Uczą się dowodzić drużyną, wzywać wsparcie medyczne i poruszać w nieznanym terenie. Ćwiczą nawet w nocy. W szkole podoficerskiej trwa właśnie kurs dla 250 przyszłych kaprali. – Biorą w nim udział najlepsi szeregowi – mówi chor. Marcin Szubert, rzecznik szkoły.
Do Poznania przyjechali żołnierze z wojsk lądowych, jednostek specjalnych, Inspektoratu Wsparcia i Garnizonu Warszawa.
– To przyszli dowódcy. Do tej pory to oni wykonywali rozkazy, teraz muszą nauczyć się je wydawać i to tak, by zyskać autorytet – mówi mł. chor. Bartosz Golec, kierownik zespołu szkolenia ogniowego w poznańskiej szkole podoficerskiej.
Półroczny kurs rozpoczęli szeregowi, którzy najlepiej zdali pierwsze w historii szkoły egzaminy wstępne. Zanim zostali przyjęci, sprawdzono ich wiedzę, predyspozycje dowódcze oraz kondycję fizyczną. – Dzięki temu wiemy, że nikt nie znalazł się u nas przez przypadek – mówi chor. Marcin Szubert.
Kandydaci na kaprali uczą się wojskowych regulaminów, musztry, wydawania komend, ale także prowadzenia zajęć z podwładnymi. Ćwiczenia z taktyki oraz obrony, np. przed bronią masowego rażenia, odbywają się na poligonie w Biedrusku. Instruktorzy sprawdzają m.in. czy żołnierze potrafią działać w terenie nocą, czy wiedzą jak udzielać pierwszej pomocy na polu walki.
– Kurs nie jest łatwy. Mamy bardzo dużo nauki, ale poradzę sobie – zapewnia st. szer. Maciej Doktor z 15 Brygady Zmechanizowanej w Giżycku. Żołnierz ma za sobą siedem lat służby. W tym czasie dwa razy wyjeżdżał ze zmianą polskiego kontyngentu do Afganistanu.
Po trzech miesiącach szkolenia ogólnego kandydatów na kaprali czeka egzamin. Jeśli komuś powinie się noga, pożegna się z awansem do podoficerskiego korpusu. Ci, którzy zdadzą egzamin już w maju trafią do centrów szkolenia specjalistycznego. Tam, przez kolejne trzy miesiące, będą poznawać zasady m.in. dowodzenia, logistyki, działań artylerii i łączności.
Potem jeszcze tylko egzamin końcowy i żołnierze wracają do jednostek. Tam mianowani na kaprali będą dowodzić drużynami, np. obsługą działa artyleryjskiego czy radiostacji.
Szkoła w Poznaniu to największa wojskowa placówka kształcąca kandydatów na kaprali. Co roku podoficerskie szlify zdobywa w niej około tysiąca żołnierzy.
O poznańskiej Szkole Podoficerskiej Wojsk Lądowych czytaj na portalu polska-zbrojna.pl.
359 szeregowych zawodowych rozpoczęło kurs na pierwszy stopień podoficerski w Szkole Podoficerskiej Wojsk Lądowych w Poznaniu. Po raz pierwszy o miejsce w szkole walczyli podczas egzaminów wstępnych. Teraz ponad 800 godzin nauki spędzą na poligonach i strzelnicach. |
|
|
Sprawdzą wiedzę i kondycję kandydatów Żołnierze, którzy chcą uczyć się w szkole podoficerskiej, będą musieli zdać egzamin wstępny. Od nowego roku czeka ich sprawdzian z wf i strzelania oraz test ze znajomości wojskowych regulaminów i wiedzy o świecie. Nowe zasady mają sprawić, by na kursy trafiali kandydaci mający już wiedzę o wojsku i predyspozycje dowódcze. |
autor zdjęć: Zbigniew Płaczkiewicz
komentarze