Konsorcjum PGZ-Miecznik, w którego skład wchodzą Polska Grupa Zbrojeniowa, PGZ Stocznia Wojenna i Remontowa Shipbuilding, dostarczy do 2034 roku trzy fregaty wielozadaniowe o kryptonimie „Miecznik”. Wartość podpisanego dziś kontraktu wynosi 8 mld zł. Jest to największe zamówienie dla krajowego przemysłu obronnego po 1989 roku.
– Chcemy, aby pierwszy okręt został zwodowany za cztery lata – zapowiedział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podczas uroczystości podpisania umowy. Za realizację kontraktu jest odpowiedzialne konsorcjum PGZ–Miecznik, które tworzą PGZ SA, PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o. oraz Remontowa Shipbuilding SA. Zgodnie z zapisami umowy, wynegocjowanej przez Inspektorat Uzbrojenia MON, budowa trzech fregat wielozadaniowych o kryptonimie „Miecznik” ma się odbywać w latach 2021–2034. Polskie konsorcjum dostarczy okręty wraz ze wsparciem logistycznym. Wartość całego pakietu to około 8 mld zł.
Minister Mariusz Błaszczak zapowiedział, że w najbliższych miesiącach zapadną kluczowe decyzje, m.in. o wyborze strategicznego partnera zagranicznego. – Do końca listopada konsorcjum przygotuje trzy projekty koncepcyjne. Następnie, nie później niż na przełomie tego i przyszłego roku, zostanie wybrany najlepszy z nich – mówił szef resortu obrony.
Film: MON
Siły Zbrojne RP – jak podkreślał minister Błaszczak – otrzymają nowoczesne fregaty wielozadaniowe. – To będą jednostki, których siłę rażenia będzie można przyrównać do dywizjonu ogniowego morskiej jednostki rakietowej, natomiast siłę obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej do baterii Patriot. Okręty te będą stanowić znaczącą siłę na Bałtyku – ocenił szef MON-u. Dodał, że choć najważniejszym zadaniem fregat będzie obrona polskiego wybrzeża, to będą one wykorzystywane również w misjach sojuszniczych.
O znaczeniu fregat dla zwiększenia bezpieczeństwa militarnego Polski i jednocześnie wzmocnienia międzynarodowej pozycji kraju mówił Sebastian Chwałek, prezes PGZ. – Wielozadaniowe jednostki tej klasy zapewnią polskim siłom morskim nowe zdolności operacyjne niezbędne do realizacji szerokiego spektrum zadań na morzu – przekonywał prezes Chwałek.
Przedstawiciele PGZ podkreślali podczas uroczystości, która miała miejsce w Gdyni, że realizacja programu „Miecznik” pozwoli stworzyć około 2000 miejsc pracy w stoczniach i firmach, które będą bezpośrednio zaangażowane w projekt. O tym, że polska zbrojeniówka podoła zadaniu, przekonywał minister Mariusz Błaszczak. – Niszczyciel min „Kormoran” jest wizytówką możliwości krajowego przemysłu zbrojeniowego i dowodem, że można w Polsce budować okręty, które są bardzo dobrze oceniane przez polskich marynarzy – mówił.
Praca badawczo-rozwojowa
Mjr Krzysztof Płatek, rzecznik prasowy Inspektoratu Uzbrojenia MON, poinformował, że kontrakt na budowę fregat będzie realizowany w formule pracy badawczo-rozwojowej. – Chodzi o to, by polski przemysł, polskie stocznie, polskie ośrodki naukowo-badawcze w jak największym stopniu zyskały na tej umowie. Chcemy, by partner zagraniczny dokonał transferu technologii, a okręty zostały zbudowane w Stoczni Wojennej – wyjaśniał.
Grafika: MON
Realizacja umowy ma być podzielona na trzy etapy. W ramach pierwszego zostaną opracowane trzy projekty koncepcyjne okrętu wraz z propozycjami transferu technologii, ustanowienia potencjału produkcyjnego oraz wyceną i harmonogramem dostaw. Etap ten zakończy wybór przez IU MON najlepszego projektu.
Drugą fazę realizacji umowy rozpocznie opracowanie przemysłowego studium wykonalności (PSW) oraz projektu wstępnego okrętu. Następnie powstaną założenia do budowy prototypowej jednostki oraz nastąpi transfer technologii i wiedzy niezbędnej do rozpoczęcia budowy. Ta część prac zakończy się przedstawieniem gotowego prototypu Miecznika oraz wyników przeprowadzonych badań kwalifikacyjnych. Rozpoczęcie budowy dwóch okrętów seryjnych będzie oznaczało przejście to etapu trzeciego, finalnego.
autor zdjęć: bsmt Michał Pietrzak 3 FO, Maciej Nędzyński/CO MON
komentarze