Komiks „Wojownik” może być inspiracją dla wszystkich, którzy zmagają się z przeciwnościami losu. I tak jak jego bohater, plut. Tomasz Rożniatowski, muszą walczyć, by się podnieść. – Musiałem uczyć się wszystkiego od nowa, ale byłem już przyzwyczajony, że życie daje mi w kość. To sport pomógł mi się podnieść i stać lepszym człowiekiem – zapewnia plutonowy.
Plut. Tomasz Rożniatowski służy w Dowództwie Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych. W zeszłym roku ożenił się, niedługo na świat przyjdzie jego dziecko. Każdą wolną chwilę poświęca swojej pasji, jaką jest sport. Trenuje sztuki walki, gra w siatkówkę na siedząco, był też członkiem polskiej reprezentacji na zawody weteranów Invictus Games w Sydney. Jest szczęśliwym i spełnionym człowiekiem. Jednak nie zawsze tak było.
Jego rodzice rozwiedli się tuż po jego narodzinach. Wychowywała go mama, babcia i siostra. Babcia zmarła gdy miał szesnaście lat, mama rok później, chorowała na nowotwór. Niedługo po tym, gdy wstąpił do armii, pojechał na misję do Afganistanu. – Zawsze ciągnęło mnie do wojska. Może dlatego, że ojciec służył w jednostkach aeromobilnych, a dziadek był żołnierzem gen. Andersa i walczył na Monte Cassino – opowiadał „Polsce Zbrojnej”. Spełnił więc swoje marzenie. Niestety, szczęście opuściło go 23 lipca 2011. Jechał w kolumnie w wozie saperów jako strzelec. Pod pojazdem, w którym się znajdował wybuchła mina pułapka. Lekarze musieli amputować mu rękę. Zaczął się koszmar. – Musiałem uczyć się wszystkiego od nowa, ale byłem już przyzwyczajony, że życie daje mi w kość – gorzko wspomina. Pomógł mu sport. – Daje mi poczucie, że można być sprawnym, mimo niepełnosprawności. To sport pomógł mi się podnieść i stać lepszym człowiekiem. Czy jest coś, czego zrobić nie mogę? Nie! – dodaje.
Tę historię doskonale znają weterani, którzy uczestniczą w treningach sztuk walki organizowanych w ramach „Projektu Wojownik”. Żołnierz nie tylko bierze w nich udział, ale także dzieli się z kolegami swoją historią. Opowiada, co sprawiło, że wziął się w garść, zmotywował do działania i został szczęśliwym człowiekiem. Teraz o jego losach będą mogli przeczytać także inni, bowiem plutonowy spisał swoje wspomnienia, a na ich podstawie Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej przygotowało komiks. „Wojownik”, taki tytuł ma publikacja, właśnie został wydany.
– W „Wojowniku” jest przedstawiona cała historia plut. Rożniatowskiego. Czytelnik może się dowiedzieć, dlaczego zdecydował się wstąpić do armii, jak wyglądało jego życie przed wypadkiem, a także drogę, jaką musiał pokonać, aby wrócić do zdrowia. Chwile załamania, które przeżył także nie zostały pominięte – mówi płk Szczepan Głuszczak, p.o. dyrektora WCEO. – Dla Tomka bardzo ważne są także treningi, dlatego ten etap, a także jego obecność na zajęciach „Projektu Wojownik”, także zostały opisane – dodał.
Plut. Tomasz Rożniatowski na igrzyskach Invictus Games Sydney 2018
Mimo że historia żołnierza została przedstawiona w formie komiksu, nie oznacza to, że jest skierowana tylko do młodzieży. – Komiks na pewno spodoba się wszystkim tym, którzy są zainteresowani działaniami wojska poza granicami państwa – wyjaśnia Głuszczak. – Myślę, że powinny do niego zajrzeć także osoby, które szukają motywacji do działania, bez względu na to, czy walczą z problemami, czy chcą rozpocząć przygodę ze sportem, czy myślą o diecie. To historia, którą napisało życie, każdy znajdzie w niej coś dla siebie – podkreśla.
Komiks nie jest przeznaczony do sprzedaży, jednak to nie oznacza, że nie będzie można go zdobyć. „Wojownika” będzie mógł otrzymać każdy, kto przyjdzie na uroczystości związane z obchodami Dnia Weterana Działań poza Granicami Państwa, które w weekend odbywają się w Rzeszowie. Specjalnie dla naszych czytelników przygotowaliśmy także konkurs, w którym będzie można zdobyć tę wyjątkową publikację. Dlatego uważnie śledźcie nasz profil na Facebooku.
Z okazji Dnia Weterana Działań poza Granicami Państwa do majowego wydania miesięcznika „Polska Zbrojna” dołączony jest dodatek specjalny – „Kurier Weterana”. Możecie go pobrać z naszej strony. Zapraszamy do lektury!
autor zdjęć: Paweł Sobkowicz, Arkadiusz Blomka, st. chor. sztab. Waldemar Młynarczyk
komentarze