Wkrótce dołączymy do grona państw, których siły powietrzne posiadają najnowocześniejsze samoloty F-35. Zależy mi na tym, aby ten proces przebiegał szybko i skutecznie – zadeklarował Mariusz Błaszczak. Szef resortu obrony odwiedził w poniedziałek bazę amerykańskich sił powietrznych w Eglin na Florydzie.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak rozpoczął dziś czterodniową roboczą wizytę w Stanach Zjednoczonych. W programie pobytu szefa resortu obrony w USA są m.in. spotkania w Waszyngtonie z Johnem Boltonem, doradcą do spraw bezpieczeństwa narodowego prezydenta Donalda Trumpa oraz szefem Pentagonu Patrickiem Shanahanem, a także rozmowy z kongresmenami. 12 czerwca minister dołączy do prezydenta Andrzeja Dudy, który spotka się tego dnia z prezydentem USA Donaldem Trumpem, aby m.in. podpisać porozumienie dotyczące zwiększenia amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce.
Amerykańską wizytę Mariusz Błaszczak rozpoczął od Florydy, a konkretniej od położonej w Forcie Walton Beach u wybrzeży Zatoki Meksykańskiej, bazie US Air Force w Eglin. Stacjonuje tam m.in. 33 Skrzydło Myśliwskie US Air Force, wyposażone w samoloty F-35. Jest to także najważniejszy amerykański ośrodek szkoleniowy dla pilotów maszyn, których zakupem zainteresowane jest Wojsko Polskie.
– Kończy się era postsowieckiego sprzętu wykorzystywanego przez polskie siły powietrzne, a zaczyna się era sprzętu piątej generacji. Wkrótce dołączymy do grona państw, których siły powietrzne posiadają najnowocześniejsze samoloty F-35. Zależy mi na tym, aby ten proces przebiegał szybko i skutecznie – mówił dzisiaj szef resortu obrony. Minister podkreślał, że Polska wystosowała już do rządu amerykańskiego zapytanie ofertowe w sprawie zakupu samolotów F-35 i liczy na szybką odpowiedz. – Mam nadzieję, że bardzo szybko samoloty trafią na wyposażenie polskich sił powietrznych – dodał. Choć wysłany LOR (Letter of Request) dotyczy dwóch eskadr, czyli 32 sztuk, Mariusz Błaszczak nie wykluczył, że zamówimy kolejne. – W pierwszej fazie jesteśmy przygotowani, aby nabyć 32 myśliwce F-35. Ale ambicje Polski, jako kraju spełniającego te podstawowe zasady sojuszu, a więc wydatkowania 2 procent PKB na obronność, są dużo większe – podkreślał minister.
Szef resortu obrony narodowej zaznaczył, że dzięki F-35 podniesione zostaną nie tylko zdolności bojowe i operacyjne sił powietrznych, ale wzrośnie także bezpieczeństwo pilotów. – Mamy świetnych pilotów, oni należą do czołówki pilotów na świecie. Zależy mi na tym, żeby dysponowali skutecznym sprzętem , żeby mogli skutecznie wywiązywać się z nakładanych na nich zadań. Jednocześnie zależy mi na tym, aby sprzęt ten był dla nich bezpieczny – akcentował minister.
W czterodniowej wizycie w USA ministrowi Błaszczakowi towarzyszy wiceminister Tomasz Szatkowski a także przedstawiciele Sztabu Generalnego WP oraz Inspektoratu Sił Powietrznych.
autor zdjęć: st. szer. Wojciech Król / CO MON
komentarze