Prawie 100 żołnierzy wojsk obrony terytorialnej walczy z skutkami trąby powietrznej, która przeszła wczoraj nad Lubelszczyzną. Wspólnie ze strażakami usuwają powalone konary drzew, które uniemożliwiają poruszanie się po drogach w gminie Wojciechów, a agregaty WOT-u dostarczają prąd do gospodarstw rolnych.
– Przez całą noc zespół żołnierzy WOT z 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej wspierało strażaków w miejscowości Stasin. Używali masztów oświetleniowych oraz kładli plandeki, które tymczasowo zastąpią zerwane przez wiatr dachy domów i gospodarstw rolnych – mówi ppłk Marek Pietrzak, rzecznik prasowy wojsk obrony terytorialnej. W gospodarstwach dotkniętych kataklizmem pracowały również agregaty prądotwórcze WOT-u. – Dziś rano na miejscu pojawili się żołnierze z piłami, będą udrażniać mniejsze szlaki komunikacyjne, te główne udało się oczyścić z konarów drzew już wczoraj – podkreśla ppłk Pietrzak.
Dziś rano sztab kryzysowy – z uwagi na postępy prac – podjął decyzję o zmniejszeniu udziału żołnierzy WOT-u w akcji likwidowania skutków trąby powietrznej. W tej chwili w gminie Wojciechów pracuje niemal stu terytorialsów, jeszcze wczoraj było ich prawie 200, tyle samo czekało w gotowości do wsparcia działań. Na miejscu żołnierzami dowodzi Straż Pożarna.
– Jedną z pierwszych osób, która przekazała do Lubelskiej Brygady informację o skali zniszczeń w gminie Wojciechów, był żołnierz OT, mieszkaniec jednej z miejscowości dotkniętej nawałnicą. Siłą WOT są właśnie żołnierze, związani z ludnością i rejonem, który będą bronić i wpierać w różnego rodzaju sytuacjach kryzysowych – podkreśla ppłk Marek Pietrzak.
Wczorajsza nawałnica trwała kilka sekund, ale jej skutki okazały się tragiczne dla mieszkańców miejscowości Stasin, Palikije, Ignaców i Cyganówka (gmina Wojciechów i Konopnica). Trąba powietrzna uszkodziła niemal 150 budynków, nie tylko mieszkalnych, ale również gospodarczych, w których przebywały zwierzęta. Wiatr był tak silny, że zerwał również linie energetyczne i powalił drzewa, więc wiele dróg jest nieprzejezdnych. Na zdjęciach zamieszczonych w internecie przez mieszkańców miejscowości widać zniszczone przystanki autobusowe, słupy energetyczne i pozrywane dachy. Kilka osób zostało rannych. Wczoraj na Lubelszczyznę pojechał premier Mateusz Morawiecki. – Każdy jest głęboko wstrząśnięty, ale warto podkreślić, że państwo nie zostawi tutaj nikogo samego – zapewnił. Podziękował również służbom, które zaangażowały się w pomoc. – Jesteśmy wdzięczni wojskom obrony terytorialnej, Straży Pożarnej i wszystkim jednostkom państwowym, które sprawnie zadziałały – powiedział szef rządu.
Decyzję o wsparciu służb walczących ze skutkami nawałnicy wydał minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak na wniosek wojewody lubelskiego. Zdecydowano, że w akcji wezmą udział żołnierze WOT. – Został aktywowany Zespół Oceny Wsparcia, który udał się na miejsce dotknięte kataklizmem, nawiązał kontakt ze strażakami i ocenił możliwości wsparcia ich działania – wyjaśnia ppłk Pietrzak. W ciągu godziny zaalarmowani żołnierze byli gotowi do działań. – O 17.30 na miejscu zdarzenia było już prawie 200 żołnierzy WOT-u ze sprzętem, gotowych do działania – dodaje Pietrzak. Po komunikacie, który wydało dziś Rządowe Biuro Bezpieczeństwa ostrzegając o intensywnych opadach deszczu i burzach dla południowo-wschodniej Polski, WOT podniósł gotowość swoich Zespołów Oceny Wsparcia.
autor zdjęć: WOT
komentarze