moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Polscy lekarze pomogli afgańskiemu chłopcu

Bawił się z kolegami przy ognisku, do którego ktoś wrzucił puszkę z benzyną. Do tej pory nie wiadomo, czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy ktoś celowo chciał zrobić krzywdę dzieciom. Nawid został poparzony od pasa w dół, groziła mu amputacja nóg. Po długotrwałym leczeniu w polskim szpitalu w Ghazni niedawno sześciolatek zaczął samodzielnie chodzić.


Personel polskiego szpitala mówi o nim pieszczotliwie Nawidek. – Nawidku, podejdź do mnie – zachęca chłopca do postawienia pierwszych kroków po wypadku dr kpt. Przemysław Guła. Chłopiec ostrożnie staje na nogach o własnych siłach i śmiało podchodzi do lekarza. Minęło już kilka miesięcy od wypadku, w którym został poparzony od pasa w dół. – Najprawdopodobniej chłopak bawił się z kolegami przy ognisku. Ktoś wrzucił do niego puszkę z benzyną – mówi mjr Marek Pietrzak z biura prasowego Dowództwa Operacyjnego. – Afgańskie dzieci zwykle bawią się bez nadzoru dorosłych, często w miejscach niebezpiecznych. Nie mają prawdziwych placów zabaw.

Ranne dziecko przetransportowano do afgańskiego szpitala. Miał całkowicie poparzone obie nogi. – Afgańscy lekarze zrobili, co mogli, ale to było zdecydowanie za mało – mówi mjr Pietrzak. – Chłopakowi groziła amputacja. Mogło też dojść do zakażenia i śmierci. Rany po poparzeniu źle się zagoiły, powstały zrosty, które uniemożliwiały chodzenie.

W grudniu do polskiej bazy chłopca przeniósł ojciec. – Tam zajął się nim międzynarodowy zespół lekarzy: Polacy, Ukraińcy i Amerykanin – opowiada mjr Pietrzak. – Wykonali zabieg przeszczepienia skóry w miejscach, w których źle się zrosła. Dzięki temu Nawid może chodzić.



Kilka dni temu lekarze zdjęli mu opatrunki i Nawid postawił swoje pierwsze po wypadku kroki. Aby mógł w pełni sprawnie funkcjonować, musi przejść rehabilitację. – Najważniejsze jest to, żeby ćwiczył – mówi dr kpt. Przemysław Guła. Chłopiec będzie przychodził do szpitala polowego w Ghazni i rehabilitował się pod okiem specjalistów.

Nawid to nie jedyne afgańskie dziecko, któremu zdrowie ratowali polscy lekarze. W zeszłym roku pomogli wrócić do zdrowia afgańskiej dziewczynce Zarce. Została postrzelona podczas potyczki policji z talibami. Sześcioletnią dziewczynką opiekowali się polscy lekarze najpierw w Afganistanie, później w Polsce – w 10 Wojskowym Szpitalu Klinicznym z Polikliniką w Bydgoszczy. Dzięki nim Zarka może chodzić, kilka dni temu wróciła do Afganistanu.



Polscy żołnierze pomogli także Zarce – sześcioletniej Afgance. Uratowali jej życie. Dziewczynka kilka miesięcy temu została bowiem ranna podczas strzelaniny między afgańską policją a rebeliantami. Historię Zarki opisywaliśmy na portalu polska-zbrojna.pl.

Ewa Korsak

autor zdjęć: Wojciech Grzędziński

dodaj komentarz

komentarze

~Mariusz
1363420800
Dobra robota :)
F7-4C-C4-11

Setki cystern dla armii
 
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Norwegowie na straży polskiego nieba
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wybiła godzina zemsty
Medycyna w wersji specjalnej
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Jaka przyszłość artylerii?
A Network of Drones
O amunicji w Bratysławie
Szef MON-u na obradach w Berlinie
Karta dla rodzin wojskowych
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
Święto w rocznicę wybuchu powstania
„Husarz” wystartował
Polskie „JAG” już działa
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
Wzmacnianie granicy w toku
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Ostre słowa, mocne ciosy
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Święto podchorążych
Huge Help
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Jesień przeciwlotników
Od legionisty do oficera wywiadu
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Zmiana warty w PKW Liban
Marynarka Wojenna świętuje
Transformacja dla zwycięstwa
Czworonożny żandarm w Paryżu
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
„Szczury Tobruku” atakują
Inwestycja w produkcję materiałów wybuchowych
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Nowe uzbrojenie myśliwców
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Right Equipment for Right Time
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Olympus in Paris
Triatloniści CWZS-u wojskowymi mistrzami świata
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Olimp w Paryżu
W MON-ie o modernizacji

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO