Wizyta u lekarza przez Internet? Wzorem Amerykanów polscy politycy proponują, by weterani misji korzystali z opieki medycznej również za pomocą komputerów. Zalety? Szybka diagnoza i pomoc w nagłych wypadkach. Pomysł podoba się przyszłym użytkownikom, którzy widzą w nim szansę na szybszy powrót do normalnego życia.
Wprowadzenie zdalnej opieki nad żołnierzami poszkodowanymi na misjach stabilizacyjnych zaproponował poseł Piotr van der Coghen, przewodniczący parlamentarnego Zespołu Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego. – Usłyszałem o działalności firmy świadczącej usługi teleopieki osobom starszym i przewlekle chorym. Pomyślałem, że mogłoby to być dobre rozwiązanie także w wypadku polskich weteranów – mówi w rozmowie z portalem polska-zbrojna.pl.
Szczegóły swojego pomysłu przedstawił na posiedzeniu Zespołu. – Chory dostaje komputer z Internetem oraz medyczne akcesoria diagnostyczne. W razie potrzeby, o dowolnej porze, bez wychodzenia z domu i bez kolejki może skorzystać z porady lekarskiej – tłumaczy poseł.
Dzięki współpracującej z komputerem aparaturze diagnostycznej (np. aparat EKG, ciśnieniomierz czy glukometr) lekarz może sprawdzić pracę serca, poziom cukru czy ciśnienie. Na podstawie danych otrzymanych od pacjenta szybko zidentyfikuje ewentualne problemy zdrowotne i odpowiednio na nie zareaguje – zleci wizytę u lekarza lub wezwie natychmiastową pomoc. System zakłada też udzielanie pomocy psychologicznej. Nie wiadomo jeszcze na jaką skalę i z jakich funduszy miałby być finansowany monitoring weteranów w Polsce.
Co sądzi wojsko? – Takie rozwiązanie mogłoby się sprawdzić w sytuacjach kryzysowych, w których pacjent potrzebuje natychmiastowej pomocy psychologicznej. Pomysł teleopieki, jeśli chodzi o monitoring zdrowia fizycznego, jest także godny rozważenia – mówi ppłk Agnieszka Gumińska, psycholog wojskowy z Departamentu Wychowania i Promocji Obronności MON.
Idea ta podoba się też weteranom. – Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje, które mogą pomóc ludziom z naszego środowiska w powrocie do normalnego życia – mówi Waldemar Wojtan, wiceprezes Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ.
System teleopieki od ponad dziesięciu lat z powodzeniem jest stosowany wobec weteranów amerykańskich. Koordynuje go Departament do spraw Weteranów. Często to pomoc psychiatryczna czy psychologiczna, która ma zapobiegać – dość licznym w amerykańskim środowisku weteranów – samobójstwom. Monitorowani są najczęściej weterani przewlekle chorzy, z ograniczoną samodzielnością życiową i sprawnością ruchową lub właśnie ci, z problemami natury psychicznej. Za pomocą specjalnych urządzeń codziennie przekazują koordynatorom informacje dotyczące swojego stanu zdrowia czy samopoczucia. Amerykańscy weterani korzystają z teleopieki dobrowolnie, tak długo, jak to konieczne: część z nich kilka miesięcy, inni do końca życia.
Według danych Departamentu do spraw Weteranów zastosowanie programu teleopieki zmniejszyło o blisko 30 proc. liczbę hospitalizacji misjonarzy oraz zredukowało koszty opieki medycznej nad weteranami.
autor zdjęć: fotolia
komentarze