Pontonowy most kasetowy, który opracowali wojskowi inżynierowie, może posłużyć do zbudowania przeprawy dowolnej długości. Innowacyjna konstrukcja pozwala dopompować most, by mógł po nim przejechać ciężki sprzęt lub po spuszczeniu powietrza ukryć go w razie potrzeby pod wodą.
Wojsko od dawna szukało nowoczesnych rozwiązań dotyczących mostów pontonowych, ponieważ używane do tej pory PP-64 mają już prawie 50 lat .
Szansą na ich wymianę może być projekt przygotowany przez konsorcjum: Wojskowe Zakłady Inżynieryjne, Wojskową Akademię Techniczną, Instytut Technologii Bezpieczeństwa „MORATEX” oraz Instytut Transportu Samochodowego. Specjaliści z konsorcjum w 2009 roku zaczęli pracować nad nowym system przeprawowym. Dwa lata później zaprezentowali pontonowy most kasetowy.
– Najważniejszą jego cechą jest prostota konstrukcji, która umożliwia budowanie przepraw o dowolnej szerokości i długości – mówi Jan Grzebalski, kierownik działu badań i rozwoju Wojskowych Zakładów Inżynieryjnych.
Wyjaśnia, że most składa się z pojedynczych elementów, które łączą się ze sobą za pomocą zamków mechanicznych i szybkozłączek ciśnieniowych. Środek każdego z elementów przeprawy jest wypełniony balonem wykonanym ze specjalnego materiału balistycznego. – Ponieważ moduły są ze sobą połączone, gdy chcemy podnieść nośność mostu, po prostu dopompowujemy powietrza do całego systemu. Dzięki regulowanemu ciśnieniu możemy również w razie potrzeby ukryć most pod powierzchnią wody, na przykład przed nieprzyjacielskim lotnictwem – wyjaśnia Grzebalski.
Inżynierowie z Dęblina podkreślają, że most, który w tym roku otrzymał Defendera na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach, poza zastosowaniami militarnymi sprawdzi się także w przypadku klęsk żywiołowych lub katastrof budowlanych.
autor zdjęć: Krzysztof Wilewski
komentarze