moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Akcja „Bürkl”. Żołnierze AK zlikwidowali kata z Pawiaka

Okryty ponurą sławą Pawiak – największe więzienie polityczne w okupowanej Polsce – pochłonął ponad 37 tysięcy ofiar. Jednym z najokrutniejszych sadystów w jego załodze był SS-Oberscharführer Franz Bürkl.  7 września 1943 roku esesman odpowiedział głową przed żołnierzami akowskiego Agatu. Akcja, podczas której zlikwidowano oprawcę, trwała niespełna 90 sekund.


Trzydziestoletni Bürkl pracę na Pawiaku rozpoczął we wrześniu 1941 roku. Pełnił funkcję dowódcy zmiany, a przez jakiś czas także zastępcy komendanta więzienia. Dość szybko dał się poznać jako sadysta, czerpiący satysfakcję z torturowania i mordowania osadzonych. Podczas przesłuchań wykorzystywał często wilczura Kastora, który rzucał się na maltretowanych więźniów. W grypsach wysyłanych z Pawiaka opisywali oni okrucieństwa Bürkla, prosząc o likwidację psychopatycznego strażnika.

Latem 1943 roku Kierownictwo Walki Podziemnej, na podstawie meldunków wywiadu więziennego, wydało zgodę na zgładzenie esesmana. Misja została powierzona oddziałowi Agat (Anty-Gestapo), nowo utworzonemu w ramach Kedywu Komendy Głównej AK. W pierwszych dniach sierpnia dowódca Agatu, cichociemny kpt. Adam Borys „Pług” wyznaczył do realizacji zadania grupę żołnierzy z I plutonu pod dowództwem st. strz. Jerzego Zborowskiego „Jeremiego”. Zadanie jednak wymagało długich przygotowań, choćby ze względu na fakt, że nie wiedziano nawet, jak Bürkl wygląda.

Oprawcę z Pawiaka zdradził pies

Zadanie zidentyfikowania go otrzymał chor. Aleksander Kunicki „Rayski”. Na początku starał się wykorzystać fakt, że na Pawiaku siedziała siostra Ewy Płoskiej „Ewy”, pełniącej u niego zadania wywiadowcy. Osadzona była funkcyjną w żeńskiej części więzienia, tzw. Serbii, dzięki czemu stanowiła nieocenione źródło informacji. Jednak tym kanałem nie udało się namierzyć Bürkla. Wtedy „Rayski” postanowił osobiście przeprowadzić rozpoznanie. Śledząc ciężarówkę, która woziła załogę więzienną z siedziby Gestapo przy alei Szucha na Pawiak, namierzył strażnika z wilczurem. Zdołał ustalić, że mieszka przy ul. Polnej pod numerem 22. Nadal jednak nie było wiadomo, kim jest. Z pomocą Kunickiemu przyszedł zwolniony z Pawiaka Bogusław Ustaborowicz „Żar”, którego poznał przez znajomych. Chłopak bez cienia wątpliwości rozpoznał we wskazanej osobie Bürkla. Ostatecznym dowodem było zdobycie przez Ludwika Żurka „Żaka”, podkomendnego „Rayskiego”, księgi meldunkowej domu przy ul. Polnej 22.



Pod koniec sierpnia Kunicki zameldował Borysowi o wyniku rozpoznania. Dalszą obserwację prowadziło kilku innych żołnierzy. Mieli za zadanie ustalić rozkład dnia Bürkla oraz określić potencjalne zagrożenia podczas akcji. Zajęło im to trzy tygodnie. W tym czasie grupa uderzeniowa analizowała najdrobniejsze szczegóły oraz prowadziła wizje lokalne, aby jak najlepiej poznać topografię miejsca akcji. Na początku września wszystko było gotowe. Likwidacja miała zostać przeprowadzona u zbiegu ulic Marszałkowskiej i Litewskiej, gdzie Bürkl pojawiał się w drodze do pracy. Zborowski na swego zastępcę, a zarazem drugiego wykonawcę, wyznaczył Bronisława Pietraszewicza „Lota”. Osłonę mieli zapewnić Eugeniusz Schielberg „Dietrich” oraz Henryk Migdalski „Kędzior”. Do odskoku planowano wykorzystać ciężarowe BMW. W rezerwie, by ewakuować ewentualnych rannych, miał oczekiwać ciężarowy Opel wypożyczony wraz z kierowcą Józefem Nowocieniem „Konradem” z Batalionu „Zośka”.

90 sekund

Pierwsza próba zlikwidowania Bürkla została podjęta 5 września i zakończyła się niepowodzeniem. Esesman nie pojawił się bowiem we wskazanym miejscu. Kolejny termin wyznaczono na 7 września. O godz. 9.40 grupa uderzeniowa znalazła się na pozycjach. Zabrakło jedynie BMW, dlatego trzeba było ściągnąć auto zapasowe. Jednak to nie był koniec komplikacji. Jak wskazywał Zborowski w raporcie sporządzonym po akcji: „Przy zbiegu ulic Piłsudskiego i Marszałkowskiej zatrzymały się dwa motocykle patrolowe policji niemieckiej w białych czapkach. Na przystanku przy Litewskiej ‘urzędował’ patrol policji niemieckiej w sile trzech osób w hełmach oraz kilku uzbrojonych policjantów niemieckich czekających w tramwajach. Poza tym, w chwili ukazania się pana B. (Bürkla – przypis red.), na przystanek zajeżdżał od strony placu Unii Lubelskiej tramwaj linii ‘1’ z wielu Niemcami na platformie. Tuż za nim stało ‘O’ z kilkoma Niemcami”.

O godz. 9.58 z bramy obserwowanego domu wyszedł Bürkl. „Żar” wskazał go wykonawcom. Pojawiła się jednak kolejna trudność. Był w towarzystwie żony pchającej wózek z dzieckiem. „Jeremi” nie wahał się jednak zbyt długo. Przeszedł na drugą stronę ul. Marszałkowskiej, dając tym samym sygnał do działania. Bürkl minął jego oraz „Lota”. Żołnierze momentalnie odwrócili się i wypalili serie prosto w plecy Niemca. Wokół rozpętała się burza ognia. Na szczęście świetnie ustawiona osłona celnie raziła żołnierzy nieprzyjaciela ze stenów. Pietraszewicz dopadł do zabitego w poszukiwaniu dokumentów. Musiał zachować zimną krew. Nad głową latały pociski, a do tego żona Bürkla rzuciła się na niego z pięściami. W końcu udało się zlokalizować portfel. Zborowski wydał rozkaz do odskoku. Mimo nawały ogniowej nikt z akowców nie został ranny. Jedynie ciężarówka została podziurawiona pociskami. Wkrótce w jednym z konspiracyjnych lokali „Jeremi” zrelacjonował „Pługowi” przebieg wydarzeń.

Akcja, podczas której w niespełna 90 sekund zlikwidowano oprawcę z Pawiaka oraz kilku innych niemieckich funkcjonariuszy, została oceniona w Komendzie Głównej AK bardzo wysoko. Niestety nie obyło się bez odwetu. Dzień po likwidacji Bürkla Niemcy zamordowali 36 więźniów Pawiaka.

Wojciech Königsberg , historyk AK, autor książki „Droga »Ponurego«, Rys biograficzny majora Jana Piwnika”, współtworzy blog „Wokół Wykusu”

autor zdjęć: Wikimedia, Jarosław Wiśniewski

dodaj komentarz

komentarze


Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Wellington „Zosia” znad Bremy
Starcie pancerniaków
Weterani odzyskują równowagę po trudnych doświadczeniach
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Sportowcy na poligonie
Polski „Wiking” dla Danii
MID w nowej odsłonie
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Nie tylko dobrze walczyć, lecz także ratować
Koniec dzieciństwa
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
Polski K2 przyjedzie z Gliwic
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Mity i manipulacje
Wsparcie dla rodziny z Wyryk
Więcej Apache’ów w Inowrocławiu
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
„Road Runner” w Libanie
Zapomniany utwór dla nieznanego żołnierza
Pięściarska uczta w Suwałkach
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Sto lat Grobu Nieznanego Żołnierza
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Pamięć łączy pokolenia
Kircholm 1605
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Niespokojny poranek pilotów
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Grób Nieznanego Żołnierza – drogowskaz i zwierciadło
Trump ogłasza powrót do prób nuklearnych
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Edukacja z bezpieczeństwa
Operacja NATO u brzegów Estonii
Marynarze podjęli wyzwanie
Husarze bliżej Polski
Żołnierze na trzecim stopniu podium
Wielkopolscy terytorialsi na szkoleniu zintegrowanym
Sukces Polaka w biegu z marines
Nowe zasady dla kobiet w armii
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
Pomnik nieznanych bohaterów
Żołnierze dostaną poradnik o sprawności i zdrowym stylu życia
Brytyjczycy na wschodniej straży
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Abolicja dla ochotników
Standardy NATO w Siedlcach
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO