Płk Ryszard Pietras, dotychczasowy dowódca specjalsów z Lublińca, wyjeżdża na roczne studia do Londynu. Dziś komendę nad jednostką czasowo obejmie ppłk Sławomir Drumowicz, zastępca dowódcy. Jednostka Wojskowa Komandosów to elita. Jej operatorzy należą do najlepiej wyszkolonych żołnierzy oddziałów specjalnych na świecie.
Obecny i
dotychczasowy
dowódca specjalsów z Lublińca – ppłk Sławomir Drumowicz i
płk Ryszard Pietras
Duża w tym zasługa płk. Pietrasa, który jednostką dowodził od ponad dwóch lat. Komandosi chwalą go. – Gdy przyszedł do nas, mieliśmy obawy, bo nie wywodził się z sił specjalnych. To chemik, ale bardzo dbał o jednostkę i jej żołnierzy – opowiada jeden z operatorów. – Za jego kadencji dostaliśmy najlepszy sprzęt i wyposażenie. Wszystko tu teraz działa jak w szwajcarskim zegarku – dodaje inny.
Jednostką czasowo pokieruje etatowy zastępca płk. Pietrasa – ppłk Sławomir Drumowicz. To bardzo barwna postać, od lat związany jest z Wojskami Specjalnymi. W Lublińcu służył m.in. jako dowódca zespołu bojowego i szef pionu szkolenia, wielokrotnie brał udział w misjach poza granicami kraju. Jest doświadczonym skoczkiem i instruktorem spadochronowym. Jego pasją są biegi. Organizuje i bierze udział praktycznie w każdym Biegu Komandosa, corocznie organizowanym w Lublińcu przez klub sportowy „Meta”. Rok temu biegł nawet w Afganistanie. – Fajne jest to, że jest jednym z nas. Doskonale się rozumiemy – mówią specjalsi.
Komandosi z Lublińca specjalizują się w rozpoznaniu i akcjach dywersyjnych. Brali udział m.in. w operacjach w Iraku i Afganistanie. Na swoim koncie mają wiele sukcesów, a do tych najbardziej spektakularnych zalicza się m.in. ujęcie w Afganistanie mułły Dawooda, jednego z najgroźniejszych terrorystów ze szczytu listy JPEL (Joint Priority Effects List).
Prezydent Barack Obama odznaczył jednego z dowódców zespołu bojowego w Afganistanie – „Białego” – jednym z najważniejszych odznaczeń amerykańskich, od niedawna przyznawanych także obcokrajowcom.
W styczniu tego roku komandosi dokonali niesamowitego wyczynu, jakiego nie udało się dokonać polskim żołnierzom po II wojnie światowej – wspólnie odbili zajętą przez terrorystów siedzibę gubernatora prowincji Paktika i uwolnili przetrzymywanych tam zakładników. Brawurową akcję przeprowadzili wspólnie z afgańskimi policjantami (ANP) i żołnierzami sił koalicji.
autor zdjęć: Bogusław Politowski, arch. JW Komandosów
komentarze