W grupie zabezpieczenia medycznego 5 Pułku Artylerii we współpracy z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa z Zielonej Góry odbyła się akcja krwiodawstwa dla chorych na białaczkę.
Po raz kolejny żołnierze 5 Pułku Artylerii spisali się na piątkę. Do akcji, która odbyła się 7 czerwca, przystąpiło 61 żołnierzy, 50 z nich mogło oddać krew. W sumie artylerzyści oddali 22,5 litra krwi. Wśród stałych bywalców znaleźli się również żołnierze, którzy po raz pierwszy zdecydowali się na wzięcie udziału w akcji.
Szeregowy Artur Zasuń stwierdził, że długo myślał o tym, aby się przemóc, aż podjął męską decyzję, że należy samemu przekonać się, jak to jest. – To nie boli, wrażenie ukłucia komara, całość przebiega niezwykle sprawnie, a świadomość pomocy innym dodaje odwagi i daje satysfakcję – powiedział.
Starszy kapral Radosław Załoga również usiadł na fotelu do poboru krwi po raz pierwszy: – Teraz wiem, że jak raz zacząłem oddawać krew, to będę to robił cyklicznie i wesprę każdą akcję organizowaną w 5 Pułku Artylerii.
Bardzo zadowolony po oddaniu 450 ml krwi był szeregowy Mariusz Klimczuk, który entuzjastycznie stwierdził: – Fantastyczne uczucie, że mogłem komuś pomóc tak zupełnie bezinteresownie i apeluję do tych, którzy się jeszcze nie zdecydowali, oddawajcie krew, to nie boli, a pomaga.
Wśród tak licznie przybyłych nie zabrakło również kobiet w mundurach, a jedną z nich była starszy szeregowy Iwona Rudnicka. W podjęciu decyzji włączenia się w akację pomogły jej informacje oraz ciągłe komunikaty rozpropagowane i nagłaśniane przez sekcję wychowawczą pułku.
Kolejny pobór krwi w 5 Pułku Artylerii jest planowany we wrześniu.
Źródło: mł. chor. Tomasz Rybarczyk
autor zdjęć: 5 pa
komentarze