Losy legendarnego bohatera Polski podziemnej poznali Amerykanie. Za oceanem ukazała się właśnie książka z raportami z Auschwitz, które napisał rotmistrz Witold Pilecki. Były to relacje naocznego świadka Holokaustu. W Waszyngtonie zorganizowano także debatę poświęconą żołnierzowi Armii Krajowej.
W auli Muzeum Holokaustu zebrało się kilkaset osób. Przyszli na sesję naukową poświęconą polskiemu oficerowi. Muzeum zorganizowało ją razem z polską ambasadą w USA. – Pilecki był kimś wyjątkowym – mówił prof. Timothy Synder, historyk z Uniwersytetu Yale, który przedstawiał postać rotmistrza.
We wrześniu 1940 roku Witold Pilecki podczas ulicznej łapanki pozwolił się pojmać Niemcom, by trafić do obozu koncentracyjnego Auschwitz. Organizował tam ruch oporu i pisał raporty, które miały ukazać światu prawdziwy obraz tego miejsca. Na portalu polska-zbrojna.pl prezentujemy fabularyzowaną historię jego życia.
W Stanach Zjednoczonych ukazało się właśnie angielskie wydanie książki „Ochotnik do Auschwitz” („The Auschwitz Volunteer: Beyond Bravery”), która zawiera raporty Pileckiego z jego trzyletniego pobytu w obozie koncentracyjnym. – Gdyby jego meldunki były znane w czasie wojny, jak to było między innymi z raportami Jana Karskiego, to pewnie zostałyby docenione już dawno – przekonywał prof. Synder. O losach rotmistrza mówił także dr Piotr Setkiewicz z Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Wiosną 1943 roku Pilecki uciekł z obozu. Walczył potem w powstaniu warszawskim, a także we Włoszech jako żołnierz 2 Korpusu Polskiego. Po wojnie wrócił do kraju. Dwa lata później został aresztowany i w pokazowym procesie skazany na śmierć za szpiegostwo. Egzekucję przeprowadzono w maju 1948 roku. Długo nie było wiadomo, gdzie spoczywa jego ciało. Kilka dni temu Instytut Pamięci Narodowej poinformował, że Pilecki najpewniej został pochowany w zbiorowej mogile na tak zwanej Łączce, stanowiącej część Powązek Wojskowych.
Jeszcze w latach 70. amerykański historyk Michael Foot, autor książki „Six Faces of Courage”, uznał Pileckiego za jednego z sześciu najodważniejszych bohaterów II wojny światowej. Teraz na rynku amerykańskim pojawiła się książka z raportami, które rotmistrz napisał po ucieczce z Auschwitz. Trzy lata temu Pilecki został też upamiętniony w Brukseli. W gmachu Parlamentu Europejskiego zorganizowano wystawę pt. „Rotmistrz Pilecki – Ochotnik do Auschwitz”.
Imieniem Pileckiego zostały nazwane ulice w Warszawie, Białymstoku, ronda we Wrocławiu i Opolu oraz osiedle w Oświęcimiu. Rotmistrz doczekał się też pomników w Wieluniu, Krakowie i Warszawie. Na tym ostatnim widnieje cytat z listu, który wysłał do Józefa Różańskiego, w latach 40. szefa Departamentu Śledczego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego: „Bo choćby mi przyszło postradać me życie, tak wolę, niż żyć, a mieć w sercu ranę”.
Źródło: PAP, IPN
Polskim historykom trudno było ustalić miejsce pochówku rotmistrza Witolda Pileckiego. Według dr. Krzysztofa Szwagrzyka z Instytutu Pamięci Narodowej, ciało rotmistrza spoczywa na Łączce – zbiorowej mogile na Powązkach Wojskowych. Więcej na ten temat czytaj w portalu polska-zbrojna.pl:
IPN wie, gdzie pochowano Pileckiego | Naukowcy szukają grobów bohaterów |
autor zdjęć: Arch. PZ
komentarze