W październiku 1944 roku wojska brytyjskie opanowały kontynentalną część Grecji. Nie chciały dopuścić do tego, żeby władzę w tym kraju przejęli komuniści.
Armia sowiecka 20 sierpnia 1944 roku podjęła wielką ofensywę na kierunku bałkańskim i przed końcem miesiąca zniszczyła niemiecką Grupę Armii Południowa Ukraina. Operacja jassko-
-kiszyniowska miała konsekwencje polityczne. 23 sierpnia 1944 roku w Rumunii został obalony proniemiecki rząd marsz. Iona Antonescu, a dwa dni później kraj ten był już w stanie wojny z III Rzeszą. Zmiany u Rumunów, niepewna postawa Bułgarów i trudna sytuacja w Jugosławii spowodowały, że Adolf Hitler, który nie lubił wydawać rozkazów odwrotu, zgodził się na wycofanie wojsk niemieckich z Grecji. Hitlerowski przywódca zrozumiał, że grozi im odcięcie od reszty sił.
Dowództwo Wehrmachtu wydało rozkaz ewakuacji garnizonów okupacyjnych na greckich wyspach, która rozpoczęła się 30 sierpnia 1944 roku. Wcześniej, na początku sierpnia, rząd Wielkiej Brytanii postanowił wysłać do Grecji żołnierzy. Premier Winston Churchill nie chciał, by władzę w Atenach przejęli powiązani ze Związkiem Sowieckim komuniści. Brytyjczycy obawiali się też wybuchu wojny domowej w Grecji.
Krok po kroku
Brytyjskie dowództwo postanowiło przerzucić do Grecji jednostki 3 Korpusu Armijnego operującego dotąd we Włoszech. Jego kwatera główna otrzymała 18 września 1944 roku oznaczenie Force 140 i podporządkowano jej 23 Brygadę Pancerną oraz 2 Brygadę Spadochronową. Potem dodano jeszcze do tego zgrupowania 139 Brygadę Piechoty z 46 Dywizji Piechoty. Dowódcą Force 140 został gen. por. Ronald M. Scobie.
Do działań na wodach Grecji skierowano zgrupowanie morskie Force 120, w którego składzie znalazło się siedem lotniskowców eskortowych typu Ruler i Attacker. Okręty te zostały przekazane Wielkiej Brytanii przez USA w ramach umowy leand-lease (pożyczki-dzierżawy). Lotniskowce eskortowe zaprojektowano z myślą o ochronie konwojów na Atlantyku i Pacyfiku. Każdy z nich mógł zabrać od 18 do 24 samolotów różnych typów. Oprócz lotniskowców, w zgrupowaniu wydzielonym do działań na wodach Grecji znalazły się lekkie krążowniki, w tym przeciwlotnicze, oraz niszczyciele (wśród nich był polski okręt ORP „Garland”). W działania na Morzu Egejskim włączono okręty i siły podległe greckiemu rządowi na emigracji, na przykład elitarny tzw. święty hufiec (nazwą nawiązujący do historycznych jednostek greckich). Do wsparcia tej operacji wydzielono też kilka dywizjonów Royal Air Force, latających na myśliwcach Spitfire i Beaufighter, bombowcach Wellington i transportowcach Dakota. Ze względu na planowane desanty powietrzne do Brytyjczyków dołączyło amerykańskie 51 Skrzydło Transportu Oddziałów.
Pierwsze działania przeciwko ewakuującym się z greckich wysp Niemcom podjęto, zanim stworzono Force 140. Brytyjski desant 10 września zajął wyspę Kitira u wybrzeży półwyspu Peloponez. Grecy zaś wylądowali 25 września 1944 roku na Mykonos i po pięciodniowych starciach wyzwolili wyspę. Niemiecki garnizon wycofał się wtedy na Siros.
Brytyjczycy operacji przejęcia kontroli nad Grecją nadali kryptonim „Manna”. 23 września 1944 roku komandosi z Squad Boat Squadron (SBS) wylądowali na północnym zachodzie Peloponezu i zajęli lotnisko w Araksos, a 4 października 1944 roku żołnierze SBS, 4 Komando, 4 Batalionu Spadochronowego z 2 BSpad i Long Range Desert Patrol, tworzący Bucket Force pod dowództwem mjr. George’a Jellicoe, wraz z greckimi partyzantami opanowali portowe miasto Patras. Komandosi nie napotkali oporu, bo Niemcy byli już w trakcie wycofywania wojsk z Peloponezu. Także 4 października bez walki poddał się tysiącosobowy włoski garnizon na wyspie Samos. Kilka dni później alianci zajęli, też bez walki, Chios i Lesbos, zaś siły na Peloponezie osiągnęły Korynt. 12 października 1944 roku zrzucono w rejonie lotniska Megara, 45 km od Aten, 4 Batalion Spadochronowy (tego dnia Niemcy wycofali się z greckiej stolicy), a trzy dni później wojska alianckie weszły do portu w Pireusie i do Aten. Do końca października greccy żołnierze wyzwolili wyspy Samos, Naksos i Limnos.
Polityczne pole minowe
Wycofujący się Niemcy nie stanowili problemu, w przeciwieństwie do napiętej sytuacji politycznej w kraju. Greckie społeczeństwo było silnie spolaryzowane już w okresie międzywojennym. Po wybuchu wojny z Włochami wewnętrzne waśnie zeszły chwilowo na tor boczny, ale gdy w kwietniu 1941 roku Grecja znalazła się pod niemiecko-włosko-bułgarską okupacją, stare animozje odżyły z nową siłą. Część Greków, o poglądach skrajnie prawicowych, zaczęła kolaborować z wrogiem, tworząc ochotnicze formacje zbrojne. Jednocześnie narodził się silny ruch oporu, ale, podobnie jak w innych okupowanych państwach Europy, były w nim ugrupowania reprezentujące różne nurty polityczne, często bardziej nienawidzące rodzimych adwersarzy niż okupantów. Brytyjczycy znaleźli się na politycznym polu minowym, gdzie każde błędne posunięcie mogło doprowadzić do eksplozji. Po stronie lewicy najsilniejszym ugrupowaniem partyzanckim była komunistyczna Grecka Ludowa Armia Wyzwoleńcza (ELAS). Republikańskie poglądy reprezentowała Narodowa Grecka
Liga Demokratyczna (EDES), republikański, centrowy charakter miała partyzantka Wyzwolenie Narodowe i Społeczne
(EKKA). Do nurtu republikańskiego należała też Panhelleńska Organizacja Wyzwolenia (PAO). Istniały także organizacje zbrojne dawnych oficerów, jak Armia Grecka (ES) czy Narodowa Organizacja Oficerów (EOA). Co więcej, działała jeszcze odrębna partyzantka słowiańskich Macedończyków – Słowiańsko-Macedoński Front Wyzwolenia (SNOF).
Brytyjscy politycy zdawali sobie sprawę z podziałów wewnętrznych w Grecji, bo ich służby specjalne włożyły wiele wysiłku w to, by przekonać tamtejszych partyzantów do walki z Włochami i Niemcami, a nie między sobą. Nie zapobiegli jednak krwawym porachunkom. Między październikiem 1943 roku a lutym 1944 roku trwała otwarta wojna między ELAS a EDES. Wiosną 1944 roku komuniści zniszczyli natomiast partyzantów EKKA; zamordowali wziętych do niewoli przeciwników. ELAS zawsze tłumaczyła swe działania tym, że prawicowi partyzanci kolaborują z okupantami. Jednak Brytyjczycy mieli świadomość, że faktycznie chodzi o eliminację rywali do przejęcia władzy po wojnie. Jednak działalność ELAS rzeczywiście spychała inne organizacje na prawą stronę sceny politycznej. Zdarzało się, że zawierano taktyczne sojusze z Niemcami przeciwko komunistycznej partyzantce.
Czerwony grudzień
18 października 1944 roku do Aten wrócił z wygnania grecki rząd, którego premierem był liberał, Jeorjos Papandreu. Tymczasem w kraju rosło napięcie, dochodziło do morderstw na tle politycznym. Zgodnie z porozumieniem zawartym we wrześniu 1944 roku we włoskiej Casercie, gen. Scobiemu miał się podporządkować cały grecki ruch oporu. Dlatego Brytyjczycy początkowo wysłali do Grecji zaledwie około 10 tys. żołnierzy. Widząc zachowania ELAS i kontrowanego przez komunistów jej politycznego kapelusza, czyli Narodowego Frontu Wyzwolenia (EAM), zaczęli jednak wzmacniać swe oddziały.
Jednym z kluczowych problemów było rozbrojenie grup. Przesilenie polityczne w tej sprawie nastąpiło 1 grudnia 1944 roku, kiedy premier Papandreu i gen. Scobie wydali wspólną odezwę o rozbrojeniu do 10 grudnia wszystkich organizacji partyzanckich, które nie podporządkowały się rządowi. Pod bronią planowano utrzymać oddziały ELAS i EDES, potrzebne do walki z Niemcami na wyspach Morza Egejskiego. Komuniści nie zgodzili się na takie rozwiązanie i 2 grudnia ich ministrowie wyszli z rządu.
Następnego dnia w Atenach grecka policja otworzyła ogień do demonstrujących zwolenników EAM. Zginęło 28 osób, a setki odniosły rany. Był to początek tzw. wydarzeń grudniowych, określanych w języku greckim jako Dekemvriana. Niebawem do ofensywy przystąpili bojownicy ELAS, którzy, mając przewagę liczebną nad siłami rządowymi i brytyjskimi, opanowali większą część Aten i Pireusu. 5 grudnia gen. Scobie ogłosił stan wojenny. Do Grecji ściągnięto indyjską 4 Dywizję Piechoty, brytyjskie 4 i 46 DP oraz inne jednostki. Liczebność sił brytyjskich zwiększyła się do 75–80 tys., a według niektórych źródeł nawet 100 tys.
Sytuacja była na tyle trudna, że 25 grudnia do Aten przyleciał Winston Churchill, by pomóc w rozwiązaniu politycznego kryzysu. EAM jednak nie chciał przystać na warunki rządu i Brytyjczyków. Ci zaś 27 grudnia rozpoczęli ofensywę przeciwko ELAS. 5 stycznia 1945 roku partyzanci wycofali się z Aten, a dwa dni później z Pireusu. Co ciekawe, walki ograniczały się tylko do rejonu stolicy. Na innych obszarach partyzanci ELAS i armia brytyjska nie atakowały się wzajemnie. 11 stycznia gen. Scobie zgodził się na zawieszenie broni w zamian za wycofanie ELAS ze stolicy i rozbrojenie jej jednostek na Peloponezie.
Niektóre źródła greckie podają, że w wydarzeniach grudniowych zginęło więcej Greków niż podczas walk z Włochami i Niemcami w latach 1940–1941. Straty ELAS są szacowane na 2–3 tys. zabitych. Kilka tysięcy członków partyzantki lub jej zwolenników Brytyjczycy internowali w obozach na Bliskim Wschodzie. Greckie siły rządowe straciły 3,5 tys. żołnierzy, a wojska brytyjskie 210 (plus 55 zaginionych). Podczas prawie pięciotygodniowych walk miały też miejsce liczne wypadki samosądów. Do tego ELAS, opuszczając Ateny, wzięła jako zakładników kilkanaście tysięcy osób. 16 lutego 1945 roku w Warkizie podpisano porozumienie regulujące sytuację partyzantów ELAS. W zamian za rozbrojenie obiecano im amnestię za „przestępstwa polityczne” (to sformułowanie stało później pretekstem do ich prześladowań). I tak ELAS przestała istnieć 28 lutego 1945 roku.
Moskwa w żaden sposób nie wystąpiła w obronie komunistycznych partyzantów. Dekemvriana była dla Józefa Stalina politycznym darem niebios, bo zyskał pretekst do prześladowań członków niekomunistycznego ruchu oporu w swej strefie wpływów. Wszak Brytyjczycy robili to samo.
Blokada wysp
Jak tylko Adolf Hitler wyraził zgodę na wycofanie wojsk z Grecji, niemieckie dowództwo wydało rozkaz ewakuacji garnizonów okupacyjnych z wysp mórz Egejskiego i Jońskiego. W operację tę włączono wszystkie dostępne samoloty transportowe Luftwaffe oraz jednostki pływające Kriegsmarine. Ponad setka transportowych maszyn Ju-52 wykonała 2 tys. lotów, przewożąc z wysp do kontynentalnej Grecji 30,7 tys. żołnierzy. Kriegsmarine zaś przetransportowała do 30 października 1944 roku ponad 37 tys. żołnierzy. Pomimo działań brytyjskiego lotnictwa i floty wojennej, podczas ewakuacji Niemcy stracili zaledwie 380 żołnierzy. Większe straty były w jednostkach pływających – 29 z 52 statków i łodzi uczestniczących w przewozie wojsk oraz dziesięć okrętów, w tym pięć ścigaczy torpedowych.
Niemcom udało się wycofać z wysp prawie 70 tys. żołnierzy, ale 23,6 tys. innych, wraz z ponad 10 tys. Włochów, zostało odciętych na niektórych wyspach Morza Egejskiego. Największe siły wojsk Osi po 30 października 1944 roku znajdowały się na Krecie (ponad 16,5 tys.) i Rodos (około 10,5 tys.).
Po zatopieniu przez aliantów w listopadzie i grudniu 1944 roku trzech statków transportowych Niemcy wstrzymali zaopatrywanie kontrolowanych wysp drogą morską. Udało im się jednak naprawić kilka samolotów, które zaczęły dostarczać z Rodos zaopatrzenie i pocztę. Ta docierała, gdyż między tą wyspą a terenami kontrolowanymi przez III Rzeszę utrzymywano łączność lotniczą, z wykorzystaniem m.in. zdobycznych bombowców alianckich. Ostatni lot odbył się w maju 1945 roku.
Przez ostatnie miesiące wojny w rejonie Morza Egejskiego nie prowadzono większych operacji militarnych. Zdarzały się obustronne niewielkie rajdy. Przykładem jest Kreta, gdzie siły niemiecko-włoskie skoncentrowały się w jej zachodniej części. Alianci, choć wylądowali na wyspie, nie atakowali wroga do końca wojny.
autor zdjęć: Imperial War Museum