Szósty mecz przegrała drużyna Kawalerii. Wojskowi ulegli 0:2 Ludowemu Zespołowi Sportowemu Świt Kamieńsk. Chociaż w rundzie jesiennej kawalerzyści przegrywali już większą różnicą bramek, to tak rozbici psychicznie jak po ostatnim spotkaniu jeszcze nie byli. A radości z gry w piłkę pozbawili ich – oby na krótko – sędziowie.
Porażka w sporcie to normalna rzecz i można się z nią pogodzić. Jednak trudniej to zrobić po meczu, w którym, zdaniem obserwatorów, głównymi bohaterami byli nie piłkarze, a sędzia. – Wszyscy widzieli spalonego w piątej minucie tylko nie arbiter i jego asystent. Główny puścił grę i napastnik Świtu znalazł się sam na sam z naszym bramkarzem. Edek był bez szans – mówi jeden z działaczy tomaszowskiego Wojskowego Klubu Sportowego. Po golu zdobytym przez Adriana Malickiego kawalerzyści ambitnie walczyli o zmianę rezultatu. Na Stadionie Miejskim w Tomaszowie Mazowieckim brakowało im jednak szczęścia. W 23. minucie Dominik Grabowski zerwał mięsień czworogłowy uda. W jego miejsce wszedł Patryk Dziuba, młodzieżowiec pozyskany przez WKS ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Łodzi. Do przerwy wynik meczu nie uległ zmianie.
W drugiej części gry dwóch kawalerzystów musiało zejść z boiska, gdyż sędzia ukarał ich czerwonymi kartkami. W 71. min zespół osłabił Krzysztof Krawczyk, a w 90. Łukasz Lewandowski. – Napastnik Świtu walczył bark w bark z Krawczykiem. Przepychanka zakończyła się niefortunnym upadkiem piłkarza gości. Zdaniem sędziego tylko nasz zawodnik faulował i pokazał mu czerwoną kartkę oraz podyktował rzut karny – mówi prezes tomaszowskiego WKS sierżant Jakub Sołtysiak. – „Lewy” najpierw zasłużył sobie na żółtą kartkę faulem, zaś drugą dostał za niecenzuralne słowo, które wymsknęło mu się, kiedy arbiter nie dostrzegł faulu na nim – dodaje prezes. Wynik spotkania, strzałem z rzutu karnego, zmienił Krzysztof Wawrowski.
Czy załamani po meczu ze Świtem kawalerzyści odbudują się psychicznie przed ostatnim spotkaniem rundy jesiennej z lokalnym rywalem – Ludowym Klubem Sportowym Lubochnia? Na szczęście wojskowi grać będą na wyjeździe, a na obcych boiskach w tym sezonie gra im się dużo lepiej niż na własnym. Z sześciu porażek tylko jedną odnieśli w spotkaniu wyjazdowym.
* * * * *
W pojedynku z LKS Świt Kamieńsk drużyna Kawalerii zagrała w składzie: st. sierż. Edward Adamczyk – Krystian Bożyk, plut. Jarosław Owsianka, Krzysztof Krawczyk, Łukasz Lewandowski – Dariusz Stawiany – st. szer. Norbert Duła (od 60. min Michał Lis), Wojciech Bogusz, Piotr Jaszczyk, Dominik Grabowski (od 23. min Patryk Dziuba) – Tomasz Stańczyk (od 65. min Kamil Tomasik).
autor zdjęć: arch. Jacka Szustakowskiego
komentarze