Podporucznik marynarki Piotr Hallmann wygrał walkę na gali UFC (Ultimate Fighting Championship) w brazylijskim Belo Horizonte. W pojedynku zorganizowanym przez największą na świecie organizację mieszanych sztuk walki Polak pokonał Brazylijczyka Francisco Trinaldo.
Dowódca plutonu w Centrum Wsparcia Teleinformatycznego i Dowodzenia Marynarki Wojennej ma 25 lat. Jest zawodnikiem Mighty Bulls Gdynia. W swojej karierze stoczył piętnaście walk, z których czternaście wygrał, w tym dziesięć z rzędu. Jedyny pojedynek przegrał w październiku 2010 roku. Z Brazylijczykiem Trinaldo Polak wygrał na jego terenie i na dodatek po akcji z typowo brazylijskiej sztuki walki. Warto podkreślić, że ppor. mar. Hallmann został trzecim w historii Polakiem, który stoczył pojedynek na gali UFC.
Pojedynek z Brazylijczykiem nie rozpoczął się zbyt pomyślnie dla naszego marynarza. Reprezentant gospodarzy mocno poobijał „Płetwala” (taki pseudonim ma Polak) w pierwszej rundzie. Po jednym z uderzeń Hallmann upadł na matę, ale dzielnie walczył dalej. Dopiero pod koniec pierwszej rundy zadał kilka ciosów rywalowi. W drugiej nasz reprezentant zaskoczył wszystkich. Po długiej wymianie ciosów przy siatce Polak sprowadził Brazylijczyka do parteru, a pod koniec drugiej rundy po efektownej akcji Hallmanna Trinaldo został zmuszony do poddania się. Na podsumowaniu gali w Belo Horizonte Polak otrzymał dodatkową nagrodę finansową (50 tysięcy dolarów) za najlepsze poddanie walki. Dwa pozostałe wyróżnienia przyznano za nokaut wieczoru i najlepszą walkę.
Na konferencji prasowej po walce Polak nie krył swego zadowolenia. – Jestem dumny z tego, że tu jestem i szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że zdołam doprowadzić do poddania przeciwnika – powiedział. A na Facebooku nasz marynarz walkę z Brazylijczykiem podsumował cytatem ze „Sztuki wojennej” Sun Zi – najstarszego na świecie podręcznika tego typu. Wybrał fragment mówiący o tym, że wojownicy „w ekstremalnej sytuacji nie wykażą lęku”.
autor zdjęć: archiwum ppor. mar. Piotra Hallmanna
komentarze