Już po raz trzeci żołnierze 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej pokazali, że pamiętają o chorej na białaczkę Wioletcie Kasicy. Od 2011 roku wspierają jej ciężką i bolesną walkę z białaczką.
Pierwszy raz żołnierze pomagali chorej dziewczynce w grudniu 2011 roku. Obecna akcja zakończyła trzecią z kolei koleżeńską zbiórkę pieniędzy. Żołnierzy nie trzeba było prosić o dar serca.
Jak podkreśla podpułkownik Dariusz Gajek, który był inicjatorem pierwszej koleżeńskiej zbiórki, ważne jest to, że żołnierze nie zapomnieli o Wioletcie i po raz kolejny okazali jej wsparcie. To samo zdanie podziela pani Maria Słomińska, która od początku koordynuje wsparcie dla Wioletty Kasicy.
Dziewczynka jest uczennicą 5 klasy szkoły podstawowej. Choruje na ciężką odmianę białaczki. Od 2011 roku jest pod nieustanną opieką lekarzy i przechodzi bolesne leczenie. Do tej pory jej stan cały czas się waha. Raz jest lepiej raz gorzej. Wioletce szczęśliwie udaje się godzić naukę i walczyć z chorobą. – Jest to niewątpliwie duże wyzwanie. Wioletka przechodzi ciężkie leczenie, które jednocześnie znacznie osłabia jej organizm. Dzięki zaangażowaniu ze strony nauczycieli, realizuje nauczanie w trybie indywidualnym, wtedy kiedy ma na to siłę – podsumowała była pani dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Międzyrzeczu.
Tym razem żołnierze zebrali na leczenie ponad 4000 złotych. To wsparcie finansowe, za które opłacone będą lekarstwa, dojazdy do szpitala, a także specjalne odżywki. Każdy, nawet najmniejszy zastrzyk pieniędzy jest dla Wioletki ogromnym wsparciem, gdyż leczenie jest bardzo kosztowne.
Generał brygady Rajmund T. Andrzejczak, dowódca 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, przekazał życzenia szybkiego powrotu do zdrowia oraz zebrane pieniądze na ręce pani Marii Słomińskiej.Niestety, dziewczynka nie mogła osobiście przyjść do żołnierzy. Właśnie przechodzi kolejne badania.
– W ostatnim czasie Wioletka musiała ponownie udać się do szczecińskiego szpitala. Dzisiaj czeka na wyniki badań. To dla niej i jej rodziny bardzo ważne, że żołnierze po raz kolejny okazują wsparcie. Bez pomocy, jaka od was płynie, nie poradziliby sobie. Mam nadzieję, że już niedługo Wioletka będzie mogła osobiście podziękować wszystkim, którzy otworzyli przed nią serce – mówiła pani Maria Słomińska, która od samego początku koordynuje akcję pomocy.
Pani Maria pojawiła się w międzyrzeckiej jednostce razem ze starszą siostrą Wioletty – Klaudią. Onieśmielona dziewczynka podziękowała żołnierzom w imieniu swojej siostry.
Źródło: por. Martyna Fedro-Samojedny
autor zdjęć: st. szer. Łukasz Kermel
komentarze