Wyglądają nieźle, gorzej z wykonaniem – mówią piloci, którzy od kilkunastu tygodni testują nowe kurtki. Najbardziej przeszkadza im to, że są źle dopasowane, za ciężkie i nie przepuszczają powietrza. – Wszystkie opinie uwzględnimy – zapewniają wojskowi odpowiedzialni za zakupy.
Piloci dostali do sprawdzenia nowy model kurtek jesienią ubiegłego roku. W okryciach, wzorowanych na kultowym flyersie, żołnierze mieli nie tylko dobrze wyglądać, ale też czuć się bezpiecznie. Dlatego odzież została uszyta ze specjalnego wodoodpornego i trudnopalnego materiału. – Sprawdziliśmy to i rzeczywiście nie pali się i nie przepuszcza wody – przyznają piloci śmigłowców z Marynarki Wojennej, którzy testują polskiego flyersa.
Lotnikom, którzy porównali polską wersję z amerykańskim oryginałem, nie wszystko się jednak podoba. – Nasz wzór jest znacznie gorzej wykonany. Materiał od środka podszyty jest gumą, co oznacza, że nie przepuszcza powietrza. – Plusem jest to, że jest w niej ciepło – przyznaje jeden z pilotów z Powidza. – Zdecydowanie brakuje mi w niej odpowietrzników pod pachami. Chciałbym, żeby podpinkę można było zdejmować, bo wtedy kurtka byłaby bardziej uniwersalna – wymienia braki nowego wzoru pilot Marynarki Wojennej.
Lotnicy narzekają też na źle dopasowane rozmiary. – Do testów dostałem rozmiar XXL, bo taki zawsze noszę, ale kurtka jest dla mnie za ciasna – przekonuje żołnierz z Powidza. Podobne uwagi mają piloci C-295M z Krakowa: – W tej kurtce jest mi niewygodnie. Teoretycznie rozmiar jest dobrze dopasowany, ale mam mocno ograniczoną swobodę ruchów.
Pilotom nie spodobało się również to, że polska wersja kurtki nie jest tak lekka, jak ta amerykańska. – Gdybym miał wybrać między oryginalnym flyersem, a naszym wzorem, zdecydowanie wybrałbym ten zagraniczny – zapewnia jeden z żołnierzy.
Nieco lepiej kurtkę oceniają lotnicy z Marynarki Wojennej. Według nich odzież wymaga jeszcze dopracowania, ale już teraz dają jej słabą czwórkę. Żołnierzom przypadł do gustu sam projekt – układ kieszeni i kolor, który idealnie pasuje do lotniczego kombinezonu.
Ppłk Witold Fedejko z Oddziału Mundurowego Szefostwa Służby Mundurowej Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych mówi, że testy będą trwały do końca lutego. Później rozpocznie się drugi etap prac. – Wtedy weźmiemy pod uwagę wszystkie opinie na temat kurtek. Zarówno co do ich właściwości technicznych, jak i tego, czy są wygodne – wyjaśnia ppłk Fedejko. Inspektorat chce zakończyć prace nad kurtką w połowie maja 2014 roku.
Prototypowe kurtki zaprojektował i wykonał Wojskowy Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Służby Mundurowej z Łodzi. Najwięcej, bo aż 22 sztuki, dostali do testowania piloci Sił Powietrznych. Do Wojsk Lądowych trafiło 15 kurtek, a do Marynarki Wojennej – 5.
Obecnie mundur lotników składa się z kurtki skórzanej, kombinezonu, butów letnich i zimowych oraz ocieplacza pod kombinezon. – Kurtka jest nam bezwzględnie potrzebna. Teraz używamy albo kurtek amerykańskich, albo polskich skórzanych, które są bardzo niewygodne – przyznaje jeden z żołnierzy.
Tylko piloci F-16 są wyposażeni w umundurowanie specjalistyczne, dostarczane przez Amerykanów.
O planach zakupu nowych kurtek dla pilotów pisaliśmy na portalu polska-zbrojna.pl
Polscy piloci prawie jak Tom Cruise
Wojskowi lotnicy dostaną nowe kurtki. Będą one wzorowane na kultowych flyersach, które noszą amerykańscy piloci. Uszyto je z wodoodpornej i wytrzymałej na ogień tkaniny. |
autor zdjęć: Leszek Zieleniewski
komentarze