Tegoroczny Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego, choć największy z dotychczasowych, pod względem zaprezentowanych nowości w dziedzinie wyposażenia indywidualnego, nie był zaskakujący. Niestety, MSPO są „targami ciężkimi”, które przyciągają przede wszystkim wystawców prezentujących sprzęt znacznie większy, cięższy i droższy, niż wyposażenie osobiste.
Pomimo takiego, a nie innego profilu targów, mimo wszystko za każdym razem udaje się znaleźć kilka ciekawostek z dziedziny wyposażenia indywidualnego. Nie inaczej było i w tym roku.
Najwięcej, choć nie tak zauważalnie jak w poprzednich latach, dzieje się w temacie zaawansowanego indywidualnego systemu walki Tytan. Pojawiła się (wreszcie!) propozycja nowych granatów ręcznych, lornetki termowizyjnej, celownika kolimatorowego, rozwinięcie gamy uzbrojenia wewnątrz systemu. Były nowe indywidualne osłony balistyczne, wchodzące w skład linii oznaczonej jako WBD16, wśród których znajdują się płyty o różnej geometrii i wielkości, w tym płyty boczne, zarówno w wariantach do noszenia w połączeniu z miękkimi wkładami balistycznymi (ICW), jak i wariantach samonośnych (SA, stand alone). Zademonstrowano również polietylenowy wariant hełmu HBK o bardzo wysokim podcięciu (wykorzystywany w aramidowej wersji, m.in. przez BOR i Straż Graniczną, a wcześniej pokazywany w ramach wyposażenia ZISW Tytan). Przedstawiono także hełm, który w przyszłości mógłby zastąpić aktualnie używany przez Wojsko Polskie hełm wz. 2005 o przestarzałej konstrukcji z wielkim dzwonem i zbędnym daszkiem. Kolejną ciekawostką był komplet kamizelki zintegrowanej UKO-M, ale pozbawiony klasycznych taśm montażowych MOLLE/PALS, w miejsce których zastosowano laserowe wycięcia – niestety, wykonano je nie w laminacie, a w jednej warstwie nylonu, co spowoduje brak jakiejkolwiek stabilności obciążonych ładownic i kieszeni oraz wpłynie ujemnie na trwałość całości. Wierzę, że wkrótce zostanie to poprawione.
Propozycja nowego kamuflażu dla SZRP ( w środku).
Kolejnym zagadnieniem rozwijanym w ramach Tytana jest nowy wzór maskujący. Ktoś po wielu latach wreszcie doszedł do wniosku, że jedyny argument przemawiający za wz. 93 Pantera, czyli „zrośnięcie się z wizerunkiem polskiego żołnierza” (teraz także ukraińskich ochotników vide dostawy polskich kamizelek i hełmów na Ukrainę), nie jest w stanie obronić tego przestarzałego kamuflażu. Propozycje nowych wzorów są efektem prac prowadzonych przez WITI oraz Andropol na podstawie specyfikacji stworzonych na potrzeby programu Tytan. W trakcie MSPO 2015 pokazano dwie wariacje różniące się odcieniami, a oparte na jednym rysunku plam – bardziej intensywna wersja przeznaczona na okres wiosenno-letni oraz nieco zgaszona na jesień i bezśnieżną zimę. W planach są również wersja miejska oraz zimowa. Brawa za odrzucenie koncepcji kamuflażu opartego na pikselach, które autor miał okazję widzieć kilka lat temu w trakcie wizyty w WITI, ale wzór i wybarwienie pierwszego wariantu już na pierwszy rzut oka wywołuje skojarzenia z kamuflażem wykorzystywanym od 2008 roku przez siły zbrojne Finlandii. Niezaprzeczalny jest fakt, że polskie siły zbrojne potrzebują nowego wzoru maskującego, a wprowadzenie kompletów ZISW Tytan będzie do tego dobrym pretekstem (idealny moment, czyli wprowadzenie umundurowania wz.2010 już przespaliśmy), ale warto zastanowić się, czy stać nas na wprowadzanie dwóch wariantów kamuflażu, zwłaszcza, że nawet kraje z większymi budżetami nie pozwalają sobie na taki wydatek. Ograniczają się bowiem do jednego wzoru leśnego i wzoru pustynnego/przejściowego, a nawet wyłącznie do jednego wzoru uniwersalnego (Wielka Brytania). Co z wyposażeniem indywidualnym? Czy będzie w jednolitym kolorze, czy też w kamuflażu? W której jego wersji? A może w trzecim, uniwersalnym wariancie? Czy wariant miejski ma sens? Dlaczego nie pomyślano o wersji pustynnej/przejściowej? Pytań pozostaje wiele, odpowiedzi poznamy zapewne dopiero po zakończeniu testów, które trwają.
Nowy celownik kolimatorowy z PCO.
Przełomem na miarę wyróżnienia specjalnego Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych był wreszcie zmodernizowany komplet odzieży ochronnej 128/MON – wprowadzony do wyposażenia pod oznaczeniem 128Z/MON. Co ciekawe, pierwsza procedura przetargowa, nota bene unieważniona, związana z zamówieniem nowego modelu rozpoczęła się w czerwcu 2015 roku, a zamawiającym była Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Kurtka 128Z/MON różni się od dotychczas zamawianego modelu zastosowaniem kieszeni „typu pudełkowego”, jak napisano w ZTT, umieszczonych na ramionach – zapinanych pionowymi zamkami błyskawicznymi. W tylnej części kieszeni znajdują się uchwyty do mocowania świateł chemicznych. Pierwsze egzemplarze demonstracyjne z takim rozwiązaniem pojawiały się podczas poprzednich edycji MSPO. Nie podjęto się jednak uproszczenia kurtki i zlikwidowania niepotrzebnych dodatków, takich jak podwójne zamknięcie przednich dolnych kieszeni transportowych oraz możliwości stałego dopinania ocieplacza (również przeprojektowanego). Materiał zasadniczy odzieży ochronnej pozostał ten sam – jest to trzywarstwowy laminat 3LS/1 z membraną paroprzepuszczalną na bazie PTFE.
Prawdziwą nowością były natomiast produkty zaprezentowane przez norweską firmę NFM, znaną z dostarczania wysokiej jakości wyposażenia indywidualnego, która zademonstrowała zmodernizowaną wersję systemu odzieży bojowej GARM. Składa się on z wielu elementów pozwalających na dowolną konfigurację umundurowania, w zależności od zadań, warunków atmosferycznych i terenowych. Najważniejszym elementem zmodyfikowanego systemu GARM jest mundur bojowy z wieloma ciekawymi rozwiązaniami podnoszącymi komfort użytkowania, np. z laminowanymi wzmocnieniami na kolanach, zmniejszającymi liczbę szwów w newralgicznych miejscach, bez utraty wytrzymałości. Oprócz nowego umundurowania, prezentowano również systemy osłon balistycznych – skalowalne modułowe kamizelki plate carrier z innowacyjnym systemem rozłożenia masy na barkach, wykorzystujące nowoczesne i wytrzymałe laminaty z laserowo wycinanymi punktami montażowymi oraz płyty i miękkie wkłady balistyczne o różnym stopniu odporności. Całe wyposażenie charakteryzuje się również eleganckim designem i funkcjonalnością, dzięki czemu poszczególne elementy doskonale ze sobą współpracują i nie wyglądają jak ciosane dłutem. Warto zaznaczyć, że produkty NFM powstają w Polsce, w Potęgowie oraz w nowo otwartym w połowie 2015 roku centrum produkcyjnym w Lęborku.
System ochrony głowy Savox THOR.
W trakcie MSPO miała miejsce bardzo dyskretna, wręcz niewidoczna, prezentacja systemu ochrony głowy Savox THOR o modułowej budowie, stanowiącym platformę integrującą hełm, ochronę słuchu, łączność i urządzenia obserwacyjne. Oprócz klasycznych rozwiązań, takich jak szyny montażowe czy gniazda umożliwiające wpięcie dodatkowych urządzeń, THOR wyróżnia się możliwością odłączenia czerepu balistycznego wykonanego z polietylenu Dyneema – dostępnego w trzech wariantach podcięć – i wykorzystywaniem systemu bez niego, np. w warunkach szkoleniowych. Noktowizory, w odróżnieniu od klasycznych hełmów, nie są mocowane na centralnym punkcie montażu, lecz na bocznych szynach – można używać monokularów noktowizyjnych mocowanych na prawej lub lewej bocznej szynie, co zapewnia pole widzenia do 60°.
To najciekawsze z propozycji dotyczących wyposażenia indywidualnego żołnierzy, jakie można było zobaczyć w tym roku w Kielcach.
autor zdjęć: Frag Out!
komentarze