W najbliższych dniach zostanie podpisany aneks do umowy ramowej dotyczącej budowy trzech fregat rakietowych „Miecznik”. Taką informację przekazał sejmowej Komisji Obrony Narodowej gen. bryg. Artur Kuptel, szef Agencji Uzbrojenia. Dokument określi, jaka będzie konfiguracja okrętów i ile Skarb Państwa zapłaci za budowę pierwszej jednostki.
Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Aktywów Państwowych oraz Polska Grupa Zbrojeniowa przedstawiły sejmowej Podkomisji stałej do spraw polskiego przemysłu obronnego oraz modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP informację na temat „Stanu realizacji i zaawansowania pozyskania wielozadaniowych fregat dla Marynarki Wojennej RP w ramach programu Miecznik”.
Występujący w imieniu MON-u gen. bryg. Artur Kuptel, szef Agencji Uzbrojenia, podkreślał znaczenie programu „Miecznik” dla bezpieczeństwa państwa. – Budowa trzech fregat zwiększy możliwości ochrony i obrony polskich interesów w rejonie Bałtyku w powietrzu, na wodzie i pod wodą. Dotyczy to także morskich linii komunikacyjnych i infrastruktury krytycznej, takiej jak porty morskie, farmy wiatrowe i instalacje przemysłu wydobywczego czy instalacje podmorskie, np. kable czy gazociągi – wyjaśniał szef Agencji Uzbrojenia. Generał poinformował posłów, że już wkrótce, za kilka dni, maksymalnie tygodni z konsorcjum PGZ Miecznik zostanie podpisany aneks do umowy ramowej z 2021 roku w sprawie pozyskania trzech fregat. Aneks określi nie tylko konfigurację „Mieczników” (czyli ich specjalistyczne wyposażenie i uzbrojenie), lecz przede wszystkim cenę pierwszej fregaty. To ważne, bo zaakceptowana w styczniu tego roku koncepcja programu „Miecznik”, zakłada, że wszystkie jednostki mają być budowane jednocześnie – kaskadowo. Co oznacza, że ostateczną cenę drugiego i trzeciego okrętu poznamy około roku 2029, gdy pierwsza fregata przejdzie już badania kwalifikacyjne. – Pierwszy okręt będzie wyposażony w zintegrowany system walki, efektory i sensory oraz będzie podlegał badaniom kwalifikacyjnym. Pozostałe dwa okręty zostaną dozbrojone w zintegrowany system walki po pozytywnym zakończeniu badań kwalifikacyjnych pierwszego okrętu w drodze oddzielnego aneksowania (umowy ramowej z 2021 – przyp. red.) – wyjaśniał gen. Kuptel.
Reprezentujący Ministerstwo Aktywów Państwowych Paweł Sobczyk, zastępca dyrektora Departamentu Projektów Strategicznych, podkreślał, że program „Miecznik” jest ogromną szansą dla polskiego przemysłu. – Taki projekt, w takiej formule, o takiej wartości nie był do tej pory realizowany przez polskie stocznie i z jednej strony jest to duże wyzwanie, z drugiej także duża szansa dla przemysłu zbrojeniowego w domenie morskiej – mówił. Dodał, że PGZ Stocznia Wojenna inwestuje spore środki, aby podołać temu wyzwaniu. – W stoczni jest budowana największa i najnowocześniejsza w Europie hala kadłubowa – przypominał.
Przedstawiciel MAP-u podkreślał także, że resort nadzorujący Polską Grupę Zbrojeniową zdaje sobie sprawę z tego, iż koszt fregat „Miecznik” będzie wyższy niż zakładane w 2021 roku (w umowie ramowej) 8 mld zł. – Konfiguracja okrętów, która była założona jako punkt wyjścia, ulegała cyklicznym zmianom, także w konsekwencji tego, co dzieje się na świecie i potrzeb dostosowania okrętów do potencjalnych zagrożeń, z którymi będą musiały się mierzyć – wyjaśniał Paweł Sobczyk parlamentarzystom.
Dyskusja po prezentacjach MON-u oraz MAP-u była bardzo krótka. Jako jedyny z posłów zabrał głos Andrzej Rozenek (PPS), który zapytał, czy PGZ i PGZ Stocznia Wojenna są przygotowane finansowo, aby podołać projektowi Mieczników. Przedstawiciel PGZ-etu wiceprezes Krzysztof Sola, zapewnił, że Polska Grupa Zbrojeniowa jest w dobrej kondycji finansowej i podoła temu zadaniu.
autor zdjęć: PGZ S.A.
komentarze