Czternaście z 90 funkcjonujących w armii pododdziałów wojskowych straży pożarnych ma zostać włączonych do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Zgodziło się na to Dowództwo Generalne. Żołnierze będą uczestniczyli w akcjach ratowniczych w miastach i miejscowościach sąsiadujących z jednostkami wojskowymi.
– Armia na tym korzysta. Włączenie wojskowych straży pożarnych do systemu sprawi, że będą one brały udział nie tylko w większej liczbie akcji ratowniczych, lecz także szkoleń i ćwiczeń – przekonuje płk Tadeusz Likus szef Wojskowej Ochrony Przeciwpożarowej.
Te argumenty przekonały także Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, które pod koniec czerwca udzieliło zgody dowódcom jednostek wojskowych na rozpoczęcie procedur włączania pododdziałów wojskowych straży pożarnych do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. W pierwszej kolejności znajdą się w nim ci strażacy w mundurach, którzy uczestniczyli w największej liczbie zdarzeń poza terenami wojskowymi (powyżej 100 rocznie) w ramach tzw. pomocy wzajemnej. Będą to strażacy z: 18 Batalionu Powietrznodesantowego z Bielska-Białej, Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki z Zegrza oraz 9 Brygady Kawalerii Pancernej z Braniewa.
Wszystkie jednostki pożarnicze są profesjonalnie przygotowane pod względem wyszkolenia, dysponują odpowiednim sprzętem i od dawna wykonują zadania na rzecz społeczności lokalnych. Mimo że formalnie nie znajdowały się w strukturach KSRG, to pełnią taką funkcję na mocy rozporządzenia MON z 1992 roku.
W kolejnych etapach do systemu zostanie włączonych 11 następnych wojskowych straży pożarnych z 90 jakie funkcjonują w wojsku. Znajdą się tam między innymi strażacy z 20 Brygady Zmechanizowanej z Morąga, 4 Pułku Przeciwlotniczego z Czerwieńska, 7 Brygady Obrony Wybrzeża z Trzebiatowa, Komendy Portu Wojennego z Gdyni i 10 Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa.
Inicjatywę włączenia wojskowej straży pożarnej do systemu ogólnokrajowego z zadowoleniem przyjęli pożarnicy z Państwowej Straży Pożarnej. Uważają, że strażacy żołnierze będą dla nich dużym wsparciem podczas ratowania życia i mienia.
– W ubiegłym roku odnotowaliśmy na swoim terenie 1432 zdarzenia. W 240 przypadkach o pomoc podczas akcji prosiliśmy wojskowych strażaków. Nigdy nie zwiedli. Nie dość, że bardzo szybko ruszają do akcji i są bardzo mobilni, to na dodatek cechuje ich wielki profesjonalizm – podkreśla st. bryg. Mieczysław Klimczak komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie.
Włączenie wojskowych straży pożarnych do KSRG będzie się odbywać etapami. Zgodnie ze stosownymi porozumieniami między dowódcami jednostek wojskowych, w których one funkcjonują, a komendantami miejskimi (powiatowymi) Państwowej Straży Pożarnej przy udziale właściwego terytorialnie szefa delegatury Wojskowej Ochrony Przeciwpożarowej.
Poprzedzać je będą gruntowne analizy. Pierwsze porozumienia mają zostać zawarte po wakacjach.
Za nadzór nad ochroną przeciwpożarową w wojsku odpowiada szef Wojskowej Ochrony Przeciwpożarowej. Nadzoruje i koordynuje pracę dziesięciu delegatur WOP na terenie całego kraju oraz Szkoły Specjalistów Pożarnictwa w Centrum Szkolenia Logistyki w Grudziądzu.
W wojsku całodobową służbę pełni 2297 strażaków. 1227 jest żołnierzami, a 1054 pracownikami wojska. Wspiera ich 16 strażaków Państwowej Straży Pożarnej.
W 2013 roku uczestniczyli w gaszeniu 646 pożarów na terenach wojskowych i cywilnych. Zlikwidowali 471 różnych zagrożeń i brali udział w ponad 400 innych akcjach. Od początku tego roku do 15 lipca wojskowe straże pożarne interweniowały już ponad 3000 razy.
autor zdjęć: arch. Inspektoratu Wojskowej Ochrony Przeciwpożarowej
komentarze