moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Pancerniacy na poligonie w Nowej Dębie

Wcześnie rano nad Wislandią pojawiły się samoloty nieprzyjaciela, a ciężki sprzęt przejechał granice lądowe kraju. Wojska Wislandii stanęły do obrony. Według takiego scenariusza ćwiczyli żołnierze 1 Warszawskiej Brygady Pancernej z Wesołej. Na poligonie w Nowej Dębie szkolili się m.in. artylerzyści i saperzy.

Żołnierze z Wesołej spędzili na poligonie cały maj. Ćwiczenia były przygotowaniem do wrześniowych manewrów „Lampart ’17” i „Dragon ’17”. – W Nowej Dębie rotacyjnie szkoliło się około tysiąca żołnierzy, m.in. artylerzyści i saperzy – mówi ppłk Piotr Terebus, szef szkolenia 1 Brygady Pancernej. – Poziom zdolności kompanii sprawdził dowódca 1 Batalionu Zmechanizowanego.

Saperzy idą pierwsi

Jako pierwsi na poligon przyjechali saperzy z 1 Brygady Pancernej. Na poligonie spędzili dwa tygodnie, ale ich szkolenie rozpoczęło się już w jednostce. – Na początku, jeszcze w swoim garnizonie, żołnierze szkolą się w stawianiu pojedynczych przeciwpancernych min i pól minowych z użyciem min i zapalników ćwiczebnych. Ten etap nauki kończy się egzaminem teoretycznym i praktycznym. Ci, którzy go zdadzą, mogą wziąć udział w kolejnych częściach ćwiczenia – mówi kpt. Robert Burlikowski, dowódca kompanii saperów.

Na poligonie saperzy szkolą się, używając zarówno min ćwiczebnych, jak i bojowych. – Ostatnim i najtrudniejszym elementem szkolenia saperskiego jest robienie przejść w polach minowych sposobem ręczno-wybuchowym – mówi kpt. Burlikowski.  Oznacza to, że żołnierze czołgają się po zaminowanym terenie, każdy z nich jest wyposażony w zestawy do oznakowania stref niebezpiecznych, m.in. taśmy saperskie, kostki trotylu i blok detonujący. – To wszystko łączy się razem lontem detonującym w jedną sieć. Po wykryciu wszystkich min na przejściu, sieć jest łączona i z bezpiecznej odległości odpalana. Możemy w ten sposób zrobić przejście na około 6 metrów szerokości w czterorzędowym polu minowym – wyjaśnia saper. Saperzy odminowują dany obszar, po którym mogą bezpiecznie przejść inni żołnierze.

 –  Większość moich żołnierzy tylko utrwalało wiedzę. Ale i tak szkolenie jest dla nas bardzo ważne, bo w ten sposób możemy ćwiczyć jedynie raz w roku – mówi kpt. Burlikowski. Oficer zaznacza, że podczas takich ćwiczeń bardzo ważne jest bezpieczeństwo. – Nawet, gdy żołnierze używają min ćwiczebnych, trzeba stosować te same warunki bezpieczeństwa, co przy minach bojowych. To sprawia, że saperzy wyrabiają w sobie nawyki, które w sytuacji bojowej mogą uratować im życie – dodaje dowódca.

Pułapka  na wroga

Na poligonie w Nowej Dębie swoje umiejętności sprawdzali również żołnierze dwóch kompanii batalionu zmechanizowanego. Przywieźli kilkadziesiąt sztuk ciężkiego sprzętu, głównie bojowe wozy piechoty i samobieżne haubice 2S1 Goździk. – Na poligonie byliśmy dwa tygodnie i szkoliliśmy się przede wszystkim z taktyki i kierowania ogniem – mówi por. Bartłomiej Taszyński, który dowodził jedną z kompanii. Żołnierze ćwiczyli natarcie, likwidację skażeń i marsz z ubezpieczeniem. – Dla większości to były nowe zadania. 90% kompanii to młodzi ludzie, mający za sobą niecałe dwa lata w wojsku – mówi por. Taszyński, który doświadczenie zdobywał m.in. jako dowódca plutonu piechoty zmotoryzowanej w Afganistanie.

Podczas zajęć podwładni porucznika Taszyńskiego ćwiczyli też techniki zabezpieczenia terenu. – Przygotowaliśmy zasadzki i pułapki, które mają spowolnić pododdziały przeciwnika – wyjaśnia dowódca. – Teren na posterunkach obserwowali też snajperzy, celowniczy ręcznego granatnika przeciwpancernego RPG i strzelcy z karabinami maszynowymi – dodaje porucznik. Wojskowi ćwiczyli także maskowanie wozów i swoich stanowisk obserwacyjnych.

Żołnierze z Wesołej we wrześniu sprawdzą się w ćwiczeniach „Dragon ’17” – największych w tym roku manewrach polskiego wojska. W przedsięwzięcie będą zaangażowane wszystkie rodzaje sił zbrojnych: wojska lądowe, siły powietrzne, marynarka wojenna, wojska specjalne, a także wojska obrony terytorialnej.  Prawdopodobnie do polskich żołnierzy dołączą też wojskowi z NATO i państw partnerskich.

Magdalena Kowalska-Sendek, Ewa Korsak

autor zdjęć: Michał Niwicz

dodaj komentarz

komentarze


Polska nadal będzie wspierać Ukrainę
 
Przebiegła, dywersyjna operacja Rosjan na ukraińskich tyłach
Prezydent Duda z wizytą w NATO
Fight in Partial Shade
Medalowy weekend reprezentantów Wojska Polskiego
„Aleo Mout”, czyli odzyskać miasto
Zmiana warty na Sycylii
„Baltic Sentry” na polskich wodach
„Feniks” w Niedźwiedzicy
30 mld zł z KPO na wydatki na obronność
Transport 12 czołgów K2 w Polsce
Premier Tusk: Zaczynamy wyścig o bezpieczeństwo
Przerwany lot „Orlika”
Strzelanie w Orzyszu, czyli Leopardy w akcji
Inwestycja MON-u szansą dla lokalnej społeczności
Zginęli, bo walczyli o wolną Polskę
„Byliśmy żołnierzami wymazanymi z historii”
Zapiski z „Dzika” – unikat w Muzeum MW
Roboty rozpoznawcze dla Wojska Polskiego
Półmaraton Komandosa – pękła bariera tysiąca
Wojskowe emerytury w górę
Misje w pigułce
Pancerni z Braniewa i ich Czarne Pantery
1 Brygada Pancerna zdobywa teren zurbanizowany
Trzy kierunki ku bezpieczeństwu
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Czas przełomu
Wojny dronów
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Pilnujemy bezpieczeństwa na Bałtyku
Fabryki schronów wzmocnią „Tarczę Wschód”
FlyEye daje przewagę
Borsuki w Prokuratorii Generalnej
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Niezawiniona śmierć niezłomnego gen. Fieldorfa
Pora na „trójki”
„Ostatnia szarża”, czyli ułani kończą w wielkim stylu
Zasady doręczania powołań – co się zmieniło?
Jak zostać partnerem PGZ?
Panczeniści nie zawiedli
Szybkość reakcji i bezpieczeństwo to podstawa
Groty na granicę
Szwedzkie Gripeny włączą się w ochronę sojuszników
Trump przed Kongresem o Ukrainie
Walka w półcieniu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Szer. rez. Jakub Szymański mistrzem Europy
Nowe odkrycia na Westerplatte
Zobaczyć, dotknąć, opowiedzieć
Potrzeba wsparcia i dialogu
Mirage’e w obronie Ukrainy
Prawdziwi invictus!
Musimy zwiększyć zdolności produkcyjne
Szachownica dla F-35 w nowej odsłonie
Nowy inspektorat w Dowództwie Generalnym
Raport o wojennym okrucieństwie
Mieliśmy rok rekordowych podwyżek. Czy będzie powtórka?
Adam Małysz i Sebastian Chmara o współpracy z wojskiem
Foch stawia warunki
Inwestycje w zbrojeniówkę to priorytet

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO