W pierwszych w historii gminy Osiecznica derbach na poziomie klasy okręgowej Twardy przegrał 1:4 z Leśnikiem. Rywali drużyny ze Świętoszowa poprowadził do zwycięstwa oficer z 23 Śląskiego Pułku Artylerii w Bolesławcu kpt. Jakub Wołyński.
Prezes Twardego ppłk Mariusz Bolecki pod koniec września obserwował jedenastkę Leśnika w wygranym meczu z ówczesnym liderem tabeli Włókniarzem Mirsk. Już wtedy zapowiadał, że wojskowych czekać będzie trudna przeprawa w derbach gminy. Nie przypuszczał jednak w najczarniejszych snach, że tak fatalnie rozpocznie się dla Twardego pojedynek z lokalnym rywalem, który w minionym sezonie debiutował w klasie okręgowej.
Pierwszą akcję Leśnika w 2 min przerwał wybiciem piłki na rzut rożny szer. Łukasz Iwaniak. Podczas tej interwencji, po starciu z rywalem, stoper Twardego doznał poważnej kontuzji i musiał zejść z boiska. Chwilę później piłkarze z Osiecznicy zdobyli gola. Marek Zaraziński zaskoczył bramkarza wojskowych silnym uderzeniem z około 35 m. – Chłopak oddał strzał życia. Drugi raz na pewno nie uda mu się tak strzelić – mówi kpt. Jakub Wołyński, grający trener Leśnika, który zespół z Osiecznicy wprowadził do klasy okręgowej.
Szybko stracona bramka i zejście z boiska doświadczonego Iwaniaka wymusiła na drużynie Twardego zmianę ustawienia i koncepcji gry. – Dotknęły nas dwa nieszczęścia naraz. Iwaniak ma złamaną kość strzałkową. Mieliśmy pechowy początek. Przy stanie 1:3 zmarnowaliśmy stuprocentową okazję do zdobycia gola. Szkoda tej sytuacji, bo z pewnością obraz gry przy stanie 2:3 uległby zmianie – mówi prezes Bolecki.
– Wynik nie do końca świadczy o naszej przewadze na boisku. Twardy, podobnie jak my w spotkaniu z BKS-em, miał niefortunny początek. W meczu z liderem w 2 min straciliśmy gola, a Twardy w pojedynku z nami, w tej samej minucie, stracił i gola, i zawodnika. Potem drużyna ze Świętoszowa szybko chciała wyrównać, a tu my szybko strzeliliśmy dwie kolejne bramki i emocje opadły – relacjonuje trener Wołyński. Drugą i trzecią bramkę dla Leśnika strzelił Dawid Kałużyński. Po zmianie stron, w 55. min gola dla wojskowych zdobył szer. Łukasz Rudyk. – Pięć minut później Łukasz znalazł się sam na sam z naszym bramkarzem, a ten wybronił piłkę nogami. Gdyby nie jego udana interwencja mogło być jeszcze różnie w tym meczu. 4–5 min po tej akcji trzeciego gola strzelił Zaraziński. Zamiast 2:3 zrobiło się 1:4 i było po meczu. Ale taka jest piłka… – dodaje szkoleniowiec Leśnika.
– Jakub nas rozpracował. Wiedział, jak gramy. Musimy się odbudować i na wiosnę na pewno będziemy mocniejsi – twierdzi prezes Bolecki. W zwycięskiej drużynie oprócz kpt. Wołyńskiego grał jeszcze jeden żołnierz z 23 Śląskiego Pułku Artylerii w Bolesławcu – szer. Dawid Górski. Nie wystąpił natomiast z powodu kontuzji mł. chor. Sławomir Iskrzak z 10 Brygady Kawalerii Pancernej, który od wiosny 2004 r. do jesieni 2010 r. bronił barw Twardego.
* * * * *
W derbach gminy drużyna Twardego grała w składzie: st. szer. Marcin Kozdroń; Bogumił Kosiorowski, szer. Łukasz Iwaniak (od 3. min Piotr Rudek), st. szer. Sebastian Tylutki, st. szer. Janusz Szkarapat; Dominik Klich (od 60. min Krzysztof Zygmunt), st. szer. Daniel Szkarapat, st. szer. Krystian Chruścicki, Damian Kościelny; szer. Łukasz Rudyk, szer. Marcin Łojko.
autor zdjęć: archiwum Jacka Szustakowskiego
komentarze