Naukowcy z Wojskowego Instytutu Techniki Inżynieryjnej wynaleźli aktywny termochromowy kamuflaż. Dzięki niemu czołg lub transporter będzie mógł zmienić kolor w zależności od temperatury otoczenia. Żołnierze sami będą mogli zaprogramować, w jakiej temperaturze pojazd przyjmie barwy np. pustynne lub zimowe. Wynalazek został opatentowany pod nazwą „Legwan”.
Wojskowi eksperci na całym świecie prześcigają się w szukaniu idealnego maskowania. W Wojskowym Instytucie Techniki Inżynieryjnej we Wrocławiu dr Stanisław Maleczek, kierownik Pracowni Nowych Technologii, prowadzi badania nad aktywnym kamuflażem termochromowym.
– Ten system kamuflażu polega na użyciu specjalnych farb z dodatkiem odpowiednich barwników i różnych substancji o właściwościach termochromowych. Pomalowany nimi wojskowy pojazd zmieni kolor pod wpływem panującej w otoczeniu temperatury – mówi dr Stanisław Maleczek, autor projektu.
Film: Bogusław Politowski / polska-zbrojna.pl
Wynalazek został już opatentowany. Inżynierowie zapewniają, że nowa metoda kamuflażu, którą nazwano „Legwan”, daje wiele możliwości. Można bowiem tak dobrać substancje wykorzystywane w farbach, żeby zaplanować, w jakiej temperaturze farba zmieni kolor. Skala jest duża, bo waha się od minus 10 stopni do plus 60 stopni Celsjusza. Oznacza to, że wojskowi mogą wcześniej zaprogramować np. zmianę zielonego koloru czołgu na biały, gdy temperatura otoczenia spadnie poniżej zera.
Prosty i funkcjonalny
Dr Maleczek dodaje, że powłoki termoaktywne można stosować nie tylko do malowania pojazdów i różnego rodzaju sprzętu, ale także do barwienia mundurów, płacht namiotowych czy wielkogabarytowych siatek maskujących.
Naukowcy podkreślają też, że malowanie sprzętu nowego rodzaju powłoką nie wymaga specjalnych zabiegów. Jak zapewniają eksperci, można je przeprowadzić w jednostce wojskowej lub np. w bazie na misji.
– Cały pomysł opiera się na prostym rozwiązaniu. Dzięki temu zastosowanie go w przyszłości to koszt zaledwie kilkakrotnie wyższy niż koszt farb obecnie stosowanych. To będzie zdecydowanie tańszy kamuflaż niż inne maskowania związane z zastosowaniem skomplikowanej elektroniki, nad którymi toczą się prace – zapewnia dr hab. inż. Adam Januszko, zastępca dyrektora Wojskowego Instytutu Techniki Inżynieryjnej.
„Inteligentny” kamuflaż
Badania nad nowym kamuflażem jeszcze potrwają. Naukowcom z Wojskowego Instytutu zależy na uzyskaniu powłoki o jak najdłuższym okresie używalności. Badają także, w jakim stopniu tak pomalowany sprzęt można wykryć w podczerwieni i za pomocą urządzeń radarowych.
Inżynierowie mają też plany na przyszłość – chcieliby, żeby kamuflażem można było sterować. Wówczas to nie temperatura otoczenia, lecz kierowca-mechanik lub dowódca wozu decydowaliby, jakie barwy w danym dniu ma mieć ich pojazd.
Kamuflaż „Legwan” zostanie zaprezentowany we wrześniu podczas XXIII Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.
„Legwan” to nie pierwszy nowatorski kamuflaż wynaleziony przez inżynierów z Wrocławia. Naukowcy z Wojskowego Instytutu od dłuższego czasu pracują także nad stworzeniem innego aktywnego kamuflażu, który otrzymał roboczą nazwę „Kameleon”. Zespół pracujący pod kierunkiem dr. hab. inż. Adama Januszki do zmiany barw zastosował w nim okna elektrochromowe. System za pomocą kamery ma rejestrować obraz otoczenia, przetwarzać go, a następnie za pomocą specjalnego oprogramowania komputerowego odwzorowywać na pancerzu pojazdu.
autor zdjęć: Bogusław Politowski
komentarze