Są ludzie na łatwe czasy i są ludzie na trudne. Wy, panowie generałowie, byliście ludźmi na trudne czasy i doskonale temu sprostaliście. Dziękujemy wam za znakomitą służbę – mówili posłowie z Komisji Obrony Narodowej do generałów Mieczysława Cieniucha i Edwarda Gruszki.
Posiedzenie sejmowej komisji, na które przybył także szef MON Tomasz Siemoniak, odbyło się na prośbę parlamentarzystów. Chcieli podziękować generałom za trzyletnią współpracę. Na początku maja gen. Mieczysław Cieniuch odszedł ze stanowiska szefa Sztabu Generalnego, a za kilka dni skończy się kadencja dowódcy operacyjnego gen. broni Edwarda Gruszki. Spotkanie było też okazją do poznania ich następców – gen. broni Mieczysława Gocuła, nowego szefa Sztabu Generalnego WP i gen. dyw. Marka Tomaszyckiego, który zostanie dowódcą operacyjnym.
Przewodniczący komisji, Stefan Niesiołowski, podziękował odchodzącym generałom za rzetelność, kompetencję i kulturę osobistą. – Życzyłbym panu generałowi Cieniuchowi, by na koniec kariery wojskowej został marszałkiem – żartował przewodniczący.
Generałom podziękowali także posłowie z partii opozycyjnych. – Chciałabym, w imieniu żeńskiej części komisji, podziękować panom generałom. Spotkałyśmy się ze strony panów z profesjonalizmem, szacunkiem i życzliwością – mówiła posłanka Renata Butryn (PO) i dodała: – Są ludzie na łatwe czasy i są ludzie na trudne. Wy, panowie generałowie byliście ludźmi na trudne czasy i doskonale temu sprostaliście. Dziękujemy wam za znakomitą służbę.
Tomasz Siemoniak zapewnił, że armia będzie korzystać z wiedzy i doświadczenia odchodzących ze stanowisk generałów. – Mamy poważne plany zagospodarowania generała Cieniucha na innym stanowisku. Byłoby marnotrawstwem, nie wykorzystać jego doświadczenia i kontaktów – przekonywał szef MON.
Komisja poznała także nowego szefa sztabu Generalnego – gen. Mieczysława Gocuła oraz przyszłego dowódcę operacyjnego gen. Marka Tomaszyckiego. – To zmiana pokoleniowa. Obaj generałowie mają świadomość jak trudne zadania ich czekają i jaką rolę będą mieli do odegrania wobec nadchodzącej reformy dowodzenia – mówił minister Siemoniak.
Gen. Gocuł przedstawił parlamentarzystom swoje priorytety na stanowisku szefa Sztabu Generalnego. Będą to m.in. przygotowanie wojska do reformy dowodzenia, bezpieczny powrót polskich żołnierzy z Afganistanu, opracowanie raportu na temat wniosków i doświadczeń wyniesionych z Afganistanu oraz przeprowadzenie modernizacji technicznej armii.
Minister Siemoniak poinformował posłów, że prezydent przedłużył kadencje wszystkim pozostałym dowództwom Sił Zbrojnych. – Ich kadencja miała się skończyć w połowie maja, jednak Bronisław Komorowski zdecydował o przedłużeniu ich służby na tych stanowiskach do 31 stycznia 2014 roku – mówił minister Siemoniak. I jak tłumaczył, wynikało to z kalendarza zmian, jakie mają nastąpić w armii. Chodzi o wejście w życie reformy dowodzenia armią. Sejm właśnie rozpoczął prace nad rządowym projektem ustawy w tej sprawie. Zmiany (m.in. likwidacja odrębnych dowództw sił zbrojnych i utworzenie na ich bazie dwóch dowództw – generalnego i operacyjnego) miałyby obowiązywać od stycznia 2014 roku.
– Dzięki przedłużeniu kadencji dowódców zostanie zapewniona ciągłość dowodzenia i łagodne przejście do nowej struktury – wyjaśniał minister Siemoniak.
Generałowie Cieniuch i Gruszka otrzymali nominację w szczególnie trudnym momencie – zaraz po katastrofie smoleńskiej, w której zginęli wszyscy dowódcy Sił Zbrojnych. Ich kadencje na stanowiskach szefa SG i dowódcy operacyjnego kończą się w tym miesiącu. 6 maja swoje obowiązki przejął do poprzednika gen. Gocuł. Zmiana na stanowisku dowódcy operacyjnego odbędzie się 20 maja.
autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski
komentarze