moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Polskie uniwersytety dla Ukraińców

Stwórzmy młodym Ukraińcom warunki do studiowania w Polsce. To najbardziej zaprocentuje im na przyszłość. Ale także Polsce. Bo warto inwestować w najbliższego sąsiada – pisze Magdalena Rochnowska, dyrektor Biura Rektora Akademii Obrony Narodowej.

Jeszcze kilka miesięcy temu nawet najbardziej odważni eksperci nie przewidywali, że na Ukrainie dojdzie do tak istotnych wydarzeń. Można jednak było przewidzieć działania Rosji wobec Kijowa. Nikogo nie zaskoczyły daleko idące obietnice, ale też i konkretne decyzje dotyczące pomocy finansowej. Nie zaskoczył początkowy brak zainteresowania Unii Europejskiej wobec zmian na Ukrainie. Nie jest też niespodzianką polityka Stanów Zjednoczonych wobec Ukrainy, bo przecież Amerykanom bardzo zależy na dobrych relacjach z Rosją. Nieprzewidywalni okazali się sami Ukraińcy.

Wydarzenia na Majdanie, zrodzone ze spontanicznego buntu, rozwijały się tak żywiołowo, że momentami trudno było przewidzieć, w którą pójdą stronę. Niespodzianek było więcej. Trudno było przewidzieć, że armia ukraińska przestanie być lojalna wobec oficjalnych władz państwowych. Całe szczęście, że nie doszło do jej użycia. I całe szczęście, że byli tam tacy ludzie jak zdymisjonowany szef Sztabu Generalnego Wołodymyr Zamana, który zachował rozsądek. Ale nastroje w armii zmieniły się tak bardzo, że należało się liczyć ze zbiorowymi odmowami wykonania rozkazów, gdyby dotyczyły one wystąpienia przeciwko demonstrantom. Problem w tym, że niektóre jednostki były gotowe wesprzeć działania prezydenta Janukowycza. A to już krok od wojny domowej.

Wielu uczestników tych wydarzeń przejdzie do historii. Także minister spraw zagranicznych Polski, Radosław Sikorski, któremu udało się doprowadzić do porozumienia pomiędzy władzami i Majdanem. Zwolnienie z więzienia Julii Tymoszenko i jej wystąpienie na Majdanie wcale nie kończy dzieła przełomu, ale być może na dobre rozpoczyna. Sama Tymoszenko, wbrew oczekiwaniom, nie porwała serc Majdanu i wyraźnie było widać, że marzy jej się przede wszystkim „własna pieczeń polityczna”. Sytuacja jest bardziej skomplikowana niż wydaje się to wielu bijącym dziś brawo Europejczykom.

Majdan różni się tym od polskiej „Solidarności”, że jego uczestnicy wcale nie mają tak powszechnego poparcia jak było to w 1980 roku w Polsce. Kliczko to nie Wałęsa. Ukraińska opozycja nie ma jednego lidera, za którym poszłaby w ogień, tak jak Polacy szli za Lechem Wałęsą przez wiele lat. Samo państwo ukraińskie jest zróżnicowane. Spora część ludności mówi tylko po rosyjsku i ma rosyjską mentalność.

Majdan rozbudził w Ukraińcach nadzieje. Ale nie tylko wolnościowe. Przede wszystkim nadzieje na godne życie. I to łączy wszystkich Ukraińców. Dążenie do szybkiej poprawy poziomu życia. Do Unii Europejskiej, ale bez ciągot w stronę NATO. To jednak inne dążenia niż te, którymi kierowali się przywódcy „Solidarności”. Polska postrzegana jest przez Ukraińców jako wzór do naśladowania. Głównie jako kraj dostatku ekonomicznego, a nie państwo, w którym najważniejsze zmiany lat 80. dotyczyły systemu politycznego, swobód obywatelskich, wolności, przejrzystości działania władzy, wolności mediów. Unia była dużo później. Ukraińcy potrzebują trochę czasu, kontynuacji działań i wyboru własnej drogi, która będzie akceptowana przez społeczeństwo.

Polska w wolnościowych wydarzeniach ukraińskich ostatnich tygodni odegrała pozytywną rolę. Z jednej strony wspierając opozycję w wielu obszarach i momentach, a z drugiej zachowując rozsądną rolę unijnego lidera, przy jednoczesnym motywowaniu innych państw do poparcia dla Ukrainy.

Wydawać by się mogło, że duża liczba ofiar, przelana krew i ogromna determinacja Ukraińców powinny szybko zakończyć dzieło Majdanu. Myślę, że to nie takie proste. Dobrobyt nie bierze się tylko z przejęcia władzy i wprowadzenia oczekiwanych reform. To także efekt solidnej pracy. Obecnie jednym z największych wrogów oczekiwanych zmian jest wszędzie obecna korupcja. Oskarża się o nią zarówno wysoko postawionych polityków, urzędników, jak i generałów czy naukowców. Korupcja – rak, który zżera Ukrainę jest zjawiskiem o wiele bardziej groźnym niż rządy Janukowycza. To ona jest przyczyną, że tak wielu Ukraińców nie chce wstąpienia do Unii. Dzięki korupcji wielu z nich świetnie dziś żyje. A poza tym Unia skorumpowanych nie przyjmuje. Najpierw obliguje do wprowadzenia konkretnych zmian. Dziś nie starczyłoby więzień nie tylko na Ukrainie, gdyby zamknęli tam wszystkich skorumpowanych. Na Ukrainie wszystko trzeba „załatwić”. Koniec tego „załatwiania” to koniec opływania w dostatki tysięcy osób w wielu obszarach państwa. A to nie takie proste. Ukrainę czeka więc jeszcze dużo pracy.

Nie wolno zapominać też o Rosji. To ona ma kurki z gazem i ropą. To ona może szybko spowodować wielki kryzys gospodarczy na Ukrainie. Czy Unia Europejska będzie w stanie podjąć wysiłek, który to zrównoważy?

Władzę łatwiej jest przejąć niż utrzymać. Nie mam żadnych złudzeń, że gdyby dziś przywódcy Majdanu wzięli się za rządzenie na Ukrainie, szybko spotkaliby się z krytyką i być może podzieliliby los tych, którzy władzę szybciej oddawali niż ją brali. Już na Majdanie były chwile, że trzej przywódcy tracili kontrolę nad demonstrantami. Co będzie, gdy przyjdzie im kierować państwem?

Mimo tych wątpliwości i potrzeby zachowania w obecnej sytuacji rozwagi i cierpliwości, Ukrainę trzeba wspierać i wspomagać. To ważne europejskie państwo, które kiedyś dołączy do unijnej rodziny i razem z nami będzie mogło wspierać jej rozwój.

Najważniejszą i najbardziej potrzebną dziedziną, w której mamy jako sąsiad Ukrainy ważną rolę do odegrania, jest edukacja. I to realizowana u nas, w polskich uczelniach. Proponuję, aby wszystkie szkoły wyższe przyjęły do siebie studentów z sąsiedniej Ukrainy. Z pomocą państwa i przy szybkiej zmianie przepisów byłoby to możliwe. Dzisiaj studia dla studentów zagranicznych w Polsce są dość drogie. Dla Ukrainy za drogie. Zróbmy dla Ukraińców wyjątek. I to na dużą skalę. Stwórzmy im realne warunki do studiowania w Polsce. Pomóżmy tysiącom, a może dziesiątkom tysięcy młodych Ukraińców. To najbardziej zaprocentuje im na przyszłość. Ale także Polsce. Bo warto inwestować w najbliższego sąsiada.

Magdalena Rochnowska
dyrektor Biura Rektora Akademii Obrony Narodowej

dodaj komentarz

komentarze

~janek
1393586100
Aby dawać możliwości edukacji Ukraińcom w naszym kraju to z konkretnym celem, mianowicie budującym w nich polonofilię.
C6-AC-E1-9C
~hm?
1393531380
Zakładam panie Piotrze, że Janukowycz podczas kampanii wyborczej oferował też Ukraińcom darmowy ołów w głowę, jeżeli tym przestanie się podoba jego rządzenie? Iście demokratyczne, nie ma co.
2B-21-50-7B

GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
 
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Pancerny kot w polskim wojsku
Święto sportów walki w Warendorfie
„Swift Response ‘25”, czyli lekka piechota w ciężkim terenie
Podróż w ciemność
Pierwsze oficerskie gwiazdki
Polki wicemistrzyniami Europy w szabli
Bałtyk – wciąż bezpieczny czy już nie?
Kajakami po medale
Żołnierze z 10 Brygady Kawalerii Pancernej powalczą w IV lidze
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Na Dolnym Śląsku „Wakacje z WOT” coraz popularniejsze
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ewakuacja Polaków z Izraela
The Power of Infrastructure
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Śmierć gorsza niż wszystkie
„Niegościnni” marynarze na obiektach sportowych w Ustce
Terytorialsi z Dolnego Śląska najlepiej wysportowani
Polska z dodatkowym wsparciem sojuszników
Świat F-35
Nowe zasady fotografowania obiektów wojskowych
Wybierz Wydarzenie Historyczne Roku
Rakiety dla polskich FA-50
Podejrzane manewry na Bałtyku
Strażnicy polskiego nieba
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
Ratownik w akcji
Marynarka świętuje i zaprasza na okręty
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
Wypadek Rosomaka
Kadeci z NATO i z Korei szkolili się w Karkonoszach
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
Drukowanie dronów
Pociski do FA-50 i nowe Rosomaki
Pionierski dron
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
Flyer, zdobywca przestworzy
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Więcej na obronność, silniejsze NATO
Rodzinne ćwiczenia z wojskiem
Odbudowa obrony cywilnej kraju
Musimy być szybsi niż zagrożenie
„Różycki” zwodowany
Policjanci w koszarach WOT
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
GROM’s DNA
Nowa dostawa Homarów-K
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
Planowano zamach na Zełenskiego
K2. Azjatycka pantera
NATO przechodzi do działania
Policja ze wsparciem wojskowego Bayraktara
Dzień, który zmienił bieg wojny
Wyższe stawki dla niezawodowych
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Specjalsi pod nowym dowództwem
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
Szczyt NATO nie tylko o wydatkach na obronność
Szczyt w Hadze zakończony, co dalej?
Inwestycja w żołnierzy
Strategia odstraszania. Czy zadziała?
Zbrodnia we wsi, której już nie ma
Nie żyje żołnierz PKW Irak

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO