Rosja gwałtownie zareagowała na rozpoczęcie budowy amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Redzikowie pod Słupskiem w ramach NATO, która ma osiągnąć pełną gotowość operacyjną w 2018 roku. Ta instalacja wojskowa będzie najtrwalszą z możliwych obecności amerykańskich sił zbrojnych w Polsce. Baza wraz z systemem Aegis Ashore, wyposażonym w rakiety Standard SM-3 Block IB i Block II A, ma służyć zwalczaniu pocisków krótkiego i średniego zasięgu z Bliskiego Wschodu, głównie z Iranu.
Redzikowo na pomoc zaatakowanej Europie
Po uruchomieniu bazy w Deveselu (Rumunia) i rozpoczęciu budowy w Redzikowie Moskwa nie przyjęła do wiadomości zapewnień Polaków, iż systemy zainstalowane w Redzikowie nie są skierowane przeciwko Rosji. Kreml oświadczył, że Polska i Rumunia stały się automatycznie celami wojskowymi Federacji Rosyjskiej. Eksperci wojskowi nie wykluczają bowiem możliwości zwalczania z Redzikowa rakiet średniego zasięgu, wystrzelonych przez Rosję na cele w Europie Zachodniej.
Władimir Komojedow, przewodniczący Komisji Obrony rosyjskiego parlamentu, uznał bazę w Redzikowie za bezpośrednie zagrożenie dla Rosji, zapowiadając, że pokona ona ten system antyrakietowy i zwiększy swe zdolności obronne, rozmieszczając, zwłaszcza w rejonie Arktyki, systemy przechwytywania rakiet. Prezydent Władimir Putin otwarcie powiedział, że rozmieszczenie amerykańskich systemów rakietowych w Europie to nie obrona, lecz rozwój potencjału jądrowego.
Amerykańscy eksperci twierdzą, że wściekłość Rosji wynika głównie z tego, iż bazy w Polsce i w Rumunii są spektakularnym dowodem jedności NATO, a nie tego, że mogą stanowić dla Rosji jakiekolwiek zagrożenie militarne.
Jak zbroi się Rosja
Rosja w ostatnich dziesięciu latach, nakładem miliardów dolarów, unowocześniła strategiczną broń jądrową. Zbudowała pociski atomowe dalekiego zasięgu YU-71, które mogą się przebić przez amerykański system obrony przeciwrakietowej, a także zakończyła prace nad rakietą międzykontynentalną z dziesięcioma głowicami atomowymi RS-28 Sarmat. Rosjanie dysponują też trudnymi do strącenia pociskami manewrującymi Kalibr-NK, które mogą być wystrzeliwane z łodzi podwodnych na odległość 2600 km z dowolnego miejsca na Morzu Czarnym, by celnie trafić w każdy punkt w Polsce czy w Rumunii. Na odległość do 5000 km mogą również wystrzelić pociski manewrujące dalekiego zasięgu Ch-101/102. Jeszcze w tym roku zostanie też zainstalowany pod Irkuckiem nowy system rakietowy Rubież o zasięgu 6500 km.
Rosja zamierza zainstalować w pobliżu granic z NATO rakiety z głowicami jądrowymi, które skutecznie stosowano w Syrii. Są one zdolne do zniszczenia elementów amerykańskiej obrony antyrakietowej zarówno w Polsce, jak i w Rumunii. Moskwa planuje także przerzucenie na Krym wyrzutni Iskander oraz bombowców Tu-22M3.
Eksperci militarni spodziewają się, że bezpośrednią odpowiedzią Rosji na bazę w Polsce będzie instalacja rakiet średniego zasięgu z głowicami jądrowymi w obwodzie kaliningradzkim. Choć niektórzy amerykańscy specjaliści uważają, że taka broń już tam jest.
komentarze