Pisemne aneksowanie kontraktów, więcej pieniędzy za wojskowe ćwiczenia, możliwość kształcenia się na koszt armii i udogodnienia dla pracodawców – to jedynie kilka zmian w ustawie o powszechnym obowiązku obrony. Przepisy, które mają uatrakcyjnić służbę w Narodowych Siłach Rezerwowych dziś wchodzą w życie.
Narodowe Siły Rezerwowe powstały w 2010 roku. Składają się z ochotników- żołnierzy rezerwy, którzy podpisali kontrakty i pozostają w dyspozycji do służby w razie zagrożeń militarnych i niemilitarnych. Szkoleni są przez wojsko w ramach okresowych ćwiczeń.
W ubiegłym roku, po trzech latach funkcjonowania NSR rząd i ministerstwo obrony zaproponowali wprowadzenie zmian, które mają uczynić służbę w rezerwie bardziej efektywną. W efekcie obowiązująca od dziś nowelizacja ustawy wprowadza szereg przepisów korzystnych dla żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych.
Przewidują one m.in. możliwość pisemnego aneksowania kontraktów i zmiany ich treści, bez potrzeby zawierania nowego kontraktu i wymaganego dotychczas ponownego sprawdzania kandydata. Dzięki temu, gdy wojskowy znajdzie się w innej jednostce lub na innym stanowisku, nie będzie musiał tak jak dotychczas kolejny raz przechodzić procedury związanej z zawarciem umowy. W przypadku kobiet żołnierzy NSR przydział kryzysowy będzie zawieszany na czas ciąży i odwieszany po porodzie, bez ponownej procedury przyznawania.
Zamiast maksymalnego okresu 15 lat przebywania na tzw. przydziale kryzysowym , od dziś żołnierze NSR mogą służyć w wojsku bez ograniczeń czasowych. Jedyną barierą pozostaje wiek ochotnika odpowiedni dla stopnia wojskowego – 50 lat dla szeregowych i 60 lat dla podoficerów i oficerów.
Nowe przepisy mają też zachęcić rezerwistów do związania się z armią na dłużej. Wojsko będzie mogło dofinansować naukę lub staż żołnierza, jednak o zwrot pieniędzy za np. kursy wojskowe czy szkolenia na rynku cywilnym będzie on mógł się starać po trzech latach służby w NSR. Finansowo premiowani będą żołnierze podnoszący swoje kwalifikacje.
Na korzyść żołnierzy zmieniono zasady zapłaty za udział w ćwiczeniach. Ich wysokość nie będzie, jak dotąd, zależna od posiadanego stopnia wojskowego, ale od zajmowanego stanowiska.
– Nowe przepisy umożliwią zagospodarowanie na potrzeby sił zbrojnych większej liczby ochotników do służby w NSR. Mamy nadzieję, że system zachęt dla ochotników sprawi, że służba w NSR będzie jeszcze bardziej atrakcyjna dla młodych ludzi– mówi płk Roman Siciński, szef Oddziału Uzupełnień Pokojowych i Służby Wojskowej w Zarządzie Organizacji i Uzupełnień Sztabu Generalnego WP.
Znowelizowane przepisy zadbają też o interesy armii. Jeszcze podczas prac nad ustawą parlamentarzyści zwracali uwagę na problem, że żołnierze zwalniają się jeszcze przed ukończeniem służby przygotowawczej. – To było około 17 procent żołnierzy, co oczywiście wpływało na straty materialne ponoszone przez armię – podkreślał Stefan Niesiołowski. Zgodnie z nowymi zapisami przedterminowe zwolnienie ze służby przygotowawczej ma następować nie automatycznie na życzenie szkolonego, lecz fakultatywnie, zależnie od decyzji dowódcy, z ważnych względów osobistych. Ponadto, ci którzy zrezygnują przed zakończeniem służby przygotowawczej, otrzymają też niższe wynagrodzenie, wypłacane za rzeczywisty czas służby. Dotąd było ono wypłacane z góry.
Nowe rozwiązania przewidują też ułatwienia dla pracodawców zatrudniających żołnierzy NSR. Dotyczy to m.in. informowania ich o planowanych ćwiczeniach zatrudnianego rezerwisty oraz wydłużenia okresu na złożenie wniosku o rekompensatę za nieobecność pracownika. Pracodawca zamiast 30 będzie miał 90 dni na przedstawienie wymaganych dokumentów.
Narodowe Siły Rezerwowe powstały 1 stycznia 2010 roku. Tworzą je ochotnicy – żołnierze rezerwy, którym nadano przydziały kryzysowe na określone stanowiska służbowe w jednostkach wojskowych. Pozostają oni w gotowości w razie zagrożeń militarnych i niemilitarnych w kraju i poza jego granicami.
Limit stanowisk służbowych dla żołnierzy NSR w czasie pokoju wynosi 20 tysięcy. O przyjęcie do NSR wystąpiło od 2010 r. ponad 30 tysięcy osób. Na kontrakty przyjęto ponad 27 tysięcy żołnierzy, ale 11 tysięcy z nich przeszło do służby zawodowej.
autor zdjęć: st. chor. sztab. Robert Duszeńko
komentarze