Drużyna Twardego Świętoszów w piątym meczu rundy wiosennej przegrała w Warcie Bolesławieckiej 0:2 z drużyną Gminnego Klubu Sportowego. Wojskowi na wyjazdowe spotkanie przyjechali w 11-osobowym składzie, bez żadnego rezerwowego. Na boisku wybiegło tylko trzech piłkarzy, którzy grali w Twardym w III lidze.
Przeciwko drużynie GKS broniącej się przed spadkiem do klasy A nie mogli zagrać zawodnicy ze świętoszowskiej jedenastki, którzy musieli pauzować za otrzymane we wcześniejszych spotkaniach żółte i czerwone kartki. – Sędzia „wykartkował” nas zwłaszcza w ostatnim meczu z Piastem Dziwiszów. Nie mieliśmy „siły ognia”. W sobotę, na mecz z Kwisą Świeradów Zdrój, będziemy już mogli skorzystać ze wszystkich naszych piłkarzy – mówi kierownik drużyny Twardego mł. chor. Władysław Sadowski. – Z GKS-em mogło zagrać tylko trzech zawodników, którzy grali w III lidze: st. szer. Janusz Szkarapat, st. szer. Krystian Chruścicki i st. szer. Marcin Łojko – dodaje chorąży.
Mimo poważnego osłabienia wojskowi grający w eksperymentalnym zestawieniu mieli szansę wywieźć z Warty Bolesławieckiej przynajmniej jeden punkt. – Spotkanie było bezbarwne. Obie drużyny nie pokazały nic specjalnego. Mogliśmy jednak wygrać ten mecz – twierdzi kierownik drużyny Twardego. – Pierwszego gola straciliśmy w 42. min, a drugiego – po samobójczym trafieniu naszego zawodnika – w ostatnich sekundach spotkania. Nie potrafiliśmy wykończyć kilku świetnych okazji do zdobycia bramki. Mam nadzieję, że w sobotę już będziemy skuteczniejsi i zdobędziemy trzy punkty – mówi mł. chor. Władysław Sadowski
* * * * *
W pojedynku w Warcie Bolesławieckiej drużyna Twardego wystąpiła w składzie: st. szer. Marcin Kozdroń – Piotr Rudek, Bogumił Kosiorski, szer. Andrzej Siciński, st. szer. Janusz Szkarapat – st. szer. Krystian Chruścicki, Damian Kościelny, Marcin Parasewicz, mjr Leszek Zbąski, szer. Przemysław Czernecki – st. szer. Marcin Łojko.
autor zdjęć: archiwum Jacka Szustakowskiego
komentarze