Generał Zygmunt Mierczyk, rektor WAT, uważa, że program obrony powietrznej to szansa na rozwój nowoczesnych technologii. – Nie tylko firmy budujące rakiety i wyrzutnie, ale też konstruujące urządzenia do obserwacji kosmosu mogą na tym skorzystać – powiedział podczas konferencji „Virus technologii”.
Beata Oczkowicz, wiceminister obrony narodowej.
– Polski przemysł zbrojeniowy otwiera się na rewolucyjne zmiany gospodarcze i poszukuje innowacyjnych rozwiązań technologicznych. Dzięki temu nasza armia ma coraz nowocześniejszy sprzęt – podkreślała wiceminister obrony narodowej Beata Oczkowicz na zorganizowanej w Warszawie konferencji „Virus technologii”.
Spotkanie było poświęcone nowoczesnym technologiom dla branży zbrojeniowej. Organizatorzy nieprzypadkowo wybrali datę. – Tego dnia w 1989 roku rewolucja społeczna i polityczna w naszym kraju zapoczątkowała rewolucję gospodarczą, która zbudowała podstawy wolności Polski. Dzisiaj można mówić o rewolucji technologicznej, której elementem są innowacje dla obronności – mówił Łukasz Zakrzewski z Agencji SunriseART, organizator konferencji. Honorowy patronat objął nad nią Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej, a patronat medialny „Polska Zbrojna”.
Występujący podkreślali, że technologie wojskowe i cywilne w ostatnich czasach wzajemnie się przenikają. Ryszard Kardasz, prezes Przemysłowego Centrum Optyki i Przemysłowego Instytutu Telekomunikacji, podał przykład wykorzystania termowizji, która żołnierzom służy do obserwacji terenu, ale jest też wykorzystywana w budownictwie.
Natomiast gen. bryg. prof. Zygmunt Mierczyk, rektor-komendant Wojskowej Akademii Technicznej, podkreślił, że szansą na rozwój cywilno-wojskowych nowoczesnych rozwiązań technologicznych może być narodowy program obrony powietrznej. – To okazja do rozwoju dla całego przemysłu, nie tylko firm budujących rakiety i wyrzutnie, ale też na przykład tych konstruujących urządzenia do obserwacji kosmosu z ziemi – stwierdził.
Władysław Skorski, prezes zarządu EADS PZL Warszawa-Okęcie S.A. (Airbus Military Polska), zauważył zaś, że nowe technologie potrzebują wykwalifikowanych, odpowiednio wykształconych kadr i pieniędzy. Tymczasem, jak zauważyli uczestnicy konferencji, Polska przeznacza za mało środków na badania i rozwój w tym obszarze. – Nakłady ministerstwa obrony na ten cel to tylko 1,2 proc. budżetu resortu, czyli ok. 38 mln zł rocznie, podczas gdy na przykład Niemcy czy Francja przeznaczają na to 7–8 proc. budżetu obronnego – wyliczał Ryszard Szczepanik, dyrektor Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych.
autor zdjęć: Anna Dąbrowska
komentarze