Konieczność ewakuacji załogi okrętu podwodnego nie ma prawa się zdarzyć. Taka sytuacja może jednak wystąpić, dlatego gotowość załogi do awaryjnego opuszczenia okrętu podwodnego musi być stale doskonalona.
Awaryjne opuszczanie okrętu to jedna z najtrudniejszych czynności, jaką w terminie 23-27 stycznia ćwiczyły załogi okrętów podwodnych w Ośrodku Szkolenia Nurków i Płetwonurków Wojska Polskiego (OSNiP WP).
Muszą być gotowi by, sprawnie włożyć skafander ucieczkowy, przezwyciężyć stres i własne słabości. Działania załogi muszą być wyuczone i automatyczne, ponieważ akwen Morza Bałtyckiego, nad jakim realizowane są działania Marynarki Wojennej RP, to groźne i nieprzychylne środowisko hydrometeorologiczne. Każdy z uczestników kursu technik ewakuacji musiał wykonać praktycznie kilkakrotnie określone czynności, do chwili ich poprawnego opanowania. Szkolenia miało na celu doskonalenie określonych nawyków zachowania się w sytuacjach ekstremalnych, kiedy „podwodniakom” nie pozostanie już żadne inne rozwiązanie jak tylko ewakuacja.
Załogi okrętów podwodnych takie szkolenie z technik ewakuacji muszą powtarzać obowiązkowo co trzy lata. W trosce o bezpieczeństwo marynarzy poprawność wykonywania poszczególnych czynności kontrolowali instruktorzy OSNiP WP.
Tekst: por. mar. Anna Sech
autor zdjęć: Marian Kluczyński
komentarze