Kraje azjatyckie wydały na obronę w 2012 roku ponad 287 miliardów dolarów więcej niż Europa. Najszybciej rośnie budżet wojskowy Chin. Tymczasem pogrążony w kryzysie Zachód tnie wydatki na zbrojenia. W przyszłym roku przewaga Azji nad Starym Kontynentem jeszcze się powiększy.
Według Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych w Londynie, państwa Azji wydały na wojsko w ubiegłym roku niemal pięć procent więcej niż w 2011. Od ośmiu lat największy budżet obronny w tym regionie mają Chiny (wcześniej prymat należał do Japonii). W 2011 roku było to 89,8 mld dolarów, a w minionym roku kwota ta wzrosła o ponad 11 procent – do 106 mld dolarów. Według rocznika „The Military Balance 2013” realny wzrost chińskich nakładów wyniósł 8,3 procent. Chińczycy korzystają z szybkiego rozwoju gospodarczego, by rozbudowywać swój potencjał militarny.
Przez dwadzieścia lat ich budżet obronny wzrastał co roku o ponad 10 procent, a w 2009 roku nakłady na wojsko zwiększyły się aż o 14,5 procent. Zagraniczni eksperci wojskowi podejrzewają nawet, że władze w Pekinie nie podają wszystkich informacji i w rzeczywistości ich wydatki w sferze militarnej są jeszcze większe. Zdaniem waszyngtońskiego Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych, w 2011 roku mogły sięgnąć 140 mld dolarów.
Analitycy twierdzą, że jeśli gospodarka Chin będzie nadal rozwijać się w takim tempie, to już w latach 2025–2028 ich budżet obronny będzie porównywalny z budżetem sił zbrojnych w Stanach Zjednoczonych. Sytuację ułatwiają Chińczykom problemy gospodarcze Ameryki, która musi ograniczyć deficyt finansów państwa. Tym samym jest zmuszona zmniejszyć budżet Pentagonu.
Mimo to Stany Zjednoczone pozostają wciąż niekwestionowanym liderem w wydatkach na obronę. W 2012 roku stanowiły one 45,3 procent kwoty, jaką przeznaczył na ten cel cały świat. Udział Chin, plasujących się na drugim miejscu za USA, wynosi tylko kilka procent. Chiny to jednak nie jedyny kraj w Azji, który przeznacza bardzo duże pieniądze na obronę. Zaraz za nimi są Japonia i Indie, które pod tym względem plasują się w światowej dziesiątce.
Podczas gdy Azja się zbroi, maleją w ostatnim czasie nakłady na obronę w europejskich państwach Sojuszu Północnoatlantyckiego. W ubiegłym roku wydały one o około 11 procent mniej niż sześć lat wcześniej. To efekt cięć w wojskowych budżetach spowodowanych kryzysem gospodarczym. W Europie najwięcej na obronę przeznaczają Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Włochy i Hiszpania – prawie 70 procent wydatków na Starym Kontynencie.
Prawdopodobnie w przyszłym roku przewaga Azji nad Europą się jeszcze powiększy. Rosnąca potęga militarna Chin powoduje bowiem, że coraz więcej na obronę zaczynają przeznaczać ich sąsiedzi. Japonię i Republikę Korei motywuje dodatkowo nieobliczalność reżimu północnokoreańskiego. Zaś Indie ciągle rywalizują z Pakistanem.
Źródła: BBC News, Reuters, VOA, businnestimes.com.sg, IISS, CNN
Wyścig zbrojeń w Azji będzie miał kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa regionu. Punktów zapalnych na Dalekim Wschodzie nie brakuje. Więcej czytaj na portalu polska-zbrojna.pl.
Spory terytorialne na japońskiej granicy Rząd w Tokio chce rozmawiać z Rosją na temat zwrotu Wysp Kurylskich. Pod koniec lutego premier Shinzo Abe spotka się w tej sprawie z prezydentem Rosji. To kolejne rozmowy japońsko-rosyjskie na ten temat. Spór ciągnie się od 1945 roku, gdy Armia Czerwona zajęła należące do Japonii wyspy Archipelagu Kurylskiego. |
autor zdjęć: Australian DoD
komentarze