moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Kto powinien chronić wojsko?

Tanie i nie podlegające dowódcom SUFO nie zapewni skutecznej ochrony. A może zatrudniać cywilnych wartowników? Jedno jest pewne – system ochrony obiektów wojskowych wymaga zmian – pisze Magdalena Rochnowska, zastępca dyrektora Biura Rektora Akademii Obrony Narodowej.

Kiedy minister obrony odwołał dowódcę 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku jednostki wojskowej w Malborku, przez chwilę uwaga mediów skierowała się na to, kto ochrania jednostki (8 osób, w tym 4 żołnierzy, usłyszało m.in. zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawiania przetargów na ochronę obiektów 22 BLT – przyp. red). Przed laty zajmowali się nią sami żołnierze. Ale od czasu uzawodowienia wojska głównym „ochroniarzem” instytucji i koszar stało się SUFO – Specjalistyczna Uzbrojona Formacja Ochronna. SUFO ma powszechną, nie najlepszą opinię i trudno, żeby było inaczej. Wprawdzie ochroniarze tam zatrudniani muszą mieć specjalną licencję i nosić broń, jednak często są tam zatrudniani emeryci, ludzie o nie najwyższej sprawności. Ale co najważniejsze − nisko opłacani. Bo popularność SUFO i to, że wojsko tak chętnie korzysta z jego usług wynika z faktu, że jest to formacja tania.

Po kilku dniach sprawa ochrony jednostek wojskowych przycichła. Zapewne wróci na łamy prasy przy kolejnej afery. A problem sam się nie załatwi. Wojsko jest − obok policji − pierwszą instytucją, która powinna być zdolna do zapewnienia sobie skutecznej ochrony. W dobie profesjonalnej armii nie ma co liczyć, że na wartę wrócą żołnierze z „Rosomaków” czy „Leopardów”. Ale świadomość, że ponad 50 procent sił ochronnych naszego wojska stanowi właśnie SUFO, nie napawa optymizmem.

Zatrudniane SUFO jest najtańsze. Ale to nie oznacza, że najlepsze i adekwatne do tego, co powinno obowiązywać według standardów ochronnych nowoczesnych sił zbrojnych. Wyniki kontroli dotyczącej ochrony jednostek prowadzone przez Żandarmerię Wojskową pokazują, że zmiany są potrzebne.

Żandarmeria kontroluje działalność ochronną. A kto odpowiada za ochronę fizyczną jednostek? Z całą pewnością nie tylko SUFO. Zgodnie z prawem to odpowiedzialność ministra obrony narodowej. A kto odpowiada z najwyższych szczebli wojska? To dobrze, że Żandarmeria przejmie ochronę części jednostek. Ale tylko części. Aby nie czekać na kolejne wpadki, w ochronie trzeba przeprowadzić solidną analizę i tego co robi SUFO, i tego jak w ogóle wojsko jest ochraniane. Po analizie dobrze byłoby wyciągnąć wnioski i podjąć działania.

Niektóre wnioski nasuwają się same i to od dawna. Wiemy już, że tanie i nie podlegające dowódcom SUFO nie zapewni skutecznej ochrony. Poza zwiększeniem w tym zakresie zadań Żandarmerii można rozważyć szersze wykorzystanie Oddziałów Wart Cywilnych podlegających dowódcom. To na nich ostatecznie spada odpowiedzialność za ochronę, więc cywilni wartownicy podporządkowani dowódcom mogą być najlepszym rozwiązaniem. To oznaczałoby zwiększenie ilości pracowników cywilnych w wojsku. Takie Oddziały Wart funkcjonujące w siłach zbrojnych są droższe, ale dowódcy sami będą mogli dobrać wartowników i co ważne wyciągać konsekwencje przy drobnych naruszeniach w ochronie nie czekając na aferę w mediach. Ochrona obiektów wojskowych to zbyt ważne zadanie i zbyt dużo w niej problemów, by pozostawić wszystko tak jak jest, bez wprowadzenia istotnych zmian.

Magdalena Rochnowska
dyrektor Biura Rektora Akademii Obrony Narodowej

dodaj komentarz

komentarze

~szeryf
1461507840
odpowiem panu nik.mały wartownicy pracują 12 h w owc potem 12 lub 24 w sufo i znowu 12 owc dlaczego bo wojsko pracownikom cywilnym daje 1500 brutto podstawy plus dodatki stażowe premia dodatek nocny jak ktoś ma około 20 lat stażu to dobije do 1500 na ręke Zeby starczyło od pierwszego do pierwszego muszą drugie 1500 dorobić w sufo nie będzie sprawnych i dyspozycyjnych wartowników jeśli wojsko nie zacznie im normalnie płacić dodam że szregowy zarabia ok 3000 netto
8E-B0-FA-11
~Mateusz
1385119740
A czy fakt, że SUFO nie podlega dowódcy nie jest zaletą? Słyszałem, że za czasów, gdy jednostki wojskowe były ochraniane przez żołnierzy, dochodziło do wykorzystywania tego faktu. Np. nie uprawnieni do wejścia, ale wysocy rangą wojskowi grozili konsekwencjami wartownikom w razie nie wpuszczenia ich. Żołnierze ochraniający stawali się wówczas zakładnikami swojej przynależności do środowiska wojskowego.
1E-82-D3-1B
~zimc
1381243200
Jednostki wojskowe sąochraniane przez licencjonowanych pracowników ochrony. Najczęściej są to emeryci/renciści pracujący po 24 na 48 godzin wolnych przy stawce 4 do 6 zł na godzinę - a to oznacza że człowiek pracujący z bronią, który powinien być gotowy do odparcia zagrożenia , nie dość że pracuje w ciągu 24 godziny to za półtora etatu (10 służb po 24h) zarobi...od 900 do 1500 złotych... takie są realia pracy w sufo.... dodatkowo kary nakładane przez inspektorów i po skargach oficera dyżurnego.
FF-97-64-63
~Emeryt
1381235700
A czy afera dotyczy SUFO czy przetargu na SUFO ? Proszę podać konkretne przykłady gdzie SUFO zawiodło. Jestem przekonany, że ZW nie będzie lepsze.
DB-2B-1C-8E
~Silmeor
1381174800
Tylko, że SUFO to pokłosie tendencji w organizowaniu przetargów: wygrywa nie najlepsza oferta, a najtańsza. I takie są tego efekty. Dowódcy boją się tworzenia OWC bo są droższe, a tym samym jakiś mądry prokurator lub ambitny żandarm mógłby wyskoczyć z oskarżeniem o niegospodarność.
10-D0-3E-58
~maly
1381168260
I co z tego, że OWC będzie pilnować jednostek skoro jego pracodawcą nie jest Dowódca JW tylko komendant WOG? Pracuję w jednostce ochranianej przez OWC i tych samych panów widuję codziennie przy ochronie innego kompleksu ale już jako SUFO. Nikt w to nie ingeruje, że panowie ochroniarze pracują na kilku etatach w różnych firmach. 12H jako SOFO w obiekcie A, 12 godzin jako OWC w obiekcie B i znowu 12 godzin jako SUFO w kolejnym obiekcie. Wszyscy udają, że tego nie wiedzą a wartownicy ledwo trzymają się na nogach. Jedno tylko należy dodać, że oficer dyżurny jednostki ma znikome uprawnienia do kontroli warty OWC, nie prowadzi odprawy ani ich nie zaprzysięża. Żołnierz aby mógł dorabiać przechodzi gehennę z uzyskaniem pozwolenia, a pracownik wojska nie musie nikogo pytać i może dorabiać dopóki daje tylko radę.
BC-BE-6C-E9

Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
 
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Terytorialsi zobaczą więcej
Zmiana warty w PKW Liban
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Right Equipment for Right Time
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Transformacja dla zwycięstwa
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Olympus in Paris
Czworonożny żandarm w Paryżu
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Transformacja wymogiem XXI wieku
Jesień przeciwlotników
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Co słychać pod wodą?
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
Szef MON-u na obradach w Berlinie
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
„Jaguar” grasuje w Drawsku
O amunicji w Bratysławie
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
Od legionisty do oficera wywiadu
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Olimp w Paryżu
Operacja „Feniks”. Żołnierze wzmocnili most w Młynowcu zniszczony w trakcie powodzi
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Norwegowie na straży polskiego nieba
Karta dla rodzin wojskowych
Medycyna w wersji specjalnej
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Jaka przyszłość artylerii?
Więcej pieniędzy za służbę podczas kryzysu
„Szczury Tobruku” atakują
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Husarz” wystartował
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polskie „JAG” już działa
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Święto podchorążych
Ostre słowa, mocne ciosy
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Wzmacnianie granicy w toku
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Zyskać przewagę w powietrzu
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Bój o cyberbezpieczeństwo
Święto w rocznicę wybuchu powstania
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Wybiła godzina zemsty
Setki cystern dla armii

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO