16 września 1920 roku żołnierze III batalion 13 Pułku Piechoty wspierani przez 4 Baterię 1 Pułku Artylerii Górskiej oraz 7 Baterię 8 Pułku Artylerii Polowej stoczyli bitwę z dwoma brygadami bolszewickimi. Bitwa ta zyskała miano Polskich Termopil.
Walczące pododdziały zatrzymały na wiele godzin dywizję „Czerwonych Kozaków”, wspieraną przez brygadę bolszewickiej piechoty, ratując tym samym przed rozbiciem macierzystą VIII Dywizję Piechoty oraz ukraińską Dywizję Kawalerii. Bitwa miała kluczowe znaczenie dla utrzymania ofensywy na froncie w Małopolsce Wschodniej. Za swój bohaterski i pełen poświęcenia czyn bohaterowie otrzymali Krzyż Virtuti Militari. Po bitwie marszałek Józef Piłsudski nadał wybitnej, zasłużonej w boju, 4 Baterii nazwę „Baterii Śmierci”. Tym samym nazwę tę przekazał 1 Baterii, której odznaka pamiątkowa to trupia czaszka na tle czarnego trójkąta. Taką właśnie odznakę na lewym przedramieniu noszą obecnie żołnierze dywizjonu artylerii samobieżnej z pancernej brygady.
Na pamiątkę wydarzeń sprzed prawie stu lat, żołnierze dywizjonu artylerii samobieżnej z 10 Brygady Kawalerii Pancernej (10 BKPanc) 16 września obchodzą swoje święto. Artylerzyści kultywują tradycje bohaterskich poprzedników. Męstwo, odwaga i poświęcenie oraz umiłowanie Ojczyzny, jakie wykazali żołnierze 4 Baterii stanowią wzór do naśladowania przez współczesnych artylerzystów ze Świętoszowa.
Dziewięćdziesiąt osiem lat po historycznej bitwie delegacja żołnierzy z 10 BKPanc, z szefem wojsk rakietowych i artylerii pułkownikiem Robertem Wiese na czele, wraz z repliką sztandaru 1 Pułku Artylerii Motorowej stanęła w miejscu, gdzie rokrocznie przywoływane są zasługi ich poprzedników. Obecność żołnierzy ze świętoszowskiej jednostki w tym miejscu była wyrazem szacunku oraz pamięci dla wartości, które w przeszłości przyświecały bohaterom bitwy pod Dytiatynem. Bohaterscy żołnierze dziewięćdziesiąt osiem lat temu dali świadectwo znajomości rzemiosła wojennego i umiłowania Ojczyzny.
Na wzgórzu, które wznosi się nieopodal Dytiatynu, jeszcze do niedawna jedynym znakiem pamięci o wydarzeniach zapisanych na kartach historii, był krzyż. Obecnie znajduje się tam mauzoleum przypominające o wydarzeniach sprzed kilkudziesięciu lat. W 2015 odbudowano Polski Cmentarz Wojenny, który jest poświęcony poległym na wzgórzu bohaterom. Na tym właśnie wzgórzu została stoczona pełna poświęcenia walka z dużo silniejszym przeciwnikiem. Nieustraszona bateria odparła kilka szarż bolszewickich kozaków. Gdy zabrakło amunicji do przeprowadzenia kolejnych ostrzałów z dział artyleryjskich, żołnierze walczyli z wrogiem na bagnety, niejednokrotnie poświęcając własne życie.
W kolejną rocznicę chwalebnej bitwy do Dytiatyna udała się delegacja z 10 BKPanc wraz z pocztem sztandarowym. Dla kawalerzystów ze Świętoszowa był to ogromny zaszczyt stanąć w miejscu, które uważają za swoje korzenie. Dla żołnierzy z pancernej brygady budujący jest fakt, że lokalna społeczność pamięta o zasługach ich poprzedników i dzięki temu wspólnie mogą oddać należny im hołd.
Coroczna obecność żołnierzy ze Świętoszowa na Ukrainie stała się tradycją. Jest to czas, który pozwala pancerniakom na lepsze zrozumienie przeszłości, oddanie się chwili zadumy oraz pokazanie, że artylerzyści z pancernej brygady nie zapominają . Tam właśnie ich przodkowie przelali krew – 1 Bateria, Bateria Śmierci. Tam są korzenie artylerzystów, stamtąd się wywodzą i o tym nie zapominają. Na co dzień o tradycjach przypomina sztandar, z którym utożsamia się pododdział, a w takim dniu, jak 16 września – możliwość odwiedzenia historycznych miejsc.
Tekst: kpt. Katarzyna Sawicka
autor zdjęć: archiwum 10 BKPanc
komentarze