moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Spadochroniarze lądowali na pustyni

Śmigłowiec W-3 leci z prędkością około 120 km na godzinę. Na wysokości 400 metrów z pokładu Sokoła desantuje się ośmiu żołnierzy. Półtorej minuty później skoczkowie lądują na Pustyni Błędowskiej. Tak szkolili się krakowscy spadochroniarze. Przez trzy dni wykonali ponad 750 skoków.



– Zwykle organizujemy skoki masowe z Herculesa lub Casy, ale przynajmniej raz w roku chcemy, by nasi żołnierze mieli okazję desantować się także ze śmigłowca – mówi kpt. Marcin Mikołajewski, szef zespołu zabezpieczenia spadochronowo-desantowego 16 Batalionu. – Żołnierze bardzo je lubią. Dużo się dzieje i jest dobre tempo szkolenia.

W praktycznym szkoleniu spadochronowym na Pustyni Błędowskiej uczestniczyło 200 żołnierzy 16 Batalionu Powietrznodesantowego z Krakowa. Przez trzy dni wykonali ponad 750 skoków. W większości desantowali się z wysokości 400 metrów na spadochronach o małej sterowności, czyli AD-95 (tzw. pieczarki). Dodatkowo kilkunastu żołnierzy z pododdziałów rozpoznawczych, zabezpieczenia desantowania lub instruktorów skakało także na spadochronach sterowanych AD-2000 z wysokości 700 metrów.

– Do dyspozycji mieliśmy śmigłowiec W-3 Sokół z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego – mówi kpt. Marcin Gil, rzecznik prasowy 6 Brygady Powietrznodesantowej. – To umożliwiało nam efektowne wykorzystanie czasu nalotu i zwiększyło dynamikę szkolenia.

Sokół startował z lądowiska oddalonego zaledwie o kilkadziesiąt metrów od zrzutowiska. Na pokładzie maszyny za każdym razem leciało ośmiu spadochroniarzy. Sześć minut później na niebie widać już było białe czasze spadochronów. Lot na „pieczarce” z wysokości 400 metrów trwa około 1,5 minuty.


Lądowanie na pustyni na spadochronie niesterowanym jest dość komfortowe. Piasek niweluje niedociągnięcia i niewielkie błędy. Przy takim zrzutowisku trudniej o kontuzje – opisuje kpt. Mikołajewski.

Zanim jednak spadochroniarze rozpoczęli praktyczne szkolenie w powietrzu przeszli trening na ziemi. Tuż przed desantowaniem ćwiczyli w jednostce w Ośrodku Szkolenia Naziemnego. Tam instruktorzy spadochronowi sprawdzili ich wiedzę teoretyczną i praktyczną.

6 Brygada Powietrznodesantowa jest jedyną w pełni spadochronową jednostką w polskiej armii. Żołnierze tej formacji mogą działać jako desant lub prowadzić działania desantowo-szturmowe z pomocą śmigłowców. W skład 6 BPD wchodzą jednostki z Krakowa, Gliwic i Bielska-Białej. Żołnierze 6 Brygady co roku wykonują około 20 tysięcy skoków spadochronowych.

MKS

autor zdjęć: Tadeusz Brodalka

dodaj komentarz

komentarze

~scooby
1405351740
Może i skuteczny ale tego kamuflażu nie trawię na statkach powietrznych .
39-FF-C3-6D

Arteterapia dla weteranów
Zasiać strach w szeregach wroga
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
„Road Runner” w Libanie
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Mity i manipulacje
Brytyjczycy na wschodniej straży
Awanse w dniu narodowego święta
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Jak zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców polskich miast?
Starcie pancerniaków
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Pierwsze Rosomaki w Załuskach
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Sportowcy na poligonie
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Ku wiecznej pamięci
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Pierwsze Czarne Pantery w komplecie
Wellington „Zosia” znad Bremy
Spadochroniarze do zadań… pod wodą
Standardy NATO w Siedlcach
Święto wolnej Rzeczypospolitej
Straż pożarna z mocniejszym wsparciem armii
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Pięściarska uczta w Suwałkach
Abolicja dla ochotników
Ułani szturmowali okopy
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Dzień wart stu lat
Kraków – centrum wojskowej medycyny
Grecka walka z sabotażem
Czy to już wojna?
Dolny Śląsk z własną grupą zbrojeniową
Torpeda w celu
Kosmiczna wystawa
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Polski „Wiking” dla Danii
Plan na WAM
Mundurowi z benefitami
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Renault FT-17 – pierwszy czołg odrodzonej Polski
Lojalny skrzydłowy bez pilota
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Im ciemniej, tym lepiej
Jesteśmy dziećmi wolności
Sukces Polaka w biegu z marines
Kaman – domknięcie historii
OPW budują świadomość obronną
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Obrońcy Lwowa z 1939 roku pochowani z honorami
Nowe zasady dla kobiet w armii
Marynarze podjęli wyzwanie
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Gdy ucichnie artyleria
Palantir pomoże analizować wojskowe dane

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO