Fisher House to domy, w których mogą mieszkać rodziny żołnierzy rannych podczas służby. Przy amerykańskim szpitalu wojskowym w Niemczech działają dwie tego typu placówki. Od 2001 roku przyjęły one blisko 12,5 tysiąca rodzin. – Staramy się zapewnić jak najlepsze warunki rodzinom poszkodowanych żołnierzy – zapewnia Vivian Wilson, menadżer Fisher House w Amerykańskim Centrum Medycznym w Landstuhl. Vivian Wilson przyjechała na obchody Dnia Weterana we Wrocławiu.
Na czym polega pomoc Fundacji?
Vivian Wilson: W Fisher House przyjmujemy żołnierzy międzynarodowej koalicji, którzy zostali ranni w Afganistanie lub wcześniej w Iraku. Czasem lżej ranni żołnierze wolą mieszkać w naszych domach niż w szpitalu. Goszczą u nas także rodziny hospitalizowanych żołnierzy z amerykańskich baz w Europie. Mają u nas bezpłatne zakwaterowanie oraz wyżywienie. Rodziny mogą pozostać u nas tak długo, jak długo żołnierz jest pacjentem szpitala. Staramy się otoczyć ich opieką i stworzyć im domowe warunki. W każdym Fisher House jest 20 sypialni z łazienkami. Nasi goście mają także do dyspozycji wspólną kuchnię, salon, jadalnię i pralnię.
Ilu rodzinom rannych żołnierzy udzieliliście pomocy?
Od 2001 roku, gdy Ameryka rozpoczęła wojnę z terroryzmem, tylko w niemieckim Landstuhl gościliśmy 12 480 rodzin. Z tego 2697 to rodziny żołnierzy poszkodowanych w Iraku i Afganistanie. Średni czas pobytu u nas to 6 dni. Na liście naszych gości przeważają Amerykanie, kolejni są Australijczycy, Kanadyjczycy, Rumuni, Polacy i Gruzini.
W Fischer House w Landsuhl pomagacie także rodzinom polskich żołnierzy.
Od 2009 roku, gdy jestem w Landstuhl, przebywało u nas kilkanaście polskich rodzin. Nie mam statystki z poprzednich lat, ale wiem, że wówczas było ich więcej. Kilka razy mieszkała u nas pani Wiesława Staniaszek, matka Pawła, który został ciężko ranny w wybuchu miny w Afganistanie. Łącznie spędziła u nas kilka miesięcy. Nie znam języka polskiego, ale o porozumienie nie było trudno, gdy rozmawia się oczami i sercem. Sama jestem matką, więc łatwo było mi ją zrozumieć.
Nasi goście z Polski mogą również liczyć na duchowe wsparcie, bo w amerykańskiej bazie w Ramstein służy polski ksiądz, który często odwiedza pacjentów. Zdarza się także, że wasi żołnierze proszą nas o polskie jedzenie, bo przejadły się im amerykańskie tosty i hamburgery.
Ile domów Fundacji działa w USA i Europie?
Pierwszy Fisher House został otwarty w Bethesda, w stanie Maryland w National Naval Medical Center w 1990 roku. Dziś w USA jest 58 takich placówek. Wszystkie działają przy wojskowych szpitalach i bazach. Natomiast w Europie znajdują się dwa Fisher House. Oba w Landsuhl w Niemczech przy amerykańskiej bazie w Ramstein. Zatrudniamy pięć osób na etatach, ale pomaga nam cała armia wolontariuszy.
Fundacja nosi imię Zacharego i Elizabeth Fisherów, żydowskich emigrantów z Rosji. W Ameryce, która stała się ich drugim domem, powiodło im się i dlatego chcieli spłacić dług wobec nowej ojczyzny. Założyli więc fundację wspierającą amerykańskich żołnierzy oraz ich rodziny.
autor zdjęć: Małgorzata Schwarzgruber, Bogusław Politowski
komentarze