Przynajmniej 31 osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w zamachu terrorystycznym, w Iraku. Jego celem byli szyiccy pielgrzymi. To kolejny atak bombowy w ostatnim czasie w tym bliskowschodnim kraju.
Do zamachu doszło na południe od Bagdadu, na terenach zamieszkanych głównie przez szyitów. Dwie bomby wybuchły w mieście Al-Hilla, zabiły 26 osób i raniły wiele innych. Poza tym w Karbali, gdzie znajduje się grobowiec świętego dla szyitów imama Alego, zginęło pięć innych osób, a kilkanaście zostało rannych. Wśród zabitych są także kobiety, dzieci, medycy i policjanci.
Wydarzenia te mają związek z obchodzonym w miniony weekend przez szyitów świętem Aszura. Święto jest upamiętnieniem śmierci wnuka Mahometa, który zginął w bitwie pod Karbalą w 680 roku. Do zamachów zwykle dochodzi w szczycie pielgrzymek. Co roku w listopadzie do miasta wędrują miliony szyitów.
Do ataków doszło 27 i 28 listopada także w innych częściach kraju: w Kirkuku, w Ramadi i w Falludży. Zginęło tam w sumie ponad 30 osób, a ponad 100 zostało rannych. Ładunki wybuchły pod siedzibą Kurdyjskiej Partii Demokratycznej i przed szyickimi świątyniami.
Źródło: BBC, PAP, IAR
autor zdjęć: Robert Siemaszko
komentarze