Srebrny medal zdobyła wioślarska ósemka w rozgrywanych w Sewilli mistrzostwach Europy. W jej składzie płynęło pięciu żołnierzy z Wojskowego Zespołu Sportowego w Bydgoszczy. Dobry start na początku sezonu znakomicie rokuje przed najważniejszą imprezą tego roku – wrześniowymi mistrzostwami świata.
Finisz ósemek podczas Mistrzostw Europy 2013. Fot. Igor Meijer/ FISA.
W Hiszpanii po medal popłynęli: st. szer. Krystian Aranowski, st. szer. Rafał Hejmej, st. szer. Piotr Juszczak, szer. Michał Szpakowski i sternik st. szer. Daniel Trojanowski (wszyscy WZS Bydgoszcz i Stowarzyszenie Wioślarskie Cywilno-Wojskowego Związku Sportowego Zawisza), Mikołaj Burda, Piotr Hojka (obaj LOTTO-Bydgostia Bydgoszcz), Zbigniew Schodowski (AZS Gorzów) i Marcin Brzeziński (WTW Warszawa). Polacy, z wynikiem 6 min 0,31 s, przegrali jedynie z osadą niemiecką. Niemcy – mistrzowie olimpijscy z Londynu – uzyskali czas 5.59,00. Brązowy medal wywalczyli Holendrzy (6.00,93).
– Świetnie wiosłowali i ostro walczyli. Gonili Niemców, ale tym razem Polakom nie udało się pokonać mistrzów olimpijskich – mówi mjr Dariusz Bednarek, wiceprezes klubu i szef bydgoskiego WZS. – Z Niemcami nasza ósemka od dawna ma problemy. Oni zawsze są bardzo mocni. Kraje silne wioślarsko rywalizację ósemek ze sternikiem traktują jako konkurencję królewską i nastawiają się na to, aby zawsze mieć mocną osadę – dodaje.
Wioślarze na medal z bydgoskiego WZS, od lewej: st. szer. Rafał Hejmej, st. szer. Piotr Juszczak, sternik st. szer. Daniel Trojanowski, st. szer. Krystian Aranowski, szer. Michał Szpakowski. Fot. Piotr Sawicki.
– Mamy pecha do Niemców. Cały czas są jeden oddech przed nami – przyznaje st. sierż. sztab. rez. Andrzej Naglewicz, trener klubowy żołnierzy. Podkreśla przy tym, że nasi zachodni sąsiedzi są kilkukrotnymi mistrzami świata i mistrzami olimpijskimi. – Przegrać z nimi to żaden wstyd – twierdzi szkoleniowiec i dodaje, że tegoroczne mistrzostwa Europy wyjątkowo były na początku sezonu. – Zawsze się odbywały pod koniec sportowego roku, po mistrzostwach świata. Cieszę się, że nasi wypadli wyśmienicie w okresie przygotowawczym do wrześniowych mistrzostw świata w Korei. Srebro w Sewilli dobrze rokuje przed mistrzostwami świata – mówi Naglewicz.
Bardzo dobre wiadomości napłynęły także z Poznania. W zawodach Pucharu Świata st. szer. Mariusz Kujawski (WZS Bydgoszcz) wraz z Pawłem Szandrachem wygrali wyścig dwójek. W maju, w pierwszych zawodach tego cyklu, w węgierskim mieście Szeged st. szer. Kujawski z Pawłem Szandrachem zajęli trzecią lokatę w wyścigu dwójek na 1000 m. W Poznaniu Polacy wyprzedzili wszystkich i stanęli na najwyższym stopniu podium. Nasz duet, z czasem 3 min 20,484 s, wyprzedził Kanadyjczyków (3:20,484) i Estończyków (3:20,908). Partner st. szer. Kujawskiego, reprezentujący Stowarzyszenie Wioślarskie Cywilno-Wojskowego Związku Sportowego Zawisza, zajął również drugie miejsce w wyścigu jedynek na 500 m.
– Wreszcie Mariuszowi Kujawskiemu udało się dobrać świetnego partnera do reprezentacyjnej dwójki i na dodatek jest nim zawodnik z naszego stowarzyszenia – podkreśla mjr Dariusz Bednarek, wiceprezes CWZS Zawisza. Martwi go natomiast kontuzja ręki st. szer. Piotra Siemionowskiego. – Niestety, Piotr nie będzie mógł wystartować w zbliżających się mistrzostwach Europy w Portugalii. Z powodu kontuzji nie będzie też startował w czempionacie Starego Kontynentu kajakarzy górskich w Krakowie st. szer. Mateusz Polaczyk. Nasi kandydaci do medali mają niestety pecha. Liczę więc na Mariusza. Mam nadzieję, że powalczy w Portugalii o jak najwyższą lokatę – mówi wiceprezes Bednarek.
autor zdjęć: Igor Meijer/ FISA, Piotr Sawicki
komentarze