Działająca jako odwód „czarnej dywizji” 10 Brygada Kawalerii Pancernej w pierwszych dniach wojny otrzymała zadanie przygotowania obrony, w późniejszym etapie walki załamania natarcia przeciwnika oraz przeprowadzenia kontrataku. W praktyce, w nocy z piątku na sobotę żołnierze, spakowali cały swój ekwipunek, przygotowali broń oraz pojazdy. Rano 9 marca br. wyjechali zająć rejony wyjściowe, z których rozpoczęli ćwiczenie „Borsuk 13".
Wszystkie elementy przegrupowania odbywały się jak podczas prowadzenia działań zbrojnych. Przed wyjechaniem poszczególnych batalionów czy kompanii w wyznaczone wcześniej miejsca, wysłane zostały pododdziały rozpoznawcze. Ich głównym zadaniem było rozpoznanie dróg i rejonów, w których mają przebywać siły główne. −To bardzo odpowiedzialne zadanie. Od wartości zdobytych przez nas informacji zależy bezpieczeństwo batalionu. Musimy być bardzo ostrożni i czujni − podkreślał kierowca-zwiadowca z plutonu rozpoznawczego 24 Batalionu Ułanów (24bUł) st. szer. Tomasz Herezo.
Pancerniacy hołdujący tradycje 24 Pułku Ułanów 1 Polskiej Dywizji Pancernej generała Stanisława Maczka działają podczas ćwiczenia jako taktyczna grupa bojowa. Oprócz swoich rodzimych pododdziałów w jej skład wchodzą min.: przeciwlotnicy, piechota zmechanizowana, saperzy, a nawet bezzałogowe środki rozpoznawcze. − Razem będziemy przygotowywać się do obrony, rozbudowywać rubieże i czekać na sygnał do wejścia do walki − opowiadał dowódca batalionu ppłk Jarosław Górowski.
Przez cały czas trwania manewrów pancerniacy śpią w terenie w oparciu o swój sprzęt tj. czołgi, samochody i transportery oraz w kilkuosobowych namiotach. Żywią się natomiast suchymi racjami żywnościowymi oraz ciepłymi posiłkami przygotowywanymi w systemie polowym przez pododdziały logistyczne.
Oczywiście czas, jaki żołnierze wykorzystują na przygotowanie się do działań jest w odpowiedni sposób „urozmaicany”. Kierownictwo ćwiczenia podając różne wiadomości dla ćwiczącej brygady oraz podgrywając działania przeciwnika stymuluje walczące pododdziały do wzmożonego wysiłku. − Obserwujemy jaka jest reakcja dowódców i żołnierzy na działania grup dywersyjnych, napady lotnicze, czy choćby narzekania niezadowolonych mieszkańców z okolicznych wiosek − zaznaczył szef Zespołu Podawania Wiadomości mjr Piotr Gałwa.
Ćwiczenie „Borsuk 13" jest jednym z dwóch najważniejszych sprawdzianów, jakie czekają w tym roku 10BKPanc. Poligonowe zmagania potrwają do 13 marca. Drugi sprawdzian czeka pancerniaków latem, kiedy będą potwierdzać swoją gotowość do wyjazdu na XIV zmianę Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie.
*****
„Borsuk 13" organizuje i prowadzi 11 LDKPanc. Głównym ćwiczącym jest 10 BKPanc. Wspierają ją w działaniach min. pododdziały z 1 Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych, 5 Pułku Chemicznego, Centralnej Grupy Działań Psychologicznychk, czy Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych. Przeciwnika pozorują wojskowi z 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza.
Na poligonach ćwiczy blisko 2200 żołnierzy, z czego 1600 z 10 Brygady Kawalerii Pancernej. Zaangażowanych będzie prawie 400 jednostek różnego rodzaju sprzętu, w tym czołgi 2A4 Leopard, bojowe wozy piechoty BWP-1 i transportery rozpoznawcze BRDM.
Hipotetyczny scenariusz, jaki został aplikacyjnie przyjęty do ćwiczenia, ma związek z najważniejszymi wydarzeniami w świecie oraz nawiązuje do realnych zagrożeń, jakie mogą dotknąć współczesne państwa. Konflikt wybuchł pomiędzy głównymi graczami w regionie, czyli: Wislandią i Barią. U jego podłoża jest odkrycie przez Wislandię bogatych złóż ropy, gazu oraz miedzi, a tym samym zapewnienie sobie bezpieczeństwa energetycznego, roli lidera przemysłu naftowego w tej części kontynentu.
Źródło: mjr Szczepan Głuszczak
autor zdjęć: chor. Rafał Mniedło
komentarze