triatlonistki. W debiucie na igrzyskach wywalczyły w 2011 roku w Brazylii dwa złote medale i jeden brązowy. Indywidualnie triumfowała st. szer. Agnieszka Jerzyk, a trzecia była st. szer. Maria Cześnik. Drugie złoto panie zdobyły w klasyfikacji drużynowej, gdzie na podium wraz z Jerzyk i Cześnik stanęła szer. Paulina Kotfica i szer. Ewa Komander. Z kolei na igrzyskach w 2015 roku reprezentantki Wojska Polskiego wywalczyły dwa medale: srebrny – Agnieszka Jerzyk oraz brązowy drużyna w składzie: Jerzyk, Cześnik szer. Hanna Matysiak.
Kolarstwo
W programie wojskowych igrzysk kolarstwo znalazło się cztery razy. Kolarze walczyli o medale w Rzymie (1995), Zagrzebiu (1999), Katanii (2003) i Korei Południowej (2015). W Wuhan żołnierze ścigający się na rowerach powalczą w wyścigu ze startu wspólnego i w jeździe indywidualnej na czas. O medale w Chinach walczyć będą kobiety i mężczyźni. W wyścigu ze startu wspólnego kolarze rywalizować będą również o medale w klasyfikacji drużynowej. Wliczać się będą do niej: w rywalizacji mężczyzn – cztery najlepsze czasy, w rywalizacji kobiet – dwa najlepsze wyniki. Do wyścigu ze startu wspólnego każda drużyna może wystawić sześciu zawodników i cztery zawodniczki. Natomiast w „czasówce” jeden kraj może reprezentować dwóch kolarzy i dwie kolarki.
St. chor. sztab. mar. Robert Rapsiewicz z gdyńskiego Wojskowego Zespołu Sportowego, trener-koordynator kolarskiej reprezentacji Wojska Polskiego, do składu na Wuhan powołał: szer. Adriana Teklińskiego (1 Pułk Saperów w Brzegu), mar. Wojciecha Pszczolarskiego, mar. Katarzynę Pawłowską, mar. Justynę Kaczkowską (zawodnicy wcieleni do Wojskowego Zespołu Sportowego przy Komendzie Portu Wojennego w Gdyni), st. szer. rez. Sylwestra Janiszewskiego (przed laty kolarz warszawskiej Legii i zawodnik Grupy Sportowej Wojsk Lądowych w Warszawie), szer. rez. Alana Banaszka, szer. rez. Damiana Sławka, szer. rez. Agnieszkę Skalniak, szer. rez. Marka Konwę (wszyscy po przeszkoleniu wojskowym) i szer. Edytę Jasińską (125 Batalion Lekkiej Piechoty Leszno /12 Wielkopolska Brygada Obrony Terytorialnej).
W wyścigu ze startu wspólnego chorąży Rapsiewicz najbardziej liczy na doświadczenie Janiszewskiego, który jako jedyny z reprezentantów WP startował w wojskowych czempionatach na szosie i w crossie, a także na młodego Banaszka, byłego mistrza Europy juniorów ze startu wspólnego. – Ci kolarze są świetnymi sprinterami, co na płaskim terenie w Chinach może być ich atutem. Liczę również na dobry występ Damiana Sławka, który ma na swoim koncie wicemistrzostwo Polski ze startu wspólnego oraz tytuł młodzieżowego wicemistrza Europy na torze w wyścigu eliminacyjnym. Nie sposób również nie wspomnieć o Adrianie Teklińskim, który był mistrzem świata i dwukrotnym medalistą mistrzostw Europy w scratchu oraz Wojtku Pszczolarskim, dwukrotnym mistrzu Europy i brązowym medaliście mistrzostw świata w wyścigu punktowym na torze. Mam nadzieję, że drużynowo uda się nam zająć medalowe miejsce, ale również pojechać po medal indywidualnie – twierdzi szkoleniowiec.
Jeżeli chodzi o rywalizację kobiet w wyścigu ze startu wspólnego trener Rapsiewicz uważa, że Polki stać na medal indywidualny i drużynowy. – Liczę, że dziewczyny pojadą dobrze taktycznie i powalczą na finiszu. Liderem drużyny będzie najbardziej z nich utytułowana Kasia Pawłowska – mówi chorąży i dodaje, iż marzy mu się, aby o niespodziankę postarała się Agnieszka Skalniak, która pod koniec czerwca została młodzieżową mistrzynią Polski i wicemistrzynią w kategorii seniorek.
Triatlon
Ostatniego dnia igrzysk w Wuhan, zanim podczas ceremonii zamknięcia zgaśnie olimpijski znicz, triatloniści powalczą nad jeziorem Liangzihu o pięć kompletów medali. Na podium staną najlepsze zawodniczki i zawodnicy w rywalizacji indywidualnej, po trzy czołowe drużyny kobiet i mężczyzn (do klasyfikacji liczyć się będą trzy najlepsze wyniki uzyskane przez reprezentantów poszczególnych ekip) oraz trzy zwycięskie zespoły mieszane (na rezultat złożą się czasy trzech triatlonistów i jednej triatlonistki).
Polskę reprezentować będzie w Chinach dziewięcioro sportowców: sześć zawodniczek i trzech zawodników. Mł. chor. Sławomir Woźniak, koordynator reprezentacji Wojska Polskiego w triatlonie, na igrzyska w Wuhan powołał: kpr. Agnieszkę Jerzyk, st. szer. Paulinę Kotficę, szer. Hannę Kaźmierczak, szer. Roksanę Słupek (wszystkie z Wojskowego Zespołu Sportowego w Poznaniu), szer. rez. Paulinę Klimas, szer. rez. Martę Łagownik, szer. rez. Michała Oliwę, szer. rez. Tomasza Brembora i szer. rez. Kacpra Stępniaka.
– Do Chin polecą nasi najlepsi żołnierze. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że naszym reprezentantom przyjdzie rywalizować z zawodnikami światowego formatu, którzy osiągają bardzo dobre wyniki podczas mistrzostw świata i Pucharów Świata – mówi chorąży Woźniak. Trener przyznaje jednak, że i polska reprezentacja ma się kim pochwalić. – W składzie mamy medalistki dwóch ostatnich igrzysk wojskowych, z olimpijką z Rio de Janeiro i Londynu, kpr. Agnieszką Jerzyk na czele. Jest to najbardziej utytułowana nasza zawodniczka, z którą wiążemy największe nadzieje. Nie ukrywam, że nasze wszystkie triatlonistki szykują się do walki o medal w rywalizacji drużynowej – dodaje szkoleniowiec. Natomiast nie wie, na co będzie stać w Chinach triatlonistów. – Nie sądzę, aby któryś z nich przebił się na medalową pozycję. Za to przy bardzo dobrym starcie trzech zawodników może będzie okazja do powalczenia o medal drużynowy – podkreśla chorąży.
autor zdjęć: archiwum DGRSZ, Jacek Szustakowski
komentarze