Szkolenie taktyczne nie jest obce pododdziałom logistycznym. Udowodnili to żołnierze z kompanii zaopatrzenia batalionu logistycznego podczas zajęć taktyczno-logistycznych.
Kapitan Witold Krumplewski, dowódca kompanii zaopatrzenia, rozpoczął zajęcia od postawienia rozkazu do marszu oraz określenia ugrupowania marszowego. Zgodnie z rozkazem pododdział miał wykonać marsz do rejonu rozwinięcia. W czasie jego trwania dowódca oceniał i sprawdzał podległych dowódców plutonów w działaniu i prawidłowym wykonywaniu procedur podczas marszu. Zwracał także uwagę, aby żołnierze nie zapominali o ubezpieczeniu i właściwym wykonywaniu postawionego zadania.
Kompania najpierw przemieściła się w rejon placu ćwiczeń ogniowych w Wędrzynie, a następnie do rejonu alarmowego w Kęszycy Leśnej. Tam żołnierze otrzymali kolejne zadanie: rozwinąć brygadowy punkt zaopatrywania. Pomimo mrozu i dużej ilości śniegu, nie sprawiło to żołnierzom większego problemu.
– W związku z dużą praktyką kierowców kompanii ustawianie kolumn marszowych odbywało się bardzo sprawnie. Żołnierze z entuzjazmem i zaangażowaniem uczestniczyli w zajęciach, wskazując na odmienność tych zajęć, gdyż nie codziennie realizujemy zadania typowo taktyczne. Ale jak widać nie tylko pododdziały bojowe mogą organizować ciekawe i dynamiczne szkolenie – podkreślił kapitan Witold Krumplewski.
Jak przystało na logistyków ostatnim elementem zajęć było podgrzanie oraz wydanie posiłku. Po całodziennym szkoleniu żołnierze zasłużyli na rozgrzewkę przy gorącej kawie.
Źródło: kpt. Witold Krumplewski, por. Martyna Fedro-Samojedny/ 17 BZ
autor zdjęć: plut. Jarosław Kowalczyk
komentarze