Choć cena za historyczny kompleks obronny pod Warszawą spadła już o 90 procent, to do ósmego przetargu na sprzedaż Twierdzy Modlin nie zgłosił się żaden inwestor. Mimo to Agencja Mienia Wojskowego nie poddaje się i zapowiada kolejny przetarg na sprzedaż 58 hektarów z 40 budynkami.
Twierdza Modlin jest jednym z najlepiej zachowanych kompleksów obronnych z XIX wieku. Nowy właściciel zyskałby zabytkową nieruchomość atrakcyjnie położoną – 40 km od Warszawy i 5 km od nowego lotniska w Modlinie. Wśród budynków Twierdzy są m.in. koszary obronne o długości ponad 2 kilometrów.
Cena wywoławcza za cały teren wynosiła 56 mln zł. Jednak w związku z tym, że obiekt figuruje w rejestrze zabytków, potencjalny nabywca mógł liczyć na 50-procentową bonifikatę, musiałby zapłacić 28 mln zł. To zaledwie 10 proc. ceny sprzed pięciu lat, gdy ogłaszano pierwszy przetarg na „Modlin”. – Ale zainteresowanych nie było – mówi Małgorzata Golińska, rzecznik prasowy Agencji Mienia Wojskowego.
Inwestorów nie skusiły nawet łagodniejsze przepisy konserwatora zabytków. Zezwolił on m.in. na swobodniejsze zaaranżowanie wnętrza cytadeli (przy zachowaniu oryginalnej bryły) i dobudowanie nowych obiektów wewnątrz fortyfikacji.
Potencjalnych nabywców może odstraszać nie tyle cena zakupu XIX-wiecznej fortyfikacji, ile kwota, jaką trzeba zainwestować, by z zabytkowych budynków można było korzystać. Ta jest wielokrotnie wyższa od kosztów zakupu. – Według ostrożnych szacunków ekspertów i architektów to ponad 100 milionów złotych – wyjaśnia rzeczniczka Agencji Mienia.
Pieniądze trzeba by włożyć nie tylko w konieczne remonty, ale także w przystosowanie do eksploatacji wszystkich budynków znajdujących się na terenie Twierdzy. – To ogromny teren, który można zaadaptować na hotel lub ośrodek kulturalno-turystyczny – mówi rzeczniczka AMW.
Tymczasem twierdza niszczeje. Na jej terenie pojawili się złomiarze. – Kradną metalowe przedmioty, niszczą szyby wentylacyjne, kaloryfery, demontują też ciężkie elementy – tłumaczy Mariusz Ziółkowski z „Tygodnika Nowodworskiego”, który w ubiegłym roku opisywał próby grabieży zabytkowych terenów.
Agencja Mienia robi co może, by powstrzymać proceder. – Ochrona przeprowadza systematyczne patrole, poprosiliśmy też o pomoc miasto i straż miejską. Pilnujący terenu ochroniarze udaremnili kradzież m.in. drzwi z prochowni, złapano również złodziei, którzy próbowali wyjąć metalowe kraty z jednej z bram – opowiada Małgorzata Golińska. Wszystkie te przedmioty zostały zabezpieczone przez pracowników Agencji i przeniesione do wnętrza cytadeli.
Agencja nie rezygnuje z poszukiwania nabywcy i chce ogłosić kolejny przetarg. – Odbędzie się on w czerwcu albo po wakacjach. Być może cena wywoławcza będzie niższa. Decyzję w tej sprawie podejmie prezes Agencji – mówi rzeczniczka AMW.
autor zdjęć: Agencja Mienia Wojskowego
komentarze