Zmniejszenie zasiłków chorobowych dla służb mundurowych o 20 procent to propozycja, nad którą dyskutowali w środę posłowie z Komisji Obrony Narodowej. Projekt ustawy wprowadzającej nowe zasady wypłacania chorobowego przygotowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, jednak zmiany mają dotyczyć także wojskowych.
Propozycja MSW zakłada ujednolicenie zasad wypłaty chorobowego w służbach mundurowych z system obowiązującym wśród pracowników cywilnych. Dziś funkcjonariusz np. policji, straży granicznej czy wojska, który zachoruje, dostaje 100 proc. uposażenia. Natomiast w systemie powszechnym pracownikowi przysługuje jedynie 80 proc.
Zdaniem MSW obecne przepisy zachęcają do brania „lewych” zwolnień, a chorobowe traktowane jest jako dodatkowy urlop. Sprzyja temu – jak twierdzą przedstawiciele resortu – fakt, że w służbach mundurowych nie można sprawdzać zasadności zwolnienia lekarskiego. – W naszym projekcie wprowadzamy możliwość kontroli. To, czy mundurowy jest rzeczywiście chory, będzie mógł sprawdzić jego przełożony lub specjalna komisja – mówił Piotr Stachańczyk, wiceminister spraw wewnętrznych.
Pełnopłatne chorobowe będzie przysługiwać jedynie w sytuacjach, gdy funkcjonariusz czy żołnierz zachoruje w wyniku wykonywanych obowiązków służbowych, np. na poligonie czy misji. – Wojskowi nadal będą objęci ochroną. Jeśli żołnierz ulegnie wypadkowi w czasie służby lub w drodze do lub z pracy, będzie otrzymywał pełne wynagrodzenie – zapewniał Czesław Mroczek, wiceminister obrony narodowej.
Zaoszczędzone pieniądze trafią w formie nagród do tych mundurowych, którzy będą wykonywać obowiązki chorych kolegów.
Sprawa wywołała kontrowersje. Zdaniem posłów opozycji, rząd chce w ten sposób ograniczyć przywileje funkcjonariuszy i żołnierzy. – Pamiętajmy, że to grupa zawodowa, której stawiamy liczne ograniczenia, np. zakazujemy im przynależności do partii politycznych. Rekompensatą za ograniczenia w jednych dziedzinach miały być specjalne uprawnienia w innych. Pełnopłatne chorobowe powinno do nich należeć – przekonywał Stanisław Wziątek (SLD), wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Według niego lepiej uszczelnić system wydawania zwolnień lekarskich, tak by maksymalnie ograniczyć wydawanie fikcyjnych zwolnień. Jednocześnie pozostawić 100 proc. płatność za czas choroby.
Część posłów proponowała, by ustalić np. liczbę dni, za które przysługiwałoby pełnopłatne chorobowe, a powyżej tej liczby – 80 proc. Inni zastanawiali się, czy można precyzyjnie wskazać, co jest chorobą związaną z wykonywaną pracą, a co nie. – Jeśli funkcjonariusz przemarznie na patrolu i zachoruje na grypę, ale trzy dni po służbie, to czy wtedy będzie miał 100 czy 80 proc. chorobowego? – dociekał Ludwik Dorn (SP). Problematyczna może być także kwestia chorób na tle psychicznym, np. u żołnierzy wracających z misji.
Zmiany nie spodobały się także przedstawicielom Konwentu Dziekanów Korpusu Oficerskiego. – Projekt oceniamy negatywnie. Służba żołnierzy to nie jest zwykła praca, lecz bardziej misja. Prosimy o wyłączenie wojskowych z tej ustawy – mówił kmdr Banaszewski, zastępca przewodniczącego Konwentu.
Posłowie PO bronili projektu ustawy. – Oczywiście służba to nie jest zwykły zawód lecz misja. Jednak po latach spotkań z kadrą dowódczą wiem, że zwolnienia lekarskie są sporym problemem. Dowódcy zauważyli, że zachorowań jest więcej w czasie, gdy mają się odbyć ćwiczenia na poligonie – mówiła posłanka Renata Butryn (PO).
Jerzy Budnik (PO) zauważył, że problem istnieje od lat, ale politycy nie mieli dość odwagi, by spróbować go rozwiązać. – Weźmy też pod uwagę żołnierzy, którzy muszą więcej pracować, bo ich koledzy są wiecznie na zwolnieniach lekarskich – podkreślała posłanka Bożena Sławiak (PO). Z kolei wiceminister Stachańczyk mówił, że pracownicy cywilni skarżą się na nierówne traktowanie. – Jeśli panuje epidemia grypy i zachoruje pracownik cywilny oraz jego kolega z pokoju – mundurowy, to jeden dostaje 80 proc. chorobowego, a drugi 100 proc. Cywile skarżą się, że to jest nie w porządku – dodał Piotr Stachańczyk.
Prace nad projektem ustawy ruszą po sejmowych wakacjach.
Ile chorują służby mundurowe? Średnia absencja chorobowa przypadająca na jednego funkcjonariusza w 2011 r. wyniosła: w Straży Granicznej – 28 dni, w Policji – 23 dni, w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym – 20 dni, w resorcie obrony narodowej – 18 dni (w odniesieniu do żołnierzy), w Biurze Ochrony Rządu – 16 dni, w Służbie Więziennej – 14 dni, w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego – 14 dni (w odniesieniu do funkcjonariuszy), 9 dni (w odniesieniu do żołnierzy), w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – 19 dni, w Państwowej Straży Pożarnej – 8 dni, w Agencji Wywiadu – 11 dni. Podobne trendy utrzymały się w 2012 r. W pierwszym półroczu ubiegłego roku średnia absencja chorobowa przypadająca na jednego funkcjonariusza wyniosła w Policji – 10 dni, w Straży Granicznej – 13 dni, w Państwowej Straży Pożarnej – 6 dni, w Biurze Ochrony Rządu – 8 dni, w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym – 9 dni, w Agencji Wywiadu – 6 dni, w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – 11 dni, w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego – 6 dni, w Służbie Więziennej – 7 dni, w resorcie obrony narodowej – 10 dni. Tak jest w innych państwach Żołnierze w Belgii i Luksemburgu otrzymują podczas zwolnienia lekarskiego 100 proc. uposażenia, ale potrąca im się część dodatku żywnościowego. W Danii, Grecji, Niemczech, Włoszech, Portugalii i Rumunii żołnierze otrzymują 100 proc. należnego uposażenia. Na Litwie żołnierze otrzymują 100 proc. uposażenia za 2 pierwsze dni zwolnienia, 40 proc. uposażenia za 3 do 7 dni zwolnienia i 80 proc. powyżej 7 dni zwolnienia. Na Łotwie żołnierz otrzymuje 100 proc. uposażenia do 10 dni zwolnienia i 80 proc. od 11. dnia zwolnienia lekarskiego. W Czechach żołnierze otrzymują 60 proc. uposażenia za pierwsze 3 dni zwolnienia lekarskiego oraz 100 proc. za kolejne dni. Źródło: uzasadnienie do projektu ustawy. |
autor zdjęć: Karolina Prymlewicz
komentarze